1. Na dobry początek spoko wyzwanie by świeże mięsko nie uciekło , znaczy ja daje bardzo łatwe wyzwania wcale nie trudne. Hymm i mocno wiedźminowe.

// opowiadanko świetne,  plakat i cała reszta też ;D

//As 7 dam ci wyzwania bardziej na twoje możliwości... najwyżej cię za kogoś przebiorę muhahaha

Ostatnio zmieniony przez dark-lina (06-06-2021 o 20h57)

---

"Jeśli możesz to przeczytać, jesteś stanowczo za blisko nietoperzy...!" cyt Anatea :3

2.
Świetne opowiadanie XD Tylko pogratulować nam wszystkim talentów. A na moim pokazie wszyscy milczeli, bo byli pod wrażeniem, bo historia animacji jest ciekawa i jakby ktoś chciał słuchać o starej reklamie zapałek i bitwie żuków, to ja zawsze jestem do usług
Plakat też ładnie wyszedł oczywiście <3

Melu, miło cię widzieć na wyzwaniach. Może aż tak źle nie będzie i cię nie zamęczymy za bardzo


@As7 dawno temu był gość, który chciał nakręcić dokument przyrodniczy. Ogarnął sobie kamerę i żuki i chciał nagrać jak walczą. Problem był w tym, że nie współpracowały z nim i nie chciały walczyć XD Więc typ wymyślił sobie animację poklatkową. Wziął martwe żuki i robił im zdjęcia. Na każdym kolejnym zdjęciu trochę je przesuwał, tak, żeby po puszczeniu wszystkiego razem wyglądało jakby walczyły. Władysław Starewicz, polecam typa. Miał wyobraźnię

Ostatnio zmieniony przez Noku (06-06-2021 o 21h16)

---

3.
Nowy wyzwaniowiec, dobry wieczór

@Chelly, też lubię dziubać ale bardziej ołówkiem, bo jak mam rysować na telefonie tyle czasu to oczy się buntują, poza tym zaczynam i przerywam w trakcie bo jak coś jest nie tak idealnie jak bym chciała to nie chce mi się tego kończyć. Więc tym bardziej podziwiam Twoje prace, które mają nawet dopracowane tło.

@lina, proszę nie dawać mi Wiedźminowych wyzwań, mogę spróbować z innym uniwersum, tylko nie wiedźmina, ja wiem że Ty się na wiedźminowe wyzwania czaisz, jak Henrieta na piątki xD
//O tak, to już lepiej. Byle nie za wiedźminowe postaci, ten klimat mi nie leży. W sumie dalej czekam na wyzwanie, w którym mogłam użyć tej nowej pukawki z eventu xD

@Noku, bitwa żuków brzmi intrygująco, chcesz rozwinąć temat?

Ostatnio zmieniony przez As7hoCsx73 (06-06-2021 o 21h00)

---

❤ I N S T A G R A M ❤

4.
Dobry wieczór co tu tak cichutko.
Nie ugryzę żadnego tematu o którym mówicie, nie mam pojęcia nawet jak skomentować. Wiedźmina tylko czytałam lata temu

1. Oddaję i lecę spać.

@Marjorie dobry wieczór, miło zobaczyć nową twarz

@Alie twój plakat jest tak boski, że musiałam go ukraść.

Randka w ciemno odc 2

Ostatnio zmieniony przez Charlees (06-06-2021 o 22h59)

---

3.
O nie Czarls xD to jest genialne kradnę <3

4.
@Charlees, Twoje komiksy przejdą do legendy, zobaczysz ~.^ Kocham je, uwielbiam, ubóstwiam, postawię im ołtarzyk.

Coś miłego na dobranoc dla Ciebie po tej całej pracy

Ostatnio zmieniony przez Alienne (06-06-2021 o 23h16)

---

5.
Przypadł mi zaszczyt piątki, zatem wyzwanie dla @Markiz, mam dla Ciebie temat: Noc spadających gwiazd. Interpretacja dowolna, wierszyk, opowiadanie, rysunek, kolaż, pełna dowolność.

@Charlees, to jest tak genialne <3 będą kolejne części? Nie wiem jak brzmiało wyzwanie ale uwielbiam randkę w ciemno!

@Noku, dziękuję, pomysłowy facet. Obejrzałam na yt tą walkę ,bo aż byłam ciekawa i w tle leciała taka pocieszna muzyczka, że mogłyby równie dobrze się przytulać i nie zorientowałabym się, że one walczą xD

Ostatnio zmieniony przez As7hoCsx73 (06-06-2021 o 23h22)

---

❤ I N S T A G R A M ❤

1.

Nie wiem jak w tym tygodniu mi czas pozwoli więc już przysiadlam do wyzwania teraz
Ogólnie chyba nikogo nie zszokuje rysując elfy na wzór tych z LOTR :v
Miałam straszne przebłyski różnych stylów w jakich rysowałam w przeszłości, coś tam w trakcie rysowania powracało dlatego jest taki straszny misz-masz. Jestem średnio zadowolona, wiem na co mnie było kiedyś stać, ale na razie po tylu latach przerwy musicie zadowolić się takim koślawcem [*]

uwaga na oczy

Ostatnio zmieniony przez Mystification (07-06-2021 o 00h15)

2.
@Myst,nie kojarzę chyba tego uniwersum, ale ładnie Ci wyszło <3 obyś znalazła ołówki, chyba że już wybyły z domu na dobre xD

---

❤ I N S T A G R A M ❤

3 cóż... zajęło mi to dłużej niż planowałam i wyszło dłuższe niż planowałam, ale mam nadzieje @Lina, że mi wybaczysz i uznasz wykonane to wyzwanie.

Strażniczki w Wieśku

Słońce powoli wpadało przez okno. Promienie jak pędy winorośli wkradały się i pełzły w stronę postaci leżącej w łóżku. Henrieta uchyliła powieki i zaraz potem nakryła głowę kołdrą. Leżała tak dobrą chwile, zanim nie uznała że jest zbyt gorąco na ten rodzaj manewru. Szamotała się chwilę pod nakryciem, aż udało jej się odkryć twarz. Światło zaatakowało jej uchylone powieki.
- O dżiz... Nie trzeba było tak balować... - Henrieta, cały czas leżąc, złapała się za głowę. - Następnym razem granie w wyzwania z Absyntem i otwartą piwniczką będzie dla mnie zakazane i nic mnie od tego postanowienia nie odwiedzie.
Na wpół śpiąc jeszcze na wpół wyklinając poprzedni wieczór spróbowała usiąść na krawędzi łóżka. Zza drzwi dobiegł zbliżający się głos. Kobieta odwróciła się gwałtownie i za chwilę tego pożałowała. Świat zawirował.
- Jaśnie Pani - drzwi otworzyły się - przybyły nowe lustra... Jaśnie Pani? Wyglądasz jakbyś dopiero wstała. Zaraz przywołam Lady As. Ona pomoże Wam się przygotować.
- Tak, tak, jakaś dobra duszyczka się przyda Charlees. Przyniesiesz mi szklankę wody?
- Przekaże posłańcowi od luster że będziesz Pani gotowa za kilka kwadransów.
Charlees wyszła z komnaty. Zaspana Henrieta powoli podniosła się i przeszła kilka kroków do krzesła i tam usiadła. W głowie wciąż trochę jej szumiało. Po kilku minutach wróciła Charlees prowadząc ze sobą lady As.
- Przestań mi z tą panią, Charlees proszę znamy się nie od dziś. Swoją drogą dziwię się że jesteś w tak dobrej formie po wczorajszych wyzwaniach.
- Zawsze podziwiałam wasze poczucie humoru Pani, ale czy naprawdę proponujecie mi postępowanie wbrew protokołowi dworskiemu? Nie wiem czy powinnam.
- Księżno Anno Henrietto! Na wszystkie winnice świata, musimy szybko doprowadzić was do porządku. - Lady As raz dwa przeprowadziła Henriete do toalet i zaczęła zręcznie splatać jej włosy aby korona dobrze z nimi współgrała.
- Pomyślmy... Suknia zielona, niebieska czy czerwona? - Charlees wpadła do pomieszczenia z trzema sukniami w ręku.
- C-co? Ja... - Henrieta poczuła, że nie wie co się dzieje. - Co wy? Ja mam omamy?
- Tak, też sądzę że niebieska będzie najlepsza. - Kobiety nie zwracały uwagi na zdezorientowaną Henriete i po dwóch kwadransach księżna Anna Henrietta była gotowa na pełen obowiązków dzień.
- Księżno gotowe, a teraz musimy iść obejrzeć lustra. Potem mamy zaplanowaną małą uroczystość wręczenia orderów trzem rycerzom, potem degustacja trzech win z północnych winnic, zatwierdzić bądź odrzucić projekt nowej świątyni. - Lady As wyliczała zajęcia na cały dzień uśmiechając się ledwie zauważalnie przy wzmiance o orderach.
Henrieta oszołomiona ogromem informacji nie protestowała, kiedy dwie kobiety prowadziły ją w bliżej nieokreślone miejsce.
- W degustacji win będzie wam towarzyszyć właściciel jednej z północnych winnic - Anatea, dodam że liczy na pozytywny wynik. O jesteśmy.
- Miłościwie nam panująca Księżna Anna Henrietta. - Aż wzdrygnęła się słysząc tubalny głos herolda obok siebie. - Przedstawiam Line Dark zwaną również królową luster.
- Wasza Miłość. - Lina ukłoniła się lekko a Henrieta stała bez ruchu.

Wszystko jakby się zatrzymało.

- Oj Henri, Henri wydajesz się zaskoczona. - Dark Lina podeszła, objęła ją ramieniem i uśmiechnęła się lekko. - Wydajesz się być zaskoczona tym co się dzieje.
- O dżiz, to mało powiedziane. Lina co tu się odjaniepawla?! Bo to się nie wydajeć by snem. Dlaczego wszyscy zwracają się do mnie "Księżno"? Co ty tu robisz i czemu ty mnie poznajesz a Charles i As nie? I czemu do jasnej ciasnej teraz się nie ruszają?
- Ooo... Czyli nie pamiętasz? - Lina z gracją poruszała się po pokoju. - Zatem po kolei. Jesteśmy w pięknym Toussaint, krainie wina winem płynąca, a ty jesteś Księżną Anną Henriettą władczynią tych właśnie włości. Ja jestem Panią Lusterko. Daję ludziom to czego pragną w zamian za drobną przysługę z ich strony.
- Coś o tym słyszałam gdzieś... Czekaj to nie jest uniwersum wiedźmina przypadkiem?
- Tak, dokładnie. Nareszcie zaczynasz łapać. - Lina aż podskoczyła z radości. - Nie powinnaś była tak dobrze się bawić kochana.
- O czym mówisz? - Henrieta, która powoli zaczęła rozumieć co dzieje się dookoła znowu przestała ogarniać.
- No no no... Nie pamiętasz pewnie jak na wczorajszej imprezie przechwalałaś się, że poradzisz sobie z każdym zadaniem bo jesteś wszechstronnie uzdolniona? - Popatrzyła na dziewczynę, która pokręciła głową z głupawą miną. - Z tego wszystkiego straciłaś czujność i zamiast piątki dostałaś trójkę. No więc dałam ci wyzwanie żebyś przez jeden dzień została władczynią. Nie moja wina że nie pamiętasz i że miałam fazę na Wieśka. Mogłaś trafić gorzej. Ale nie powiem zabawa była przednia. Gdybyś widziała jakie arcydzieła wymalowałyśmy na murach K.G., o bezcenne.
- Wiedziałam że kluczyk do piwniczki Absyntu w twoich rękach to zło.
- Jesteśmy w tak zwanym międzyczasie możemy sobie rozmawiać a oni nawet tego nie odczują - to mówiąc zatoczyła ręką koło wskazując wszystkich dookoła. - Uznałam że będzie zabawnie jak spotkasz znajome twarze. One znają cię jako księżną Toussaint. Wiesz... jeśli to cię przerasta to zawsze możesz wziąć jeszcze naszą wyzwaniową fretkę Czesława i zaopiekować się nią przez 24h zamiast pławić się w luksusie. Wystarczy jedno słowo a pstryknę i wszystko wróci do normy, a ty będziesz na łasce tej małej wredoty.
- Zarządzanie królestwem nie wydaje się aż tak złym pomysłem. I nie dam ci satysfakcji bycia pokonanym przez wyzwanie.
- Jak wolisz. Wieczorem wszystko wróci do normy. Tylko nie zgiń tutaj *Pstryk* - Lina wróciła do odgrywania roli sprzedawcy luster, a świat dookoła znowu zaczął żyć.
- Pokaż zatem co przywiozłaś dla nas. - Henrieta bogatsza o wiedzę od Liny pewniej weszła w swoją rolę.
- Oto najwyższej jakości zwierciadła z za morza. Proszę obejrzeć i przekonać się Wasza Miłość.
Henrieta wraz z kilkoma obeznanymi w temacie luster dworzanami uważnie obejrzała towar po czym zatwierdziła kupno części z nich.
- Teraz czas na Wręczenie orderów Pani. Zdążymy na czas na całe szczęście. - Charlees rozwinęła pergamin z zadaniami i skreśliła na nim kilka słów.
- Władca nigdy się nie spóźnia, pamiętaj o tym. Prowadź zatem w odpowiednie miejsce. - Starała się aby jej głos brzmiał pewnie i stanowczo.
Doszły do altany w ogrodach pałacowych gdzie zebrało się sporo dworzan oczekujących doniosłej chwili uhonorowania bohaterów. Henrieta uświadomiła sobie że w sumie to nie wie nawet za co te ordery mają być przyznane tym trzem wypacykowanym rycerzykom.

* Myśl, jaką formułkę zastosować, żeby się nie połapali. Jakąś ogólną. Bardzo ogólną. Coś o cnotach, o oddaniu, o czym by tu jeszcze. Dobra chyba mam* - potok myśli przemkną jej przez głowę bo przecież nie zapyta nikogo o coś co powinna wiedzieć.

-... uhonoruje teraz tych trzech walecznych młodzieńców za niespotykaną odwagę jaką wykazali się w minionych dniach. - Głos herolda znowu spowodował że wzdrygnęła się prawie niezauważalnie.
- Za wasze męstwo i oddanie cnotom rycerskim pragnę wręczyć wam te ordery. Niech przepełnią was dumą i przypominają że kroczenie ścieżką prawości jest po stokroć lepsze niźli droga występku. - Z boku dało się słyszeć ciche poruszenie. Matka jednego z młodzików popłakała się ze szczęścia. - Wasi rodziciele niech będą z was dumni, a ja jestem wielce rada, że postępki wasze są szlachetne.
Henrieta wzięła z rąk As ordery i po dłuższej chwili, trochę niezgrabnie z pewnymi trudnościami przypięła ordery. Dworzanie rozeszli się a Księżna wraz z pomocniczkami udała się do książęcych pokoi aby oddać się degustacji win.
- Nie możemy poświęcić na to zbyt wiele czasu Pani. Musimy zdążyć jeszcze obejrzeć projekt świątyni. - Szepnęła As i razem z Charlees usiadły pod ścianą pokoju.
- Moje drogie degustacja i ocena win to nie jest błaha sprawa i poświęcę temu tyle czasu ile będzie trzeba. - Obdarzyła je lekkim uśmiechem mimo, że na samą myśl o degustacji wina coś ściskało ją w żołądku.

*To chyba po wczoraj.* - pomyślała.
Na stole stały nie napoczęte jeszcze butelki z winem i dziewięć kieliszków. Książęcy specjalista od win przedstawił przybyłą właśnie Anatee. Henrieta na prawdę nie mogła się nadziwić że ta twarz jest jej dobrze znana, ale osoba ją noszącą już wcale nie. Po wymianie grzeczności przystąpiono do degustacji. Najpierw książęcy specjalista otwierał butelkę potem nalewał po trochu jej zawartości do trzech kieliszków i próbował pierwszy, aby upewnić się że nie jest ono zatrute. Po wszystkich środkach ostrożności do degustacji przystępowała Księżna. Cały proceder powtarzano dla każdej z trzech butelek. W między czasie toczyła się pogawędka między Henrietą a Anateą.
- Opowiedz mi o tym dlaczego postawiłaś na produkcję tak ciekawych win. Dawno nie widziałam aby ktoś tak śmiało łączył pozornie niepasujące do siebie ingrediencje. I chciałabym usłyszeć więcej o samych winach proszę. Chciałabym poznać ich historie zanim wydam ostateczną decyzję.
- Cóż - białowłosa Anatea chwilę zastanawiała się nad odpowiedzią - mój ojciec zawsze chciał mieć swoją winnice i u schyłku życia udało mu się to. Z wielką pieczołowitością przygotowywał swoje wyroby, wiedział że aby wino ujawniło swój prawdziwie bogaty smak musi minąć kilka lat w odpowiednich warunkach. Kiedy on sadził i pielęgnował winorośle ja wyruszyłam do innych krain w poszukiwaniu idealnych komponentów do nietuzinkowych win... - opowieść ciągnęła się przez cały czas degustacji. (Z przyczyn objętościowych uznaliśmy, że nie będziemy jej przytaczać w całości).
Koniec końców aprobatę zdołały uzyskać dwa z trzech kosztownych przez Księżną win.
- Dziękuję za poświęcony czas Wasza Miłość. - Po wymianie grzeczności Anatea ukłoniła się i zaczęła zbierać podczas gdy Henrieta już została obskoczona przez dwie panny, które do tej pory siedziały przy ścianie.
- Ostatni punkt na liście Pani to zatwierdzenie planów świątyni.
- Dobrze, dobrze miejmy to już za sobą. - Powoli zbliżał się wieczór i Henrieta zaczynała czuć zmęczenie.
Architektekt okazał się być dość przystojnym młodym mężczyzną. Wyglądał na onieśmielonego widokiem Miłościwej Pani. Ciężko było z nim cokolwiek ustalić. Wydawał się być niepewny i chyba zmęczony. Gdyby przyjrzeć się bliżej to można by odnieść wrażenie że to jednak nie nieśmiałość a zauroczenie jest powodem jego niepewności. Koniec końców udało im się ustalić tylko część poprawek. Resztę przełożyli na następny dzień, gdyż noc zaczynała królować nad krainą.
- Bardzo udany dzień Pani. - Stwierdziły zgodnie As i Charles szykując Henriete do snu.
- Całe szczęście to już koniec. - Westchnęła Hen.
- Jutro kolejny dzień i kolejne zadania. - As skończyła rozplątywać włosy Księżnej.
- Taa... - Kobieta uśmiechnęła się. - To już koniec.

---

4.

@Myst piękne elfy nawet przy braku ołówka, wyszły bardzo ładnie. Ta pierwsza mi się najbardziej podoba.

@Henri super opowiadanko, miałaś świetny pomysł

@Alie dzięki xd

Jakie plany na dziś dziewczyny?

---

5. Hejka, wracam po weekendzie i od razu ruszyłam do pracy c:

Dorabiam u taty tymczasowo w branży turystycznej? (parki rozrywki), więc sezon w pełni i dostajemy mnóstwo telefonów od nieogarniętych nauczycieli ("bo w mailu pisze, że kaucja jest dla wycieczek do 11 czerwca, a my przyjeżdżamy 14 czerwca to czy mamy płacić kaucję?"), to i pracy mam mnóstwo c: Ale nie narzekam, z poprzedniej pracy zrezygnowałam bo zespół mnie gnębił, więc chociaż na kilka tygodni mam stały dochód.

A jak wy spędziłyście weekend?

Zapomniałam o wyzwanku. Mysti, dopasuj do kolejki letnie sukienki.

Ostatnio zmieniony przez LadyWill (07-06-2021 o 10h05)

---

1.
@Will, ale super, dorobisz sobie w jakimś bardziej komfortowym miejscu jeśli chodzi o ekipę. A upierdliwi turyści to norma niestety, sama unikam prac związanych z obsługą ludzi tego typu, bo zwyczajnie męczy mnie taka praca.
A mój weekend był średni szczerze mówiąc, aż szkoda gadać xD


@Henrieta, super opowiadanie ^^. Piszesz czasem coś, czy tylko na potrzeby wyzwań?

---

❤ I N S T A G R A M ❤

2.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

moda letnia by Mystifiacation


Czarls



As


Henrieta


LadyWill

3 @Charlees @As dzięki wielkie za miłe słowa :3

@As raczej na potrzeby wyzwań,kiedyś chciałam napisać coś dłuższego. Nawet miałam bloga ale nie mam na tyle zapału żeby pisać coś dłuższego.

---

4. Przepraszam, Myst, mogłaś chociaż... hmm, nasycić oczy tymi sukienkami? c; Śliczne są ♥

Oj tak, ja pracowałam jeszcze wcześniej w kinie przez 1,5 roku i zdziwiłybyście się, ile razu ludzie podchodzili do mnie kasy i pytali się, czy kino jest otwarte (nie, tak sobie siedzę, bo lubię podziwiać plakaty). Jak to mówią, kto pracował z klientem, ten w cyrku się nie śmieje c;

Ostatnio zmieniony przez LadyWill (07-06-2021 o 12h00)

---

5.
@Mysti fajny dobór sukienek, swoją drogą miałam kiedyś taką spódniczkę jak mi dobrałaś tyle, że już dawno z niej wyrosłam xd

@Henri jaką ty szybka jesteś, chciałam dzisiaj na spokojnie wrzucić do CA pracę, a widzę, że już są, dzięki

I wyzwanie dla As7 umiesz w wierszyki więc proszę napisz nam jakiś krótki wierszyk o kolejce w parku rozrywki.

Ostatnio zmieniony przez Charlees (07-06-2021 o 12h02)

---

1. Ja ostatnio pierwszy raz od miesięcy poszłam z przyjaciółką na zakupy i wykupiłam chyba wszystkie istniejące sukienki w kwiatki (całe trzy), więc jestem w bardzo sukienkowym nastroju ♥ W ogóle nie noszę spodni, mam tylko jedno parę dresów xd

Widziałam jeszcze wybitnej wręcz urody t-shirty z Justinem Bieberem w H&M, ale się nie skusiłam c;

/Ja: Proszę wybrać miejsca, zielone wolne, ekran jest na górze.
Klient: Tak.
Ja: *&*@#!

//Zastanawiam się, czy tylko ja staram się współpracować ze sprzedawcami? Zdejmuję słuchawki, okulary przeciwsłoneczne, słucham o co się pytają, szukam możliwie zbliżonej kwoty w drobnych albo płacę kartą. To są drobnostki, a sama wiem, jak ciężka jest praca z klientem, więc robię, co mogę, żeby ułatwić im pracę.
Ale takie roszczeniowe Karyny to bym stuknęła po głowie rolką od paragonu >:c

Ostatnio zmieniony przez LadyWill (07-06-2021 o 13h45)

---

2. No popatrzyłam się na kiece i już szukam tej granatowej XD niestety nie ma, może na Alie jest ale nie kręci mnie zamawianie z Chin na razie xd

Mam to samo. Siedzę w robocie, ktoś wbija i to pytanie "czynne jeszcze?" tylko ja się nie szczypie i odpowiadam sarkastycznie że skoro jestem to chyba otwarte cnie? XD
albo ja mówię, że czegoś nie ma i zaczyna się chodzenie po sklepie a na sam koniec "nie widzę, nie ma w takim razie" lub "to nie znajdzie się?". Nie no wyczaruje moimi magicznymi zielonymi włosami


cieszę się c:
lubie patrzeć na ładne sukieneczki ale nie lubię chlipać że większość się dla mnie nie nadaje

Ostatnio zmieniony przez Mystification (07-06-2021 o 13h04)

3.
@Myst, trafiłaś w dziesiątkę z tą kiecą <3

Najgorsze jest to, że takie sytuacje są na porządku dziennym, i weź człowieku nie oszalej xD Kiedyś robiłam w ubraniach, babka poprosiła żeby odłożyć jej jedną rzecz do wieczora. Odłożyłam, babka nie przyszła, więc następnego dnia rano wywiesiłam z powrotem. Rzecz zeszła, babka przyszła pod wieczór i gdy usłyszała, że już jej nie ma, poszła sobie z fochem, bo taki okrutny ze mnie sprzedawca, że nie trzymałam jej ubrania aż klient przyjdzie być może z powrotem xD

@Henrieta, szkoda :c ale rozumiem, takie długie opowiadania zabierają sporo czasu i wymagają równie dużo zaangażowania by ogarnąć fabułę itd.

Ostatnio zmieniony przez As7hoCsx73 (07-06-2021 o 12h43)

---

❤ I N S T A G R A M ❤

4. No proszę, chwilę mnie nie było a tu tak pogodnie i modowo
Ja dziś założyłam spódnice, w ramach wyjątku, zaraz też tego pożałowałam.
Dziecko wspina się po nogach tak samo, a tymczasem nie ma ochronnej warstwy materiału przed malutkimi paluszkami uparciucha.

O rany xD spojrzałam na Wyzwaniowy kącik artystyczny. Ta randka w ciemno mnie zabiła xD biere Dijkstre, wybacz Regis... Szpiegostwo mnie pociąga xD
I to Mystifikacjo ugotuje ci kolacjo! Tyle pięknych rzeczy!
Charlees- ukłony ^^

Myst, kogóż ach kogóż byś wybrała! Czy Sama który umie w gotowanie? Czy władcę twych sygnatur?

Ostatnio zmieniony przez Anatea (07-06-2021 o 15h59)

---

Targ〰️DeviantArt〰️ Instagram tatuażowy〰️Creative〰️Słodki Flirt

5.
@Will nie tylko ty, też staram się współpracować ze sprzedawcami no ale cóż, ludzie są różni, pamiętam jak pracowałam w pizzerii i musiałam tłumaczyć nie raz, różne absurdalne rzeczy np. dlaczego proszę o adres dostawy lub numer telefonu.

@Ana wiadomo, Mysti bierze Sama, któż by się mu oparł?

Zadanie dla Myst proszę się przebrać za dowolną postać z Lorta, napisz tylko kim jesteś i wstaw tu screena, nie musisz w tym zostawać.

Ostatnio zmieniony przez Charlees (07-06-2021 o 16h59)

---