2. Obsydian
@Flower, przyznaję, że się chyba nad tym poważniej zastanowię. Może nie teraz, nie w tej chwili, ale to jest temat do przemyślenia. Bo faktycznie brzmi kusząco. Przez pewien etap na studiach ciągle miałam przy sobie tablet z notatkami i nawet mile to wspominam (o ile miło można wspominać sesje i zaliczenia). Wszystko w jednym miejscu, bez tony książek i papierów. Jedyne co mnie irytowało, to właśnie odnalezienie odpowiedniej strony, cytatu, ale myślę, że i to idzie jakoś przetrawić... Nie martwiłabym się uszkodzeniem książki, a jak jakaś szczególnie zdobyłaby moje serce, to bym sobie kupiła fizyczną kopię bez ryzyka wtopienia w tytuł, który mi się nie spodobał
Więc jak podejmę decyzję, to jeszcze zapewne popytam o rady Ale przyznaję, że jestem coraz bardziej skłonna nabyć czytnik, może spróbuję tej wersji od Legimi na dobry początek...
@Vandea, czy ten cosplay to ten Melkoru z kubka?
Och, to chociaż tyle dobrego, że nie wchodziło się na prelekcje w ciemno Biedny chłop, Samyaza już chyba by nosił poduszki na twarzy, bo za dużo razy by oberwał
Ostatnio? Pamiętam, jak pokazywałaś mi zdjęcie z pluszakami, a tym były te mangi. I moje serce... Czemu one stoją w cały świat? Czemu są do góry nogami? Czemu tomy jednego tytułu nie stoją obok siebie? Czemu ona tego nie poprawi? Nie kłuje ją to w oczy? Gdybyś zobaczyła u mnie... Ja nawet autorów jednotomówek układam obok siebie. Ja mam półki poukładane wydawnictwami, gatunkami... Problem miałam tylko przy JW, bo niektóre tomy są cienkie, inne grube (2w1), a miałam ambitny plan układania według daty wydania, tylko że wtedy wyglądałoby to ciut koszmarnie (na moje standardy). Więc... Zrobiłam własny plan układania Jako tako to wygląda, gorzej, że skończyła mi się półka, a zapowiadają nowe JW
Nie byłam na innych konwentach, więc trudno mi powiedzieć, ale na Wiedźmin Feście też było coś na wzór zagadki. Trzeba było znaleźć chyba sześć plakatów, które były rozmieszczone na całym terenie (w budynku i na zewnątrz), rozwiązać zapisane na nich zagadki i ułożyć kod do otworzenia skrzyni z nagrodami. Ogólnie to nie zabierało zbyt dużo czasu, szczególnie, że ludzie posiłkowali się pomocą innych, którzy skrzynię już otworzyli. Za to kolejka do strefy sensorycznej była przeogromna, że zupełnie z niej zrezygnowaliśmy.
Co do nowego SF... Pewnie przeniosę się tak jak reszta, ale szczerze... SF nigdy mnie jakoś nie zachęcał, więcej energii i uwagi zawsze poświęcałam Eldce. Może dlatego, że stroje były ładniejsze, może dlatego, że świat fantasy. Na SF byłam tylko i wyłącznie dla eventów. Ale skoro koniec Eldki nieuchronnie się zbliża... Nie oczekuje fajerwerków po New Gen, grać będę, bo mam umowę z przyjaciółką, że robimy dwie inne ścieżki i będziemy sobie spoilerować, ale fabuła w korpo jakoś mało mnie grzeje... No nic, zobaczymy.
A co do ostatniego eventu na Eldzi to tylko jedno słowo - bida. Po czterech dniach zdobyłam z mapki co chciałam, potem tylko wysyłałam chowka, by jeszcze połapać co nieco itemków i wymaksować lokacje. Oczywiście chowańca z mapy nie mam, bo wiadomo, u nas to był chowaniec-widmo, ale po pożarze serwerów i utraty mozolnie zbieranej kolekcji jaj przestało mi już tak na nich zależeć. Będzie to będzie, nie będzie, mówi się trudno... Szkoda tylko, że ten ostatni event był taki... nijaki. Stroje tyłka nie urywały, troszki pusta mapa i bug. Super zakończenie, naprawdę...
(wen ning w krzakach)
(jeden smutny wen ning)