Okej okej tak zupełnie z innej beczki. Jak myślicie jaki Leiftan ma kolor skrzydełek w ANE. Po białym poświęceniu raczej nie są już czarne nie sądzę też że są białe. Myślę że są takie na pół białe na pół czarne ewentualnie szare.

@up Sądzę, że są czarne - wcześnej, dużo wcześniej, sądziłam, że Beemoov po Białym Poświęceniu zrobi coś z wyglądem Leiftana, aby przypominał bardziej tę swoją wersję z ilustracji dotyczącej klifu (kto grał, ten wie). Wszystko na to wskazywało - sądziłam więc, że "rozświetlą" jego sylwetkę, rozjaśnią włosy i upodobnią do aengela tak, jak to zwykle w historiach tego typu bywa (przypominam, że on jest czystej krwi aengelem, a mieszańcem nie wiadomo ilu krzyżówek z krwią ludzi, jak Gardzia - w ogóle to, jak teraz ją silną zrobili jest dla mnie meeeega nieporozumieniem) - a co bimuf zrobił? Ano TO co mamy - włosy mu zapuścił -_- Dlatego też sądzę, że ze skrzydłami też nic mu nie zrobili, przynajmniej na razie, może zostawili sobie to "oczyszczenie" na któryś z późniejszych odcinków, who knows.

@down Skoro oczyszczone pióro zrobiło się białe - co jest nie szczególnie logiczne i wcale nie zostało wytłumaczone dlaczego niby część ciała pokroju paznokcia czy włosa właśnie, pod wpływem uczynków postanowiła sobie z białej zmienić kolor na czarny - to włosy też mogły się za sprawą "rozjaśnenia duszy" pojaśnieć. I właśnie dlatego, o tę samą "logikę" mi chodziło. Skrzydła to coś jak dodatkowe ramię - skoro wg bimufa mogą se zmieniać kolory, to dlaczego włosy, paznokcie czy inne części ciała nie miałyby zareagować w ten sam niezbyt mądry sposób po wpływem emocji aengela?

Ostatnio zmieniony przez Crewedka (23-08-2021 o 14h35)

---

Nie wiem nawet czemu oni mieliby rozjaśnić mu te włosy. Myślę że na tej ilustracji zaświeciły mu się włosy tak tylko na chwilę. Bo wiecie jak Erika używa swoich mocy aniołka to zaczyna świecić więc dlaczego u Leiftana nie miałoby to wyglądać tak samo.

Ciekawe, czy ilustracja z Leiftanem z najnowszego odcinka będzie miała równie miziający vibe co ta zaspoilerowana na instagramie z Nevrą :>

---

Miejmy nadzieję że tak

Witam wszystkich.
Kiedyś napisałam wierszyk, będący słowami Leiftana skierowanymi do bohaterki. Wstawiłam go na starym forum i kilku osobom się spodobał, więc teraz też wstawię - tak dla potomności

Zabierz mnie proszę, aż do gwiazd,
Tam gdzie mogę zbawić swą duszę
Bez ciebie jestem jak zimny głaz,
Dlatego wszędzie za tobą wyruszę.
Pragnę czuć życie całym sobą,
Przy tobie pragnę świat poznawać
Gdy jestem sam na sam z tobą
Nie muszę niczego udawać
Czarne zakamarki serca mego
Ty rozświetlasz swym spojrzeniem
Nigdy bym nie zaznał tego
Obudziłaś mnie swym tchnieniem.
Dla ciebie gwiazdy na niebie świecą
Przez ciebie luna z zazdrości płacze
Do ciebie moje myśli lecą
Gdy tylko cię zobaczę
Niech blask niewinności twojej
Prowadzi mnie gdy za tobą wyruszę
Nie odrzucaj miłości mojej
I zbaw proszę mą przeklętą duszę
Czym jest miłość przy tobie pojąłem
Moja dusza może być odmieniona
Wierz mi tak bardzo tego pragnąłem
Więc zabij we mnie złego demona.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

---

Moje opowiadanie na wattpad

W sumie to ten wierszyk pasuje do postaci.

Na wstępie wspomnę, bardzo piękny wiersz @Sharessa. Jak dla mnie, bardzo pasuje do Leifa.

Co do odcinka to powiem, że przy scenie z Leiftanem lekko się wzruszyłam i no wprawdzie mówiąc teraz zrozumiałam to całe jego zachowanie. Szkoda mi go teraz tak szczerze mówiąc.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

W końcu wyjaśnia się, że tak naprawdę na misji on chciał uratować naszą Gardzię, tylko nie mógł bo nie posiadał już własnych mocy! Nie mogę sobie nawet wyobrazić co on wtedy czuł. Nie dość, że nie mógł pomóc własnej ukochanej to na dodatek myśli, że teraz będzie kimś gorszym bo stracił własne moce.

---

Witajcie, wpadam tutaj z zapytaniem, czy może orientujecie się, czy Leif podobnie jak Lance i Nevra ma swoją dodatkową opcjonalną scenę?

Nie ukrywam, że brutalnie z nim zerwałam po TO wyrzekając się całkowicie związku z nim, ale czym dłużej gram w NE tym coraz bardziej wydaje mi się, że Leif to bardzo fajna opcja, dla wszystkich nowych graczy, którzy nie grali w pierwszy sezon. I zgadzam się, jest mi go nieziemsko szkoda, mimo że przed premierą drugiego sezonu przestałam go jakkolwiek trawić. Scena pod drzewem była bardzo przyjemna i aż mi trochę żal było, że odmawiam mu medytacji (cebula ze mnie, nie chciałam tracić maany xd). Zastanawiam się, czy jest gdzieś ukryty z nim dialog, bo należy się mu jak psu buda.

@down

Oh, chyba że tak. Nie wiedziałam, że opcja z medytacją jest aż tak rozwinięta. W takiej sytuacji masz rację, Nevra i Lance byli w gorszej pozycji.

Ostatnio zmieniony przez Elentiya (09-09-2021 o 14h13)

---

@Elentiya, wydaje mi się, że ta medytacja to była ta "dodatkowa" scena. Była bardzo przyjemna i w sumie aż przez chwilę sobie pomyślałam, że może przerzucanie się na Lance'a to zły pomysł.
No i powiedziałabym, że w tym wszystkim to właśnie Nevra i Lance (nie licząc tej sytuacji z prysznicami...) są najbardziej poszkodowani, jako że ich fabularne sceny są ukryte i wiele osób je zupełnie ominęło. Z tego co wiem, ludzie od Nevry w ogóle nie mieli z nim interakcji oprócz samego końca, jeśli przypadkiem minęli bibliotekę. Więc akurat wyjątkowo Leiftan był w tym odcinku w dobrej sytuacji

Mnie mimo wszystko uderzyło to, jak w odcinku

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Gardzia nieśpiesznie wybiera się do Leiftana w odwiedziny do szpitala. Ok, rozumiem, że to miało na celu wyrównanie ścieżek z WSami, ale naprawdę z mojego punktu widzenia wyglądało zupełnie nietaktownie - tak to Gardzia lata jak kot z pęcherzem w odwiedziny do każdej, nawet najgłupszej drugoplanowej postaci, a jak Leiftan leży z wysoką gorączką w szpitalu to dopiero po jakimś czasie nasza "bohaterka" wpada na myśl, by go odwiedzić, a dowiadując się, że wyszedł, znowu go olewa ("ło, żyje, to pies go drapał, zawijam kiece i lece na dzielnię"). Naprawdę źle obmyślane i zwyczajnie nieładne zachowanie. Tyle dobrego, że potem mimo wszystko jest ta scena rozmowy, medytacji i jego zwierzenie. Cieszę się, że jednak nie jest typem, który miał gdzieś, że innym dzieje się krzywda, tylko jego zachowanie miało inne, poważne i w zasadzie tragiczne drugie dno. Rozważałam zmianę swojej ścieżki na Lance'a, ale jednak zostanę przy moim pierzastym chłopczyku, jego ścieżka na pewno będzie warta straty maany.

---

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

O tak, mnie to szczególnie zdenerwowało ale szybko zapomniałam o tym niestety po tej ostatniej scenie. Jednak mimo wszystko to było dość chamskie, bo przecież kiedyś byli razem i żywili do siebie silne uczucia, więc czy można o kimś takim tak łatwo zapomnieć i nawet nie pójść w odwiedziny do szpitala zobaczyć jak się czuje? Szczególnie, że teraz ponownie zaczynają się do siebie powoli zbliżać.

Poza tym chciałam was zapytać, jak myślicie, czym może być spowodowana ta utrata jego mocy? Czy to po prostu Gardienne wyssała z niego tą całą moc? A może zrobił to kryształ? Jak myślicie?

---

Szczerze mówiąc myślę że moce Leiftana zniknęły z tego samego powodu z którego zniknęły moce Eriki. Czyli z powodu kryształu...? A ten dym na statku ma dokładnie ten sam charakter co te iskierki w dłoniach Eriki.

Skoro nikt nic nie pisze to może zarzucę temat.

Cóż Wygląda na to że szykuje się misja na ziemi więc. Chłopcy raczej nie będą latać tam w tych samych strojach w których są na eldariy. Dlatego zastanawiałam się tak jak w sumie wiele innych osób. Ja w tej kwestii nie jestem zbyt oryginalna Bo w moim mózgu wszyscy noszą bluzy, ale wracając do tematu. Leiftana sobie wyobrażam w takiej jasno miętowej bluzie lub swetrze w takim mniej więcej kolorze jak jego spodnie. I to tyle może ktoś ma bardziej kreatywne pomysły niż ja.

@up Odcinek pokazał, że nie pomyliłaś się zbyt wiele XD Biorąc pod uwagę treść odcinka, przemyślenia Gardzi dotyczące "uniwersalności" oraz "basic'u" to uważam, że stroje Leiftana i Nevry jako jedyne faktycznie wpisują się w "ponadczasowość". Strój Matiego jeszcze by się obronił, gdyby nie czapka i zbędne ozdoby, za to stroje Lance'a i Huang Chu to totalna pomyłka - wyobrażacie sobie takie stroje 10 lat temu na ulicy? Tutaj scenarzyści i projektanci ponieśli klęskę, bo ewidentnie się nie dogadali - nie chodzi o to, że stroje nie są ładne, czy nie pasują, ale nijak się mają do uniwersalności.

Strój Leiftana pasuje do niego idealnie, zachowawczy, stonowany, świetnie z niego wybrnęli

---

Leiftan na ilustracji z odcinka ma rozpuszczone włosy abstrahujemy od okoliczności w jakich to się stało, spójrzmy na to że ma rozpuszczone włosy.

O rany! Więc jest tu fanklub Leiftana? Na Wyrocznię! Jakim cudem wcześniej tego nie znalazłam?

@up Fankluby są ukryte w oddzielnej kategorii, więc może dlatego ciężko je odnaleźć jeśli się ich nie szuka

Nasz klubik ostatnio dość mocno podupadł zarówno na popularności jak i na liczebności, a szkoda, bo najnowsze odcinki drugiego sezonu dają nam niemal tak dobrze napisanego Leiftana jak ten z sezonu pierwszego gry <3

Spoilery o drugim sezonie

Odcinek 13 przyniósł nam cudowną, z dawna wyczekiwaną ilustrację przedstawiającą Leiftana z rozpuszczonymi włosami, odcinek 14 zaś bardzo zmysłową ilustrację PEGI16. Twórcy nie pozostawiają Leiftana w tyle fabularnie, na pierwszy plan znowu zaczyna się wysuwać jego pochodzenie - w zależności od naszych wcześniejszych wyborów otrzymujemy go albo skrajnie, albo lekko demonicznego. To rozdzielenie jest co raz wyraźniejsze. Co sądzicie? Czy możliwe, że twórcy tym razem poszli po rozum do głowy i postanowili nam zaserwować dwie różne ścieżki uzależnione od naszych wyborów?

---

Hejeczka Wybrałam Leiftana na WS w NE i miałam zamiar napisać pierwszy post trochę dłuższy, ale nie znalazłam siły i motywacji. Skoro jednak coś się ruszyło to postaram się podtrzymać światełko świeczuszki i pociągnąć za niteczkę...

Co do ewentualnie dwóch różnych ścieżek z Leiftanem to sądzę, że ograniczą się do dwóch ilustracji jak było w TO, chociaż przyznaję, że dwa różne zakończenia to byłoby coś co chcętnie bym zobaczyła. Ja osobiście podążam ścieżką aengela.

---

- Albiel i Perełki

- Razjel z ruchańcem

- zespół R świąteczny

- wilk i królik

- kot Lucek

- pisklak Horus

  - wiewiórki w czołgu

- gruba wiewióra

Oro

- Melkor

Kochani, kochane: nie ma szans.
Nie z Pszczołami, dla których więcej niż 4 ścieżki to nieopłacalna katorga (ha! Jakby napisali dobre romansowe ścieżki, to pieniądze płynęłyby stabilnie, serio).
Gra tak jakby hintuje dość smutne zakończenie, więc nie bardzo liczę na zasiedlanie Eldarii pół czy ćwierć aengelami.

Żeby nie było zupełnego off-topu- nie bardzo podoba mi się podejście Gardienne (i firmy) do tematu dwoistości tej rasy. Odrzuć daemoniczną część swojej natury, a będziesz dobry, ptaszki będą śpiewały, słoneczko grzało...
No... nie? Negatywne emocje też są naszą częścią, a Leiftan ma sporo powodów, żeby je odczuwać. To facet, który dwukrotnie stracił swoją całą rodzinę i został zupełnie sam we wrogim mu świecie. Musiał całe życie ukrywać jaki naprawdę jest, bo odkrywając prawdę narażał by się w najlepszym wypadku na wstręt i odrzucenie. On nie miał prawa być normalny i pozytywny, i bardzo, bardzo chciałabym grać w grę, w której dzięki mojej MC pozwalamy mu trochę uwierzyć w siebie. Podobała mi się jego dwoistość w TO- z jednej strony dokonywał okrutnych czynów, a z drugiej jego stosunek do dzieci, to, jak naprawdę dobrze wpływał na atmosferę w Strażnicy... szkoda, że tego nie pociągnęli, tylko wrzucili wszystko na stos z nazwą "tylko tak grałem, lol". Leiftan naprawdę miał w sobie obietnicę takiej złożoności, która jak na dzieła Beemoov (twórców odcinków "szukamy Kiki i materaca") była... no, ewenementem. Lubię go nawet w ANE, bo jednak tfurcy rzucają jakimiś hintami jego mrocznej natury, ale nie oszukuję się- tutaj zwycięży dobro, ale w wersji lalalandu. Dobra postać wybaczy wszystko wszystkim, poświęci się dla świata, który ją odrzucił i dopiero wtedy zyska przebaczenie.
W ogóle koncepcja powstania Eldarii i co się działo z aengelami potem jest tematem dla lepszego niż beemoowy pisarza. Mamy jako gracze kiwać głową razem z Gardienne i dziwić się, że rasa nie chciała wyginąć w imię wyższego dobra? Wszyscy przedstawiciele gatunku/rasy mieli być tej samej myśli? Nic dziwnego, że Eldarya była taka kaleka, skoro zostałą zbudowana na krwi dzieci(które przecież są taki ważne, gra wciska nam od samego początku). W każdym razie jego gniew i chęć zemsty jest zrozumiała i zasługuje na lepsze i głębsze potraktowanie niż to, co otrzymał. Beemoov przez promowanie anielskich zachowań Gardienne (tinfoil hat theory: przygotowanie do kolejnego poświęcenia) próbuje mi wmówić, że gniew jest wyłącznie negatywnym uczuciem, które nas niszczy, i które należy tłumić, a jest to też jedna z bardziej twórczych emocji!
Eh, i w ten sposób stałam się grabarzem kolejnego wątku. Pozostaje mi tylko napisać coś w dziale Gier, żeby to forum zdechło na dobre

Ja mam cichą nadzieję, że jednak tym razem Leiftana czeka szczęśliwe zakończenie, inaczej uznam, że Bimuf naprawdę mnie nie lubi, bo tracę każdego wybranka serca nie wiem z jakiego powodu w sumie.

Dwoistość rasy to naprawdę ciekawy temat, ale właśnie mam wrażenie, że użycie tego motywu w przypadku Gardienne jest bardzo mocno na siłę - o tyle o ile Leiftan miał powody by czuć żal, gniew i zachowywać się tak jak się zachowywał i ostatecznie zboczyć na "złą ścieżkę", tak w przypadku Gardienne była to jakaś karykatura. Owszem Gardienne też swoje przeszła, ale jej wybory opowiedzenia się po stronie dobra lub zła są po prostu mało adekwatne jak np. zabić strażnika czy nie.

Swoją drogą kompletnie nie rozumiem czemu oni się tak spieszą z tym, żeby zamknąć tą historię - nim się obejrzymy będzie ostatni odcinek ANE, a o kontynuacji nic nie słychać... A mogliby zwyczajnie rozciągnąć historię w czasie na więcej odcinków, lepiej rozwinąć postacie, które mają potencjał do rozwinięcia... Ale co ja tam wiem o robieniu gier otome.
Mam wrażenie, że Bimuf uważa grę za niewypał i teraz jak najszybciej chce zwinąć projekt. Pożar był gwoździem do trumny.

---

- Albiel i Perełki

- Razjel z ruchańcem

- zespół R świąteczny

- wilk i królik

- kot Lucek

- pisklak Horus

  - wiewiórki w czołgu

- gruba wiewióra

Oro

- Melkor

Aaaaa, czekam na odpowiedź moderacji, czy taki wątek byłby zgodny z regulaminem forum, i wtedy mam nadzieję będzie miejsce na tę i inne dyskusje!
Nie rozumiem w ogóle pomysłu, że Eldarya jest niewypałem, chyba tylko bimuw mógł na to wpaść.
Kiedy wyszła zapowiedź znajomej osoby uwięzionej przez Templariuszy wysyp postów "Ezarel???" był na tumblrze spory. Zainteresowanie jest, tylko nie eldaryą w postaci, w jakiej serwuje ją nam firma.

Ja lansuję teorię, że tu nie będzie szczęśliwego zakończenia dla nikogo, ewentualnie takie semi-gorzkie.
Albo Erika kolejny raz się poświęci (w imię czego? Ludzi, którzy ją oszukują non-stop? To zaczyna być mocno toksyczne przesłanie), albo poświęci się ze swoim LI pozostawiając resztę w traumie (ale tutaj znowu Leiftan zginie tak czy siak przez ich więź).
A może dostaniemy zakończenie jak w Mrocznych Materiach, kiedy kochankowie zostają na zawsze rozdzieleni i jakoś muszą żyć dalej.
Czasami czytając kolejne pokraczne pomysły Pszczół zaczynam podejrzewać, że opcja "to wszystko to tylko sen, a Erika obudzi się ze śpiączki ze słowami >Miłujcie się!< na ustach" nie jest taka niemożliwa, bo Beemoov nie takie potworki wydalał.

@Vandea Przed Pożarem Beemoov sporo zainwestował w Eldaryę, każdy redraw, nowe sety, nowe tła (przecudowne!), Walentynkowy event- ostatni przed Pożarem- dopracowany, z trzema zestawami ciuchów, osobnymi ilustracjami i scenariuszami (!) dla każdego chłopaka... to po Pożarze spuścili z tonu i zaczęli skręcać energię.

E: No i odpowiadając na twój post... ja w ogóle nie rozumiem mocy Eriki. Według genetyki to ona powinna być tak słabym aengelem, że właściwie nie powinno mieć to znaczenia. Tak, jak to było na początku TO, kiedy wybieraliśmy/wybierano za nas Straż. Jej umiejętności powinny tkwić w szpiegowaniu/refleksie/eliksirach, a nie w wypierdach mocy nie wiadomo skąd i jak. IMHO misja z mycoidami, w której Riri musiała wysilić umysł, popisać się zbieraniem informacji oraz umiejętnością wykorzystania swojej ziemskiej wiedzy była o nieeeeebo bardziej interesująca niż jakikolwiek moment w którym z Eriki wylatywała moc wszystkimi otworami ciała.

Ostatnio zmieniony przez Imogene (25-09-2022 o 14h42)

@Imogene, Zawsze odnosiłam wrażenie, że SyF jest lepiej traktowany niż Eldarya. Niestety pożar dobił tę grę, wiele osób z niej odeszło, z drugiej strony ciężko się dziwić...

Generalnie zakończenie powinno być albo dobre dla wszystkich albo złe dla wszystkich, a nie wybiórczo jak w TO, ale czego ja wymagam. Generalnie jestem zwolenniczką szczęśliwych zakończeń, bo dość nagatywnych emocji mam dookoła siebie.
Z drugiej strony jeśli zakończenie będzie złe to jestem ciekawa jak będą wyglądały tematycznie eventy. Bo nawet jeśli zdecydują się na koniec gry to eventy będą przecież nadal.

No tak, niestety nasza bohaterka musi być Mary Sue i nagle z tej piątej wody po kisielu aengela nagle jest super potężna.

Swoją drogą zaintrygowałaś mnie, bo napisałaś, że jeśli Erika zginie to Leiftan też - było o tym wspomniane w jakimś odcinku? Bo zupełnie nie mogę skojarzyć i właściwie też nie wiem jak ta więź ma działać.

[Lekki offtop - mam wrażenie, że twórcy (nie tylko Eldaryowi) łatwo szastają motywem więzi, ale ani tego dobrze nie potrafią wyjaśnić albo potem "zapominają", że coś takiego było i potem wychodzą takie niezręczne kwiatki jak - jeśli Gardienne ma innego WS niż Leiftan, to jak on się czuje kiedy ona z kimś innym idzie w tango...]

---

- Albiel i Perełki

- Razjel z ruchańcem

- zespół R świąteczny

- wilk i królik

- kot Lucek

- pisklak Horus

  - wiewiórki w czołgu

- gruba wiewióra

Oro

- Melkor

Ehe... byłam aż do tego momentu pewna, że TO sugerowało połączenie ich, ale twój post sprawił, że już nie jestem Mogłabym przeleźć TO i sprawdzić tę informację.

A więź ssie- bo o ile dodaje bliskości w ANE na ścieżce Leiftana, a bogowie wiedzą jak bardzo romans w ANE potrzebuje jakiejkolwiek bliskości, to na każdej innej ścieżce to dramat.
Sama świadomość, że on dokładnie wie kiedy ty tańczysz tango horizontale ze swoim LI jest ohydna. Ja wiem, ja wiem- była mowa o próbach stłumienia tego porozumienia, ale to próby, nie obietnica.
Osobiście jestem przeciwieństwem naszej Eriki, i takie intymalia wolałabym utrzymać między dwojgiem zainteresowanych. Kolejna słabo przemyślana sprawa. Mogli dodać kilka ścieżek dialogu w pierwszym odcinku, w którym Leiftan na innej ścieżce odwraca to połączenie (to Eldarya, sensu tu szukać nie trzeba), przynajmniej nie miałby takiego alarmu w każdym momencie, kiedy Erice zaczynają płonąć majty.

I, oczywiście się zgadzam- raz moglibyśmy dodać słodki, kanoniczny happy ending. Tyle że z tymi przepowiedniami, Beemoovem chcących chyba odciąć się od gry (Chino zapewniająca, że AL nie będzie) i ogólnie przesłaniem serii- myślę, że średnie na to szanse.

Co do połączenia na zasadzie "Gardzia umiera - to Leif też" nie chodzi Wam o odcinek, gdzie Leif podzielił to swoje życie i moce, żeby ona nie zeszła? On wtedy skrócił swoje życie, ale nie wydaje mi się, żeby związał się zaklęciem aż tak, że jak umiera jedno to i drugie - a zważywszy na fakt, że Gardzia kilkakrotnie później była ranna, prawie umierająca, podczas, gdy nie pojawiała się żadna wzmianka o Leiftanie i jego stanie, to raczej możemy przyjąć, że nic mu nie będzie, jak Gardzia zejdzie (a nie zejdzie XD ).

Beemoov od połowy pierwszego sezonu tak okroił historię, porzucając wątki, że w sumie teraz możemy sobie zdybać do woli, wiadomo XD Mimo to nadal jeszcze tlą się we mnie resztki optymizmu i nadzieja, że Beemoov zakończy to jakoś z klasą, biorąc na klatę to, że gracze mocno zjechali zakończenie pierwszego sezonu właśnie z powodu braku jakiegokolwiek wyboru. W zasadzie można było przeklikać odcinki byle jak - a fabuła doprowadzała i tak do jednego punktu.

Co roku we wrześniu zaczynam aż do eventu Halloweenowego czuć nostalgiczne przywiązanie do gry (nadal pamiętam nasze pierwsze miesiące gry i tę gorączkę jaka towarzyszyła wszystkim podczas pierwszego eventu) i ten nastrój podsyca moją nadzieję na sensowne zakończenie i to, że nie zamordują mi Leiftana przed końcem XD

---