@Elentiya Yep, tak, to ja. Ta prawdziwa. :3
@Elodie Nie znajdę teraz źródła, bo jest środek nocy i lecę już spać, ale było gdzieś potwierdzone, że Eldarya ma mieć 20 odcinków - chyba gdzieś na insta. A biorą się za nowe gry, bo pewnie się zorientowali, że Elda jest zdecydowanie zbyt user friendly jak chodzi o system, więc chcą szybko zamknąć i wyhodować sobie nowy fanbase, który nie będzie przyzwyczajony do takich udogodnień jak kumulowanie maany czy targ.
Jak chodzi o wygląd - absolutnie nie przeszkadza mi to, że miałby wyglądać dojrzalej. Ja po prostu jego wyglądu w TO też nie lubiłam. XD Nie mam absolutnie nic przeciwko ciemnej skórze i jasnym włosom, ale imo w tym przypadku wyjątkowo źle poszło dobranie odcieni. Ale to wiadomo, kwestia gustu. Dla mnie najlepiej prezentował się w masce Asha. ;p Co do zarostu - byłby spoko gdyby nie wyglądał jak efekt trzech dni bez maszynki do golenia. xD Ale ja wiem, że to ja jestem dziwna, bo większość fandomu wydaje się ten wygląd lubić. Tak sobie tylko narzekam.
@Nelé Cieszę się, że grafika się podoba, miło mi. ^-^ Patelni pewnie już nie uświadczymy, bo scenarzyści jakoś boją się korzystać z memów powstałych na swojej i swoich poprzedników twórczości, a wielka szkoda, bo to się zawsze ceni. I ojej, twoja teoria zakładała, że będziemy grać inteligentną, pewną siebie i zdolną do podejmowania decyzji postacią! Ach te marzenia. <3 Taka bezlitosna, ale chłodna, a nie wrzeszcząca co chwilę wersja Gardzi mogłaby być całkiem fajna do ogrania. I tak, sto razy tak dla Huang Chu. Może się mylę, ale jak na razie widzę ją jako konkretną, zdecydowaną babkę, która potrafi o siebie zadbać i nie da sobą pomiatać. I +100 za nieowijanie w bawełnę i mówienie z marszu tego, co myśli... Wiesz, sto razy bardziej wolę ten ship niż z kanoniczną Gard, oni by się dogadali. A jak nie w sensie jakkolwiek romantycznym, to chociaż jako kumple do kieliszka (choć przed wyjściem NE miałam nadzieję, że będzie to rola Nevry - spotkaliby się w jakimś barze, zapijając smutki, obaj już lekko wstawieni, pogadaliby sobie, a potem stałoby się to już takim właściwie rytuałem i relacja rozwinęłaby się sama - no kupiłabym to no XD)
Twoje przemyślenia naprawdę ciekawie się czytało, poruszyłaś bardzo fajne kwestie. Zapraszamy częściej. <3
Tymczasem podrzucam scenkę pierwszej rozmowy z czwartego odcinka. Wybory i wszelkie ambitne bądź mniej ambitne przemyślenia naszej ukochanej bohaterki wycięłam. Początku niestety nie mam, bo za późno się zorientowałam, by zacząć uwieczniać. A SZKODA. Śmieszny był. W sposób niezamierzony, ale śmieszny. Druga rozmowa wpadnie jak znajdę czas ogarnąć screeny.
Pierwsza rozmowa z odcinka 4 NE
* dużo wewnętrznych rozważań Gardienne później *
Przy okazji dorzucę jeszcze swoją rozkminę jedną. Nie wiem jak pójdzie ta ścieżka, ale uważam, że z perspektywy bezpieczeństwa wszystkich, pozwolenie Lance'owi się zakochać jest największym błędem, jaki można popełnić. Wiemy, jaki jest Lance. Kiedy zaczyna mu na czymś zależeć, staje się bezwzględny i, że tak się posłużę angielską kalką, posesywny. Obecnie jest nieszkodliwy, bo i nie ma nic, na czym mogłoby mu zależeć. Brat nie żyje, świat dalej stoi, jednym słowem zawiódł. Nie ma nic, co mógłby stracić, ale też nic, co mógłby chcieć chronić, ani nawet szczególnego celu, do którego mógłby dążyć (a przynajmniej o niczym takim jeszcze nie wiemy, choć zdawał się coś sugerować). Jeśli on się zakocha, a okazałoby się, że na przykład Gardienne musi wrócić do kryształu... Wyobrażacie sobie, że by się na to tak po prostu zgodził? Bo ja nie. XD