2. Hej dziewczyny co tam u was słychać?
@Henri świetny pomysł z dodaniem wierszy do CA i super @Lina, że udało Ci się dogadać z moderacją
@Myst stęskniłam się za tobą!
I oddaje wyzwanie
Pif! Paf!
To był pierwszy dzień czerwca. A może to nie był czerwiec? Dni mi się rozpływały w szarej zupie życia odkąd razem z piękną i zabójczą Lady Will oraz szeryfem Henriettą alias "Piątkowym Henrykiem" rozbiliśmy szajkę Beznogiego Mateusza. Trafiliśmy wtedy na nielegalny transport bananów, lewe antyczne monetki, tajną kopalnie ZM... Beznogi od dawna był na mojej czarnej liście. Jednak po aresztowaniu go, po odbiciu z jego rąk zakładniczki, pięknej Lady Lieb oraz po wysadzeniu kopalni, moje życie straciło sens. Zaczęłam też dostawać pogróżki od niejakiej Kuny. Czy na prawdę nie ma już żadnego porządnego złoczyńcy, którym my "Łowcy Maany" moglibyśmy się zająć? Zabójcza Will sprzedała mi ostatnio namiary na niejakiego "Lolka Bratobójce", "Krwawego N" i "Świętoszka" ale to już nie to samo... "Lolek" swoje odsiedział, "N" ma zarzuty jedynie za podglądactwo i nieprzyzwoite zachowania w miejscach publicznych, a "Świętoszek" pozostawał "nieaktywny". Jedyne co mi pozostało to moje ranczo, stara przyjaciółka Bianka Kwatuszek i jej Bar "Pod puchatym kaktusem". Wyciągnęłam tam Will i Szeryfa, by one też się mogły rozerwać i odpocząć. Jednak to co się tam stało... Gdybym tylko wiedziała... Bianka podniosła ceny soku z Elfich winogron o 20%, szokujące, ale to teraz nie jest ważne... Bo wieczorem pojawiła się tam ona - największy złoczyńca dzikiego zachodu - CZARNA LINA!
Ale powoli
Był to naprawdę ponury dzień i choć Bianka próbowała nam go osłodzić darmowymi ciasteczkami, jej wysiłki na nic się zdały. Dopiero gdy zaczął się temat corocznej "Biesiady Country" Szeryf i Will nieco się ożywiły i zaczęły spekulować czy będzie ona nieco bardziej owocna od "Festynu Wielkanocnego". Wtedy nagle drzwi od "Puchatego Kaktusa" otworzyły się i stanęła w nich diabelska postać.
- Znowu się spotykamy Szeryfie!
- Nie wierzę...Czarna Lina - odparła Pani szeryf i pobladła - To niemożliwe!
A jednak możliwe, wiele lat temu Lina była postrachem pustkowi, oskarżona o przemyt ciasteczek, wymordowanie całej wioski i posiadanie multikont. Wyznaczono solidną nagrodę za jej głowę. Szeryf Henrieta już prawie ją miała jednak podczas strzelaniny zawalił się silos. Wszyscy myśleli, że Lina została zmiażdżona pod jego ciężarem ale ciała nigdy nie odnaleziono...
- BUHAHAHAHA! - zaśmiała się złowieszczo Lina, a w całym lokalu zgasły wszystkie światła - Jeśli myślałaś, że tak łatwo możesz mnie dopaść, to byłeś w błędzie! Latami opracowywałam plan zemsty, mieszkałam w podziemnych kryptach, ale teraz nadszedł mój czas! Chłopaki! - Zza pleców liny wyłoniły się cztery postacie "N", "Lolek", "Świętoszek" i...
- BEZNOGI MATEUSZ! - krzyknęłam z wściekłością.
- Czarls! Will! - Krzyknęła szeryf - Chrońcie kobiety i dzieci! Ja się nią zajmę, wiem po co tu przyszła!
Ale Will uśmiechnęła się tylko szeroko.
- Już nie jesteś moim szefem... - szybkim ruchem wytrąciła z ręki Henri broń, wzięła Biankę jako zakładniczkę i zaczęła się wycofywać w stronę Liny.
- Will jak mogłaś!? Od jak dawna byłaś szpiegiem? - zapytała Henri drżącym głosem.
- Odkąd rzuciłam na nią Imperius w marcu 1996 r. Will cały czas była pod moją kontrolą - odparła za nią Lina. - Szykuj się na swój koniec! Avada...
- Stop! To nie to uniwersum! Nie można łączyć westernów z fanta... - szeryf nawet nie zdołała dokończyć zdania.
Łzy rozpaczy stanęły mi w oczach, ale widziałam że choć jestem otoczona muszę walczyć, za Szeryfa, dla Bianki!
- Czarls ty zakłamany pijaku, co ty znowu opowiadasz?! - zapytała wściekła Bianka.
Wytrąciła mnie kompletnie z równowagi. Spojrzałam na zebrany wokół mnie tłum turystów i westchnęłam ciężko. - Co to za bzdury? Drodzy Państwo nic takiego nie miało tutaj miejsca! Nie istnieje żaden "Beznogi Mateusz", "Świętoszek", a Lina to najbardziej kochana osoba jaką znam, więc przestań ją oczerniać!!!
- Ehh - zaczęłam - No może i jest kochana, ale kto normalny mieszka na cmentarzu, może i nikogo nie zabiła i nic nie przemycała, ale jestem pewna, że coś kombinuje!
- ONA TAM TYLKO DOGLĄDA KWIATKÓW I WYPASA ZWIERZYNĘ! A ty Czarls jesteś Rolnikiem! ROLNIKIEM! A NIE ŁOWCĄ NAGRÓD! Czyś ty się kaktusów najadła?
- Ja też się czuję całkiem żywa... - dodała Pani Szeryf, która nagle pojawiła się w lokalu.
Tłum słuchaczy mojej opowieści zaczął się rozchodzić, aż w barze zrobiło się zupełnie pusto. Westchnęłam głęboko.
- Ehh, ja tam swoje wiem. I GRATULUJĘ WAM, nie narzekajcie potem, że w mieście nuda i klientów brak...
Tymczasem w krypcie na cmentarzu...
- Jesteś gotowa? - zapytała Lina.
- Do usług - odparła Lady Will i uśmiechnęła się.
- W takim razie, zaczynajmy operacje "Ciasteczko". Buhahaha!
Swoją drogą nigdy nie lubiłam westernów
Edit:
@Myst no to smacznego ❤️ ja sobie wczoraj piekłam, akurat nie tort ale szarlotkę, a dzisiaj umieram z bólu żołądka xd ale to nie jest wina ciasta, nie zatrułam go niczym przysięgam
Ostatnio zmieniony przez Charlees (31-05-2021 o 14h51)