1. Cień
@Cuks - nie mam obowiązków, bo zrezygnowałam ze studiów na początku grudnia. I nie będę owijać w bawełnę, bo datę znam dokładną. 9 grudnia jechałam złożyć papiery o rezygnacji. Nie wiem, chciałam być uczciwa, no i niestety zabrano mi legitymację.
Wiadomo, z jednej strony ktoś pomyśli, że skoro nie jestem studentem to mi się nie należy, ale chociaż do tego marca liczyłam pokorzystać z taniego transportu publicznego. Niestety ani nie pokorzystam ani nie będę mieć pamiątki. Co jest śmieszne, bo gdybym nie złożyła tych papierów to przecież status studenta bym dalej miała. A najlepsze jest to, że oni mi dokumentów nie oddali (mimo że mają tylko kopię). Pani w BOSie powiedziała, że musiałabym napisać obiegówkę cokolwiek to jest, a dla kopii się nie opłaca. Oni i tak to zniszczą po jakimś czasie... Czy tylko dla mnie to absurd?
Zaczęłam szukać pracy, ale szybko ponownie się rozchorowałam i trzyma mnie do dziś (mam drugi antybiotyk). Choróbsko tak okropne, że nie chciałabym go nikomu sprzedać to po pierwsze (bo mnie sprzedała siostra, jak wszystkim w domu zresztą haha), a dwa - nie wydaje mi się, żeby przyjście chorym na jakąś rozmowę czy pierwszego dnia gdzieś byłoby... odpowiednie? Pewnie rozumiesz, co mam na myśli. Więc moje życie to jedno, wielkie całe nic na ten moment niestety.
Ale za tydzień wracają na studia, a ja muszę koledze oddać notatki. W sensie muszę - po prostu zapytałam na grupce, czy ktoś by chciał no bo chętnie je oddam. I się zgłosił kolega pierwszy, który napisał zaraz jak rozeszła się informacja, że zrezygnowałam. I cieszy mnie to bardzo, bo potem pisał do mnie creep, który jeszcze jak chodziłam to pytał o notatki, uwaga, Z CAŁEGO LISTOPADA. I jak na grupie napisałąm wiadomość to on ją odczytał dużo później i napisał do mnie, że on by chciał te notatki. Więc grzecznie napisałam, że Maks zgłosił się pierwszy. Na co stwierdził, że przecież mogę zrobić zdjęcia zanim je oddam. Ale no sorry, ja dużo rzeczy rozumiem. Ale nie będę siedzieć godzinę czy dłużej, i robić zdjęć notatek. jestem zołza, wiem Więc napisałam, że jak oddam je Maksowi to może sobie te zdjęcia zrobić sam. Dodatkowo styl pisania tego mężczyzny (on nie jest z rocznika, jest starszy, ma ponad trzydzieści chyba) wprowadza w taki stan niepewności i dyskomfortu, że to hit. Także śmiesznie...
@Van o rany, ja lubię Dobble bardzo - potrafi z nimi być wiele śmiechu haha
@idoncare ooo a jak działają planszówkowe kalambury? :o
Ostatnio zmieniony przez Mijane (01-01-2023 o 17h59)
Kiedyś nazywałam się Mysterios, ale tajemnica umarła i pogrążyła wszechświat w zniszczeniu, wysyłając w świat swojego pośrednika...