Strony : 1 ... 1269 1270 1271 1272 1273 ... 1323
1. Obsydian
@Fillia, mam nadzieję, że jednak to będzie ostatni kierunek... 
Nie, nie, lepiej się nie przyglądaj. Już zrezygnowałam z woalki, którą specjalnie kupiłam, bo nie pasowała mi kolorystycznie.
Chciałam tylko powiedzieć, że odzyskałam rangę sprzed pożaru, pozdrawiam mamę i tatę.
- wiewiórki w czołgu
1. Cień
@Vandea no jak to? Przecież chcesz wiecznie studiować
Ała, znam ten ból...
Kurde, a ja chciałam ci zaraz graty składać z okazji 3k wiadomość 
Ostatnio zmieniony przez Fillia (22-02-2022 o 22h10)
1. Obsydian
@Fillia, no chciałabym no Ale tak nie moszna...
Na szczęście dużo nie dałam - 15 maniszy i pewnie jeszcze kiedyś ją wykorzystam.
Haha, mogę nie dobić dzisiaj do tych 3 tys., bo padam na twarz...
- wiewiórki w czołgu
1. Cień
@Vandea no kurde, za X lat powrócisz do bycia studentem
Niby 15, a jednak i tak dużo TvT
No to już życzę dobranoc! 
1. Obsydian
Na pewno się odnajdę na uniwersytecie trzeciego wieku. W sumie już mogłabym iść.
Nom, jak się każdy grosz liczy to tak, ale to ładna rzecz i niespecjalnie żałuję.
- wiewiórki w czołgu
1. Obsydian
@Arai, skąd ja to znam...
Najpierw musieliśmy przyjechać na 45 minut, żeby przekazali nam rozpiskę zajęć (jakby nie można było wysłać jej mailem), a potem i tak musieliśmy wszędzie dzwonić, bo nie było wiadomo co i jak...
... A potem mieliśmy zajęcia, które odbywały się totalnym wygwizdowie - dojeżdżał jeden autobus, z której jak wysiadłaś to i tak musiałaś pół godziny iść. X D
Moja rodzicielka nabawiła się COVIDa 
Trzymajcie kciuki za łagodny przebieg. Ja i tata dostaliśmy skierowanie na wymaz.
- wiewiórki w czołgu
Ostatnio zmieniony przez Arai (23-02-2022 o 11h25)
1. Obsydian
@Arai, dziękuję! ♥ Na szczęście na ten moment się leczy w domu, ale weszło jej kardiologicznie i lekarz powiedział, że gdyby nie była zaszczepiona to mogłaby już leżeć pod respratorem.
- wiewiórki w czołgu
2. Obsydian
Van, mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia. Ostatnio moi dziadkowie złapali covida, ale na szczęście byli szczepieni i w miarę łagodnie im to przeszło.
@Arai zupełnie bezsensu. To jeden z powodów, dla których wolę nauczanie zdalne. Nie trzeba marnować tyle czasu na jeżdżenie w kółko po mieście
3. Obsydian
@Vandea! Dwa posty w jednej trójce obsydianu! Toż tak nie wypada ;P
Najszczersze życzenia zdrowia dla mamy!
@Noku ja uważam że nauczanie zdalne ma tyle zalet co wad. Bo jakby nie patrzeć ciężej coś przyswoić sprzed ekranu i naprawdę ciężko utrzymać uwagę na zajęciach.
Z drugiej strony pomagają przebrnąć przez zajęcia typu "zapchajdziura" i "nigdy ci się to nie przyda"
I mam problem jaki numer mój post powinien mieć. Hmmm... Najwyżej zerknę później i poprawię.
1068
Ostatnio zmieniony przez Myrida (23-02-2022 o 16h52)
1. Obsydian
@Noku, dziękuję! ♥ Na razie ma być te 7 dni w domu i mam nadzieję, że się nic nie wydarzy. Straszne paskudztwo ten COVID i mam wrażenie, że nie uciekniemy przed tym.
@Myrida, przepraszam najmocniej zagapiłam się, dziękuję, że czuwasz 
No i dziękuję! ♥
- wiewiórki w czołgu
2. Cień
Elo, dobry dzień, uszanowanko
Nie wiem jak wy, ale ja już mam dość tego dnia, jeśli chodzi o pogodę - normalnie łeb mi pęka.
@Vandea współczuję, ale na pewno wyjdzie z tego cało!
1. Obsydian
Dziękuję dziewczyny Ja jednak będę miała test robiony jutro i w piątek wynik.
COVID to straszne paskudztwo i przykro patrzeć jak ludzie bagatelizują problem.
- wiewiórki w czołgu
1. Cień
@Vandea Zgodzę się, sama przechodziłam covida, ale łagodnie pomimo, że jestem zaszczepiona jednodawkową.
Nie warto bagatelizować problem ogólne i odczekać tą kwarantannę i brać ciągle leki czy słynny Calcium z witaminą C - przynajmniej mi to pomogło powrócić do pełniący sił.
1. Obsydian
Mnie najbardziej przeraża fakt, że ten wirus ginie od alkoholu - najbardziej dostępnego środka dezynfekcyjnego i... pozwoliliśmy sobie na pandemię.
- wiewiórki w czołgu
2. Obsydian
Witam wszystkich! Wróciłam do gry może już na dłużej 
1. Obsydian
@Arai, z jednej strony latamy w kosmos, a z drugiej wciąż istnieje duży procent społeczeństwa, który ma problem z myciem rąk.
@weryenmari, witaj :3 Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej, potrzebujemy ludzi do rozruszania tego drętwego forum
- wiewiórki w czołgu
1. Obsydian
@Arai, ogólnie dużo jest takich rzeczy, które by się przydało omówić, np. na biologii jest może jeden temat poświęcony zdrowemu odżywianiu i najczęściej ogranicza się do tego, że jest coś takiego jak piramida zdrowego żywienia, w której chodzi o to, że mamy jeść dużo warzyw i owoców, a mało słodyczy.
... A cały semestr omawiana jest anatomia płazów i gadów.
- wiewiórki w czołgu
2 Obsydian
Arai, obawiam się, że taka sytuacja wymagała jednocześnie nieco więcej i nieco mniej. To w ogóle abstrakcja...
To z czym się zgodzę, to fakt, że nie zaszkodziłaby głębsza opieka psychologiczna i to poza przypadkami które "już" potknęły się o problemy.
Więcej profilaktyki może owocowałoby mniejszą ilością potrzebnych interwencji.
1. Absynt
Szkoła jak to szkoła... Uczą nas w niej też podstaw matematyki czy ortografii, a i tak wieeeele osób w dorosłym życiu kaleczy najprostsze słowa i nie umie wykonać banalnego działania. Choć oczywiście dla tych bardziej rozgarniętych i takich, co mieliby szczęście być uczonymi przez nauczycieli z powołaniem, to z pewnością wyszłoby na plus. No a dla mamy koleżanki - oby się wszystko dobrze skończyło, życzę jej zdrowia i przede wszystkim siły.
Ostatnio zmieniony przez Satiiira (24-02-2022 o 09h08)
1 Obsydian
Swoją drogą, jakie rzeczy najmilej wspominacie ze szkoły?
U mnie najzabawniejszą był symulowany atak "granatem" z papieru toaletowego XD
akurat z kumpelą sięgałyśmy do plecaków o ile dobrze pamiętam, gdy wtargnął nauczyciel P.O. A w zasadzie rzucił wspomnianą rolką, po czym powiedział, że ci, którzy "padli" mają plusa, to mógł być granat X'D
No i nie mogę zapomnieć nauczyciela materiałoznawstwa! Ilekroć pokazywał np jak używać danego pilnika na materiale, testował to na swoim biurku.
Że się nie rozleciało po latach nauczania...!
Ostatnio zmieniony przez Anatea (24-02-2022 o 09h12)
