Absynt 1
To ja wam zarzucę, w moim mniemaniu, dobrą fantastyką, a co.
Dobry Omen - Terry Pratchet i Neil Gaiman
nietypowe podeście do mitologii chrześcijańskiej, bardzo fajnie wykorzystany motyw apokalipsy, wholesome humor - dobry zarówno dla dzieci, jak i starszych osób, które nie zabiły wewnętrznego dziecka.
Ocean na końcu drogi - Neil Gaiman
jest to bardziej współczesna baśń, niż rzeczywista fantastyka. To jest jak przypominanie sobie o dobrym i szalenie ciekawym śnie, a potem, jak za pstryknięciem palców, wszystko jednak nam się śniło.
+Zapewne wiele innych książek Gaimana, ale nie czytałem, więc nie będę polecał, a z tych, których czytałem, to nie chce mi się wymieniać.
Trylogia Mroczne Materie - Philipp Pullman
Nieskończenie długo rozpisywałbym się nad cudownością serialu, który został oparty na tej serii książek, a same książki są po prostu obłędne. Nadal jestem w trakcie pierwszego tomu, ale powoli do przodu.
+Oglądałem tylko serial, ale Cień i kość oraz Szóstka Wron, autorki nie pamiętam, ale serial robi oszałamiające wrażenie, a czytelnicy jak do tej pory mi potwierdzali, że książki są dobre.
@down a ja nie polecam Pana Lodowego Ogrodu, ani nikogo kto pisze w Fabryce Słów. Książki wydają się w porządku, a wciskają dużo seksizmu i innych złych rzeczy podprogowo.
Wybaczcie, ale muszę dodać - nie pochwalam i nie polecam żadnego z pisarzy, którzy podpisali się liście przeciwko cenzurze, bo redakcja pisma Nowa Fantastyka zaczęła się od nich odcinać, bo jej czytelnicy nie chcieli czytać tego co produkują. To nie jest cenzura, bo nie jest to nic rządowego to raz, a dwa - to rynek czytelniczy ich zweryfikował, więc może powinni coś przemyśleć, a nie żalić się, że nikt ich nie rozumie.
Ostatnio zmieniony przez falafel (16-07-2021 o 01h57)