Co ostatnio czytałaś?
Będę grał. Nie śledzę informacji na bieżąco, więc wiem niewiele, ale większe zaskoczenie i oby przyjemniejsze potem było.
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 11h31)


Strony : 1 ... 850 851 852 853 854 ... 1527
Co ostatnio czytałaś?
Będę grał. Nie śledzę informacji na bieżąco, więc wiem niewiele, ale większe zaskoczenie i oby przyjemniejsze potem było.
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 11h31)
Co myślisz o nadchodzącym DA4? Będziesz grał?
Zdecydowanie elfem, klasa mag lub łotrzyk, oba mi pasują. Za wojownikami nie przepadam, ciężko mi się z nimi gra, idk czemu.
Ostatnio zmieniony przez Natsuki (26-08-2021 o 14h31)
Jaką rasą i klasą postaci najlepiej Ci się grało w DA?
Dragon Age, całkiem fajna seria gier
Ostatnio zmieniony przez Skaen (26-08-2021 o 13h13)
Co to DA?
/Znajduję sobie zajęcie. Gdy źle się czuję (oczywiście psychicznie, nie fizycznie), to pewnie dlatego, że nie mam nic do roboty. Zaczynam za dużo myśleć, rozleniwiam się, a to nie jest dobre dla nikogo. Nawet zrobienie sobie relaksującej kąpieli jest formą robienia czegoś, więc to też nie tak, że rzucam się w wir pracy czy robię bieg na kilka kilometrów
Ostatnio zmieniony przez Satiiira (26-08-2021 o 14h56)
Ostatnio zmieniony przez truflogon (27-08-2021 o 09h40)
czy umiesz wymyślać zagadki?
Mój kot, bo ma na imię Nuda!
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 16h49)
Co cię nudzi?
Ostatnio mam ochotę na pierogi z serem, ale pierogi z kaczką też są pyszne ^^
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 16h58)
Jakie pierogi lubisz najbardziej?
Lubię i myślę, że mało kto nie lubi, niestety możliwości podróżowiania to inna kwestia.
Ostatnio zmieniony przez Vandea (26-08-2021 o 17h40)
Lubisz podróżować?
// the office, największy poprawiacz nastroju i w ogóle geniusz, uwielbiam uwielbiam uwielbiam, każda postać tam to jakiś sztos
Ostatnio zmieniony przez Tsuyami (26-08-2021 o 17h22)
Ostatnio zmieniony przez Seasaidh (26-08-2021 o 19h09)
Jakie memy lubisz przeglądać?
Zadzwonienie do lekarza, bo stchórzyłem. Jutro jeszcze spróbuję ;;
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 18h02)
Co ci się nie udało?
// Ponieważ nie są poparte żadnymi faktami ani racjonalnym myśleniem, a jedynie pierwotnym strachem przed rzeczami, których nie możemy kontrolować. Wiadomo, że fakt, że ktoś nie jest magistrem nie odbiera mu zdolności do logicznego rozumowania i nie każdy taki człowiek wierzy w zabobony, ale jeśli ktoś już jest wykształcony, to najprawdopodobniej będzie posługiwał się w swoim życiu zasadami logiki i opierał swoje przekonania na potwierdzonych faktach, a nie nieuzasadnionym strachu przed tym, że np. jeśli stłucze lustro, to jakaś zła moc może przeklnąć go na siedem lat.
Ostatnio zmieniony przez Qoona (26-08-2021 o 18h35)
Czemu uważasz, że zabobony to domena ludzi niewykształconych?
Poniekąd? Zabobony i przesądy są elementami różnych religii, tradycji czy form duchowości, więc jeśli przestrzega się jakichś tradycji czy wyznaje się jakąkolwiek religię to automatycznie wierzy się w jakieś zabobony. Sam nie jestem pewny do końca w jakim kierunku idzie moja duchowość, ale gdyby kazano mi należeć do jakiegoś wyzwania lub niewyznania (np. zadeklarować ateizm) to powiedziałbym, że buddyzm chan, w szczególności szkoła pustki Huinenga, a ten buddyzm, jest silnie powiązany z tradycją taoistyczną, którą na naszym podwórku nazwano by zabobonami.
Ponadto, bardzo chciałbym większego udziału danwej kultury słowiańskiej, mitologii słowiańskiej w naszej kulturze i nawet jeśli w jakieś przesądy nie wierzę, to uważam, że dla potrzymania ciekawych tradycji i do odwołania się do korzeni z uśmiechem - złym czy dobrym, uśmiechnąć się na widok czarnego kota i zapewnić mu spokój gdziekolwiek idzie, kto wie, może jakaś czarownica będzie mi wdzięczna, że nie przeszkadzam jej kotu w kocich sprawach.
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 18h40)
A ty wierzysz w zabobony?
Nie. Odkąd przestałem prowadzić swojego bloga, przestałem też je czytać
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 18h50)
Czytasz regularnie jakiegoś bloga?
Ja nie celebruje w żaden sposób halloween, więc chyba nie jestem gotowa xd
Ostatnio zmieniony przez Skaen (26-08-2021 o 18h47)
Jesteś już gotowa na Halloween?
jak to D:
Siedząc w tak bardzo zsinizowanym towarzystwie jak moje, ciężko nie świętować świąt z kalendarza księżycowego. czasem na spotkaniach na studiach ktoś przynosił mooncakes, na egzaminy Chińczycy przynosili nam pytania w czerwonych kopertach, raz dostaliśmy wietnamskiego mooncake z ryżu, owiniętego w liście palmowe, prosto z Wietnamu, jeden z lektorów nam przywiózł, było obrzydliwe, bo nie dość, że był na słono, to przesiąkło tymi liśćmi palmowymi, brrr
omg przypomniało mi się, jak zaczynałem przygodę z chińskim i robiliśmy sobie zakupy z okazji dnia singla, a teraz to nawet w Polsce na 11.11 są duże promocje xdd
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 18h57)
/a no tak to xd może karty będę robić xd
Obchodzisz jakieś dni lub święta które zwykle nie są obchodzone? M na myśli jakieś święta zawiązane z innymi kulturami, religiami albo jakieś dni typu "dzień pączka" (jeśli taki dzień istnieje, w sumie jest tłusty czwartek więc istnieje XD)?
Nie mam pojęcia, nie jestem tak kreatywna żeby wymyślić święto xd i chyba już są wszystkie święta, jakie powinny być, nawet jeśli nie w naszej kulturze to pewnie w jakiejś innej i najwyżej mogłabym je tylko modyfikować.
Ostatnio zmieniony przez Skaen (26-08-2021 o 18h58)
Gdybyś miała wymyślić nowe święto, to na czym by polegało?
Ja ogólnie nie przepadam za spotkaniami rodzinnymi, zwłaszcza długimi i oficjalnymi, więc większość świąt jest dla mnie choć częściowo nieprzyjemna. Wielkanoc jest chyba najgorsza
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 18h56)
Ostatnio zmieniony przez Deergod (26-08-2021 o 19h15)
Interesują cię kultury innych krajów czy niekoniecznie?
Chciałbym się troszkę douczyć o krajach Afryki, bo jestem geograficznym debilem i trochę mi głupio, że nic o nich nie wiem. Poza tym chyba najbardziej ciekawi mnie Polska i chciałbym poznać mój kraj bliżej c:
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 19h06)
Jest jakiś kraj który Cię ciekawi i chciałbyś się nim zainteresować?
Ciężko powiedzieć, bo jak tak teraz sobie myślę to większość krajów wydaje się choć trochę interesująca. Może Dania? Nie wiele o niej wiem i w sumie nigdy nie miałam chęci by się czegoś dowiedzieć.
Ostatnio zmieniony przez Skaen (26-08-2021 o 19h04)
Jaki kraj ciebie kompletnie nie zainteresował?
CZTERY SEMESTRY FILOZOFII NA STUDIACH
gdy zaczynałem pierwszy semestr myślałem - spoko, lubię filozofię, OG HOW WRONG COULD I BE, bo jakby, nie wiedziałem czym jest do końca filozofia, bo okazało się, że to nie jest mędrkowanie, jak to teraz nazywam i niewiele ma ona wspólnego z filozofowaniem, które jest uprawiane na forum, ale ostatecznie polubiłem filozofię i chcę iść na filozofię zaocznie, mój problem jest taki, że jedyne uniwerki w krk oferujące filozofię zaocznie, oferują filozofię chrześcijańską, a ja podziękuję omawianiu encyklik papieskich. W każdym razie, z racji tego, że mój kierunek jest powiązany z Azją, mówiliśmy też dużo o buddyzmie, a potem mieliśmy dwa? semestry poświęcone buddyzmowi, czytaliśmy sutry, czytaliśmy wedy, ja sam czytałem nieco więcej, bo zainteresowało mnie to. Podoba mi się inkluzywność buddyzmu, bo podstawą buddyzmu, niezależnie od szkoły jest to, że życie to cierpienie i to jest bardzo relatable dla mnie. Więc, życie jest cierpieniem, a by uniknąć cierpienia musisz osiągnąć doskonałość, zostać oświeconym. Twoje czyny świadczą o tobie i o tym kim będziesz w kolejnej reinkarnacji, jeśli w swojej poprzedniej nie zdołałeś osiągnąć oświecenia, to kolejna przybliży lub oddali cię od Nirvany. Według niektórych szkół nie istnieje żaden świat poza naszym i to w naszym świecie się ciągle odradzamy, według innych światów jest wiele, a nasz świat jest gdzieś po środku, nie za nisko, nie za wysoko i zależnie od osiągów w życiu idziesz do wyższych światów lub niższych. Nirvana to stan błogosławiony, stan bezruchu i bez cierpienia. Wg szkoły pustki, która mi się bardzo podoba, jest to po prostu nicość. Jeśli życie to cierpienie, to niecierpieniem jest nic i taka pustka jest dla mnie czymś bardzo comforting. W innych szkołach będzie to rozpłynięcie się w błogości lub czasem nawet coś na wzór chrześcijańskiego, żydowskiego czy islamskiego raju.
Z koncepcji reinkarnacji wynika szacunek do innych istot, promowanie weganizmu, płynność płci czy ich równość (bo buddyzm nie neguje tak zwanej trzeciej płci, wątpię by negował też niebinarność czy interseksualność). Wiadomo, że strukturyzacja jakiejkolwiek religii i jej adaptacja na dane warunki kulturowe nie sprzyja egalitarności, ale w gruncie rzeczy buddyzm jest bardzo otwartą religią i inkluzywną - w buddyzmie nie ma znaczenia np. to czy jest on dodatkiem do innej religii, jeśli pozwala ci osiągać oświecenie. Czy robisz dobre czy złe rzeczy, to w tym czy następnym życiu spotkają cię konsekwencje - te mniej lub te bardziej przyjemne. Podoba mi się jeszcze to, że to nie idzie tak samo w sobie, że bądź dobry dla innych, ale też dbaj o siebie, a twoje ciało jest częścią ciebie, a joga czy medytacja pomagają właśnie w drodze do oświecenia.
No i niektórzy się kłócą, że to filozofia, bo "JAK TO RELIGIA BEZ BOGA" gdzie ja tutaj widzę najmniejszy problem, bo buddyzm wcale nie wyklucza tego, że bóg czy bogowie są, ba, może w kolejnym życiu odrodzisz się jako bóg. Nie czci się żadnego z bóstw, a modlitwa w buddyzmie nie jest modlitwą do boga, tylko modlitwą o osiągnięcie oświecenia. To, że modlitwa ma być skierowana do bytu jest konceptem europejskim, który narzucono nie badając religii poza Europą. Ogólnie wiele definicji w filozofii/religii ma problem z tym, że jest bardzo europocentryczne xd
Mój kot walczy ze mną o miejsce na fotelu.
Ostatnio zmieniony przez falafel (26-08-2021 o 19h49)
Co sprawiło, że zainteresowałeś się buddyzmem? Jeśli nie chcesz odpowiadać, to co u twojego kotka?
Kilka razy próbowałem czytać o filozofii, ale to jest pisane takim językiem, że aż się odechciewa. Ale chętnie bym się pouczył o każdej, zwłaszcza ci filozofowie, z którymi się nie zgadzam są interesujący.
Ostatnio zmieniony przez Noku (26-08-2021 o 19h22)
Czy jest jakaś filozofia, którą ty się interesujesz?
// Zaczęło się od tego, że bardzo zainteresował mnie niełaciński alfabet. Bardzo mnie zastanawiało jak działa taki system dziwnych znaczków i jak to jest sunąć po nich oczami i widzieć słowa zamiast krzaczków. W ten sposób w pewne nudne wakacje sama nauczyłam się hiragany i katakany. Spodobało mi się. Później kupiłam sobie pierwszą ćwiczeniówkę dla początkujących "Japoński nie gryzie" i przerobiłam całą, świetnie się przy tym bawiąc. Od tego momentu przez następne kilka lat wkładałam w to dużo energii, napotykałam ścianę, poddawałam się, po czasie wracałam i próbowałam znowu i tak kilka razy. Największy problem tkwił w tym, że japoński to nie jest angielski, nie jest to język, który gdzieś się przewija w codziennym życiu i coś się podłapuje. Ogólnie mam ogromny problem z uczeniem się takich rzeczy sama. Podręczniki dla początkujących szybko się przechodzi, a do przejścia na bardziej zaawansowane wcale nie przygotowują, przez co okazują się one za dużym wyzwaniem, nic się nie rozumie i mało się z nich wyciąga. Podobnie strony internetowe do nauki języków obcych, przechodzi się wszystko, wszystko fajnie aż w końcu materiał się kończy i dalej trzeba płacić, a jednak nie wydaje mi się to tego warte (a nawet gdyby było, to i tak nie mam takiej możliwość). Także dosyć patowa sytuacja. Ale tak się złożyło, że otworzyły się przede mną nowe możliwości, dzięki którym w tym roku miałam okazję zapisać się na kurs z nauczycielem c:
Dalej jestem raczkująca w tym języku, więc nietrudno było o olbrzymie postępy pod okiem nauczyciela, który 1) dostarcza mi potrzebne materiały 2) służy jako motywacja do regularnej pracy 3) nadaje mojej nauce konkretny kierunek, przez co wiem dokładnie na czym się skupić zamiast skubać każdej części wiedzy po trochu i nie mieć pojęcia, co robić, żeby faktycznie zacząć coś rozumieć po japońsku 4) poprawia moje błędy na bieżąco, więc nie jestem zdana na samą siebie i domyślanie się czy robię coś dobrze czy źle. Na razie idzie mi fantastycznie i jestem strasznie zadowolona c:
Boję się tylko, co będzie, kiedy kurs mi się już skończy i znowu będę zdana na siebie :''D Zobaczymy.
Taka to historia mojej nauki japońskiego :>
A aktualnie najtrudniej jest mi zapamiętać odmianę przymiotników w formie przeszłej (niestety nie jest tak łatwo jak w polskim, gdzie mówimy "jest ładny" i "był ładny". W japońskim trzeba zmienić końcówkę samego przymiotnika). Trudno mi zapamiętać, jakie końcówki trzeba dopasować do przymiotników zakończonych na "i", a jakie do zakończonych na "na", jakich końcówek używać w przeczeniach w czasie przeszłym, a jakich w twierdzeniach w czasie przeszłym. Ale pracuję nad tym! ~ u ~
Ostatnio zmieniony przez Qoona (26-08-2021 o 19h47)