Lubisz pić herbaty? Masz ulubioną?
nie, raczej nie
Ostatnio zmieniony przez truflogon (18-03-2022 o 10h25)
Strony : 1 ... 1093 1094 1095 1096 1097 ... 1527
Ostatnio zmieniony przez truflogon (18-03-2022 o 10h25)
W Twoich snach często przejawia się jakiś jeden powtarzalny motyw?
/Nie mam pojęcia, często z perspektywy czasu te rzeczy, które były dla mnie kiedyś mega trudne wydają się teraz banalnie proste. Ale idk, może nauczenie się większej pewności siebie i przełamanie się w pewnych kwestiach społecznych? Zawsze w to kulałam i kiedyś najłatwiejsze załatwienie sprawy było dla mnie mega trudne.
Ostatnio zmieniony przez Evalyn (24-03-2022 o 20h00)
Jaka była najtrudniejsza rzecz jaką udało ci się zrobić?
Klasycznie popkorn. Zwłaszcza smakuje mi karmelowy
Ostatnio zmieniony przez Noku (17-03-2022 o 14h31)
Jakie przekąski lubisz jeść w kinie?
Ostatni raz bylam w kinie na początku 2019, wiec w sumie wieki temu, ale wczesniej czesto chodzilismy ze znajomymi na horrory i maratony horrorów. Lubilam to, bo zawsze bylo smiesznie, no i to byla taka nasza mala tradycja. Ale pozniej ludzie wyjechali na studia, nie mieli czasu, do tego w moim miescie jest tylko jedno kino i rzadko leci tam cokolwiek ciekawego, zazwyczaj 5 filmów na krzyz, wiec czesto zdarza sie ze jesli chcialabym isc na film ktory mnie interesuje musialabym jechac specjalnie do miasta obok. A nikomu sie nie chce, bo to tez zajmuje czas i kosztuje wiecej, latwiej jest zorganizowac sobie noc filmową w domu.
Ostatnio zmieniony przez Flower (17-03-2022 o 17h27)
Na jakiego typu filmy najczęściej chodzisz do kina?
// Byłam z psiapsim na "To nie wypanda" i zostaliśmy perfidnie oszukani - myśleliśmy, że to będzie bajka o zwierzątkach, a to był jakiś film o dziewczynce, która staje się furrasem UnU Mimo to fajnie się oglądało i podobała mi się muzyka.
Ostatnio zmieniony przez Qoona (17-03-2022 o 14h45)
Na jakim filmie byłaś ostatnio w kinie i czy jesteś zadowolona?
Zerknęłam sobie w sieci na opis i zapowiada się ciekawie Z chęcią kiedyś obejrzę.
Najprawdopodobniej nóż, żeby mieć się czym bronić i coś sobie wystrugać do polowań. Ewentualnie zamiast tego coś, dzięki czemu mogłabym mieć ogień, jakąś pojemną zapalniczkę albo wielopak zapałek ^^'
Ostatnio zmieniony przez Nirez (17-03-2022 o 14h59)
Co zabrałabyś ze sobą na bezludną wyspę, gdyby mogła to być tylko jedna rzecz?
// Byłabym kotkiem uwu
Ostatnio zmieniony przez Qoona (17-03-2022 o 15h06)
Jakim byś była zwierzątkiem jako furry?
Koty! Psy, szczury, myszy, fenki, lisy, niedźwiedzie, wgl wszystkie psowate, kotowate i puchate <3
Ostatnio zmieniony przez Noku (17-03-2022 o 15h07)
Jakie piękne pytanie, ostatnio u mnie bardzo na czasie A Ty masz jakieś swoje ulubione futrzaste zwierzątko albo zwierzątka?
Mam niesamowitą słabość do wszystkich gatunków sikorek A poza tym ubóstwiam wszelkie sokoły, najbardziej sokoła wędrownego (akurat tak się składa, że ostatnio zjadał na naszym podwórku gołębia), kobuza i pustułkę. <3
Ostatnio zmieniony przez Nirez (17-03-2022 o 15h18)
Masz ulubione ptaki?
Akurat lektury to czytałem prawie wszystkie (i całkiem sporo mi się podobało), ale większość osób które znam były nimi mocno zniechęcone do czytania ogółem. Byłem tą osobą, która wszystkich znajomych zachęcała do czytania i musiałem długo przekonywać moją przyjaciółkę, żeby dała szansę czytaniu ^^
Teraz jakoś się odzwyczaiłem od czytania i ciężko mi wrócić. Może to dlatego, że wyrosłem z młodzieżowych opowieści i nie znalazłem sobie niczego w zamian. Może za bardzo przeskoczyłem w komiksy. Albo po prostu się rozleniwiłem i nie umiem się skupić XD
Ale no lubię czytać generalnie, po prostu zwykle nie znajduję na to czasu. Kiedyś to był taki rytuał przed snem, teraz zwykle siedzę przed ekranem i oglądam yt, seriale lub słucham podcastów. No nie da się pochłaniać wszystkich rodzajów mediów
Ostatnio zmieniony przez Noku (17-03-2022 o 15h18)
Tak się zastanawiam - czy lubisz czytać? Bo odbieram od ciebie trochę sprzeczne sygnały - z jednej strony jesteś miłośnikiem poezji i masz zainteresowania humanistyczne, a z drugiej, stwierdziłeś raz, na przykład, że gdybyś miał coś dodać do kanonu lektur, to wyłącznie coś lekkiego, żeby "w ogóle ktoś to przeczytał" i wnioskuję, że opisałeś tu własną postawę. Także nie wiem w końcu, jak to jest - lubisz czy nie lubisz? A może to tak, że porywa cię tylko poezja, a proza to nie twoja bajka? Hmm?
// Czytam podczas jazdy autobusem do szkoły i z powrotem, która trwa 40 minut w jedną stronę. Głównie temu nawykowi zawdzięczam to, że czytam w miarę regularnie, a więc i nabijam sporo stron :>
Ostatnio zmieniony przez Qoona (17-03-2022 o 15h26)
Kiedy zwykle znajdujesz czasna czytanie?
Na bieżąco czytam Fluidium, Asterion, Shiloh, UnOrdinary i Not Even Bones. I jeszcze CARL. A z zakończonych mogę polecić Moon You, Bastard, clr-z.
Ostatnio zmieniony przez Noku (17-03-2022 o 15h25)
Masz swoje ulubione serie webtoonów? Przy okazji szukam inspiracji
Shiloh i Not Even Bones też czytam i bardzo lubię, Bastarda czytałam i uwielbiam, w ogóle kocham twórczość Kim Carnby (nie mam pojęcia jak to odmienić - Kima Carnby'ego?) i biorę w ciemno wszystkie jego tytuły A resztę z chęcią sobie sprawdzę, dzięki!
To ewoluowało latami i zaczęło się od anime puszczanych w zwykłej telewizji (jak byłam dzieckiem). Potem odkryłam w księgarni mangi i czytałam godzinami z przyjaciółką, zaczęłam je nawet kupować i sprowadzać z zagranicy i kiedyś niechcący natrafiłam w sieci na manhwę. Różni się znacząco od mang, więc byłam sceptycznie nastawiona, ale dałam jej szansę i tak mi się spodobała, że zaczęłam czytać kolejne i w końcu przerzuciłam się z mang na manhwy (choć mangi też nadal czytam). Potem trafiłam przypadkiem na Eleceed (gruby kot z mojej sygny, który nie jest kotem) i za tą manhwą dotarłam do aplikacji na telefon do czytania webtoonów i przepadłam Subskrybuję obecnie chyba z 50 serii, z czego kilkanaście naprawdę uwielbiam, śledzę nowości, zbieram monetki i wciągnęłam w to nawet moją mamę ^^'
Ostatnio zmieniony przez Nirez (17-03-2022 o 16h23)
W jaki sposób odkryłaś i zainteresowałaś się webtoonami? Zauważyłam, że jesteś fanką :>
// Zaczęło się od tego, że byłam bardzo ciekawa funkcjonowania niełacińskiego alfabetu - jak to jest patrzeć takie krzaczki i od razu kojarzyć je z brzmieniami i znaczeniami? Oczywiście miałam taką umiejętność już opanowaną do perfekcji - przecież czytanie w łacińskim alfabecie działa identycznie, więc czemu się dziwiłam? Ano temu, że jak się coś robi tak instynktownie, że bez myślenia, to ta rzecz jest prawie taką samą tajemnicą, jak gdyby była zupełnie nieznanym zjawiskiem, nieprawdaż? c; Zatem w wakacje nauczyłam się czytać i pisać w hiraganie i katakanie. Bardzo mi się to podobało, więc chciałam nauczyć się czegoś więcej. Szukałam w internecie stron do nauki języków i kupiłam sobie parę fizycznych podręczników. Uczyłam się i uczyłam aż doszłam do takiego poziomu, że sama już dalej nie mogłam pójść. Ale nie miej jakichś fałszywych wyobrażeń - był to poziom bardzo, bardzo niski xD Niektórzy ludzie może potrafią sami siebie uczyć języków, ale ja z pewnością do nich nie należę, więc mając do dyspozycji tylko jakieś strzępy wiedzy rozrzucone po internecie trudno było mi się z nich uczyć na poważnie, a i w profesjonalnych podręcznikach mogłam wykonywać zadania tylko tak długo, jak były łatwe do zrozumienia, dalej już potrzebowałam wytłumaczenia i sprawdzenia, ale nie miałam od kogo ich dostać. Także nauka się zawiesiła. Długo, długo, długo później, kiedy zdecydowałam, że nie była to taka przejściowa zachcianka, tylko rzeczywiście całkiem dobrze się bawiłam, postanowiłam iść na prawdziwy kurs. Potwornie stresująca sprawa, bo z powodu pandemii był organizowany online i trzeba było mieć mikrofon i kamerkę, a ja jestem zacofanym wsiokiem, który nigdy się takimi rzeczami nie posługiwał - musiałam je specjalnie kupić, także kiedy przyszedł pierwszy dzień kursu, to od rana bolał mnie brzuch, tak mnie stresowało to, że po raz pierwszy będę musiała ogarnąć taki sprzęt i w dodatku będę to musiała robić na wizji XD Ale wszystko się udało! Pani lektorka była bardzo miła i zabawna i fajnie nam się razem pracowało, no i zupełnie inaczej jest się uczyć, kiedy podąża się za uporządkowanym programem i ma się jakąś realną motywację do pracy, bo ktoś sprawdzi, czy się nauczyłam czy nie. Nauczyłam się wtedy ogromnie dużo i było to naprawdę super doświadczenie c: Nawet przedłużyłam ten kurs, kiedy się skończył o dodatkowe trzy miesiące, ale potem już nie. To bardzo, bardzo drogie rzeczy, więc nie bardzo mogłam sobie pozwolić na kontynuowanie, w dodatku miałam też przecież szkołę i ledwo zdawałam z klasy do klasy przez matematykę, więc postanowiłam odłożyć to hobby na bok i zająć się swoją pracą herkulesową. Tak pozostało do teraz - odkąd kurs mi się skończył już się nie uczę, ale jeśli planety odpowiednio się ułożą i będę miała szansę studiować japonistykę, to jaki najbardziej to rozważę c:
Kiedy pod koniec mojego kursu wróciliśmy do szkoły z nauczania zdalnego, bazgrałam psiapsiemu kanji po wszystkich zeszytach :D Kochany oczywiście mnie wspierał <3 Jednego dnia został wzięty do odpowiedzi na matematyce i pan wziął jego zeszyt A4, żeby wpisać mu ocenę. Traf chciał, że otworzył na stronie, która caluśka z góry na dół była zapisana po japońsku. Poprzedniego dnia mieliśmy wolną godzinę i wtedy napisałam mu tam prowizoryczną historyjkę o jego kotku. Właściwie "historyjka" to dużo powiedziane. Była to cała strona zapisana zdaniami, mającymi ze sobą mniej lub więcej wspólnego, wymyślałam je na poczekaniu używając słówek i struktur gramatycznych, których się nauczyłam, np. "Milker-san lubi jeść koninę, nie lubi jeść kociny", bo nauczyłam się kanji na "kot", "koń" i "mięso" XD Ale pan oczywiście nie mógł tego wiedzieć, jak zobaczył taki ogromny tekst napisany chińskimi znaczkami to szczena mu opadła. W ten sposób przed całą klasą wyszło, że to mojego autorstwa, pan zapytał, jaki to język i czy w nim mówię. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że nie mówię, bo nie sądzę, że bym się w nim dogadała, ale i tak cała klasa się dowiedziała, że uczę się japońskiego ~~ u ~~
Z jednej strony czułam się z siebie bardzo dumna i ta sytuacja połechtała moje ego, ale z drugiej, to zależało mi na tym, żeby zatrzymać to hobby tylko dla siebie i kilku zaufanych osób, bo niby z jakiej racji mam się każdemu spowiadać, co robię w wolnym czasie? No i bardzo trudno nie wypaść jako ktoś pretensjonalny i o przerośniętym ego, jak się czymś takim chwali. Także czułam się w połowie dumna, a w połowie zażenowana XD Taka to historia, ale to tylko taka anegdotka z życia :D
// Bardzo mi miło, że we mnie wierzysz <3
Ostatnio zmieniony przez Qoona (17-03-2022 o 17h22)
Skąd się wzięła Twoja pasja do nauki japońskiego? Powiesz o niej coś więcej? Np. czy było coś, co stało się takim "punktem zapalnym" czy może rodziło się to dłużej, miesiącami lub latami? Uczysz się w szkole językowej, a może prywatnie? Jest możliwość, by ucząc się w Polsce dojść do poziomu naprawdę swobodnego porozumiewania się z native'ami? Wybacz serię pytań ^^'
Wow! To chyba najdłuższa odpowiedź na zapytajkach, jaką tu kiedykolwiek widziałam Dziękuję Ci za nią Będę trzymać kciuki za Twoją japonistykę i napisz mi koniecznie jak już się na nią dostaniesz, czy to na forum, czy na PW (bo jestem spokojna, że kiedyś na pewno Ci się uda, jesteś zbyt zdolna, by to nie wyszło).
O rany, przepraszam, Mordeczko, kompletnie zapomniałam o discordzie T.T Jak widzisz więc nie jestem najlepszą osobą do motywowania w tych kwestiach
Ostatnio zmieniony przez Nirez (17-03-2022 o 17h06)
Mordo, czy zmotywujesz mnie do spamowania na discordzie?
//Z discorda najwięcej, ale jeszcze korzystam z messnegera czy Instagrama.
Ostatnio zmieniony przez Fillia (17-03-2022 o 16h57)
Z jakich aplikacji na telefonie najczęściej korzystasz?
Hmmm, chyba tradycyjne mimo wszystko. Ale bardzo lubię też jakieś ciekawe zabawy formą ^^
Ostatnio zmieniony przez Noku (17-03-2022 o 17h00)
Wolisz wiersze tradycyjne czy awangardowe?
// Niee, myślałam nad tym intensywnie, ale w końcu doszłam do wniosku, że to nieproduktywne. Teraz jeszcze nic tak naprawdę nie wiem o prawdziwej pracy tłumacza, muszę najpierw iść na studia, zdobyć większą wiedzę i wtedy zdecydować, w czym czuję się najlepiej :>
Ostatnio zmieniony przez Qoona (17-03-2022 o 17h24)
Masz jakąś konkretną dziedzinę, w której chciałabyś się specjalizować jako tłumacz? Albo konkretny rodzaj tłumaczeń? Np. tłumaczenia symultaniczne, literackie, audiowizualne, konsekutywne, itp.?
Trudno mi tak jednoznacznie powiedzieć, ale zawsze mi się wydawało, że do takich studiów należą np. socjologia (zbyt ogólna wiedza) i filozofia (zbyt abstrakcyjny kierunek jak dla mnie).
Ostatnio zmieniony przez Nirez (17-03-2022 o 20h21)
Jakie studia są według ciebie najbardziej niepotrzebne?
Malując po nich pędzlem. Kiedyś tak robiłem. Ale to było dawno, z czasem przestałem o tym pamiętać i nie miałem motywacji. Teraz nawet nie planuję szykować koszyczka wielkanocnego, bo święta obchodzę już tylko świecko
Ostatnio zmieniony przez Noku (18-03-2022 o 16h08)
W jaki sposób ozdabiasz/ mógłbyś ozdabiać jajka na Wielkanoc?
Lubie poranki, ale nienawidze wczesnie wstawac i nawet jesli wstane wczesniej to jestem niezywa co najmniej do 11 XD jesli mam wolne to wiekszosc poranków przesypiam. No i szkoda mi wieczoru i nocy na sen, cisza, spokój, mozna robic co sie chce bo nikt nie przeszkadza.
Ostatnio zmieniony przez Flower (19-03-2022 o 10h08)
Lubisz się ze wczesnym wstawaniem? Znajdujesz jakieś uroki nie spania do późna?
Masz jakieś swoje ulubione OTP? (One True Pairing)
Kurczę ciężko, powiedzieć, bo to była jakaś randomowa playlista z youtube i nie zwróciłam uwagi co to było.
Ostatnio zmieniony przez Vandea (19-03-2022 o 16h03)
Jaka jest ostatnia piosenka, której słuchałaś?
// Mam kamienne figurki przedstawiające ludzkie sylwetki, które sama pomalowałam na zielono, sztuczne i prawdziwe rośliny, trzy drewniane bibeloty, które przedstawiają nie wiadomo co i które również potraktowałam zieloną farbą, no i mam ładny obrazek na płótnie do pokolorowania samemu, który stoi na moim biurku :>
Ostatnio zmieniony przez Qoona (19-03-2022 o 17h01)