Zajmowałaś się kiedyś w przeszłości czymś, co obecnie uznałabyś za kompletną stratę czasu, ale wtedy bardzo to lubiłaś i uważałaś, że jest Ci to potrzebne? Jeśli tak, to zdradzisz co to było?
Takie, które nie dadzą nic w zamian - nie pomogą się rozwijać, lepiej zarabiać, zrelaksować, poczuć spełnionym, po których dopada człowieka co najwyżej poczucie winy. Dla mnie czymś takim było granie w Metina w czasach licealnych. Grałam całymi dniami, kosztem innych spraw, lecz gdy kiedyś wbiłam kolejny level i zaczęłam szacować, ile czasu potrzebuję, by dobić do następnego dotarło do mnie, że tak naprawdę nic mi to nie da, bo ani tej gry nigdy nie ukończę, ani nie jest specjalnie porywająca czy rozwijająca, a tylko tracę czas, który mogłabym poświęcić na inne, ciekawsze rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez Nirez (16-03-2022 o 14h51)