Z jaką postacią fikcyjną się utożsamiasz?
Nie będę wymieniać wszystkich produkcji, które według mnie otarły się o dno, pozwolę sobie na typowe, fanowskie narzekanie przywołując tu serialowego Wiedźmina.
Ja doskonale zdaję sobie sprawę z różnicy między adaptacją i ekranizacją i wiem, że serial należy do tej pierwszej kategorii, z drugiej jednak strony wydaje mi się, że w domyśle miał być skierowany właśnie do fanów, a jednak zaserwował mi, jako wieloletniej fance prozy Sapkowskiego, wyłącznie rozczarowanie i wiem, że nie jestem jedyna. Pierwszy sezon mnie zmęczył, za drugi nie zamierzam się zabierać. Fabuła serialu za bardzo odbiega od fabuły, na której serial powinien bazować. Oryginalna fabuła została podziurawiona, a to, co się ostało - zmienione. Serial całkowicie wymazał charakterystyczny klimat tego świata, który dało się poczuć nawet w grach. Nie podoba mi się przeplatanie wątków i robienie zamieszania w chronologii. Nie rozumiem, dlaczego w Wiedźminie tak mało wiedźmina, a postać Geralta, najważniejsza w całym uniwersum, zeszła na drugi plan. Jakościowo serial stoi zbyt nisko w stosunku do uniwersum, które wyszło spod pióra Sapkowskiego i nie mogę pozbyć się wrażenia, że tworząc go, twórcy zapomnieli o wszystkim, co to uniwersum buduje. Akceptowalne byłoby to jedynie w przypadku niskobudżetowej produkcji, a netflixowy Wiedźmin nią nie jest.
Ostatnio zmieniony przez Seasaidh (14-02-2022 o 12h17)