Porównując te dwa sezony NE wypada, jak dla mnie, dość słabo i czuję się można powiedzieć zawiedziona? Bimuf mógł stworzyć nową grę/sezon, gdzie główną bohaterką będzie nastolatka, wtedy charakter, jej przemyślenia i dialogi z WSami by się zgadzały. W tym sezonie chciałam ją zabić kilkukrotnie. W NE dają nam rozchwianą emocjonalnie nastolatkę, która poważną relację ma dopiero przed sobą (nie obrażając nikogo), ale to są już DOROŚLI ludzie "po przejściach" i chyba pszczoły o tym zapomniały. Szkoda, bo naprawdę fajnie mogło to się potoczyć. A propos Karen i jej "eliksiru". W TO była wzmianka w jednym okienku, że bohaterowie pamiętają o zabezpieczeniu, więc i my, gracze, też o tym pamiętajmy w realnym życiu. W NE to był czysty zapychacz by "wyłudzić" po raz kolejny maanę. Zgadzam się z poprzednimi opiniami, że może być to aluzja do tego, co nas czeka w kolejnych odcinkach. Może Bimuf chce iść z duchem czasu i pokazać, że Gardzia to bohaterka wyzwolona i niezależna? Dla mnie jest to dość drażniące i oklepane, bo wolałabym, żeby pokazali, że można stworzyć fajną, zdrową relację, której wisienką na torcie jest namiętność a chemie czuje się na kilometr. To właśnie tego brakuje w realnym życiu a dla młodszych graczy pokazało to by pewne wartości, którymi powinno się kierować przy budowaniu relacji. Przede wszystkim to, że fizyczność i "rządze" to nie są podstawy udanego, poważnego związku. Tym chyba jestem najbardziej zawiedziona.
Co do relacji z Wsem... Grając w NE byłam ogromnie zwiedzona brakiem interakcji z moim WSem. Nie licząc tych kilka krótkich zdań, które gdzieś tam się przewijały. Po ostatnim odcinku myślałam, że coś się w końcu ruszy. Jak zwykle się przeliczyłam.. Ciężko było mi grać w nowy odcinek bez grymasu zniesmaczenia na twarzy. Nie dość, że rozmowa trwała dość krótko, to jeszcze nic z tego nie wyszło. Moim Wsem jest Nevra i taki wstęp do rozmowy jaki nam zaprezentowano w formie "żarciku" byłby całkiem udany, gdyby była możliwość kontynuacji dialogu a nie urwanie w połowie i cieszcie się, że w ogóle była jakaś interakcja.
Co mi jeszcze leży na sercu to, że więcej jest monologów, interakcji z pobocznymi bohaterami i chowańcem niż z Wsem. W szczególności chowańca jest zdecydowanie za dużo. Kocham zwierzęta i wszelkie takie stworki, ale tu po prostu przeginają. To nie jest gra "opiekuj się chowańcem" tylko otome. O tym chyba też twórcy zapomnieli.
Ostatnia kwestia to stroje za miliony monet prawie w każdym odcinku i ilustracje z pobocznymi bohaterami. Nie wiem jak to skomentować, bo mi ręce opadają. Zarówno stroje jak i ilu są raz lepsze, raz gorsze, ale nie po to gram w grę, w której wybieram Ws, żeby dostać ilu z jakaś poboczną postacią lub kolejny strój na rzecz dialogów. Nie wiem kto tam pracuje w tym Bimufie, ale widać, że im się po prostu nie chce a wystarczyło by zajrzeć na forum lub poczytać "wyobrażenia" graczy na temat gry i moim zdaniem osiągnęli by tym dużo lepsze wyniki. Sama jakbym dostała ciekawy scenariusz gry z fajnymi dialogami i interakcjami bohaterów mogłabym płacić nawet dużo więcej maany. Gdyby to wszystko trzymałoby jakiś poziom. Na razie jest "dno i trzy metry mułu". Grać będę dalej, ale wizja zbliżającego się końca sezonu i to, że nic, absolutnie nic, nie posuwa się do przodu w relacji z Wsem nie napala mnie optymizmem, co do zakończenia. Kończąc TO miałam łzy w oczach i to się chyba nie powtórzy w NE.
Trochę wylałam gorzkich żali, ale już mi wszystko opada patrząc w jakim kierunku to wszystko zmierza.
Podsumowując odcinek 1/10 (ten jeden punk za ładne graficznie ilu). Byleby przeklikać i zapomnieć nic więcej.