Cymbalizm Gardzi jest porażający... Scena z żałosną próbą wytłumaczenia czym jest elektryczność to apogeum, a w zasadzie to nowa jakość głupoty tej dziewczyny. Gramy zwykłą kukłą, od której dostaje się mdłości. Naiwnie myślałam, że Garnek wykaże się jako ekspert do spraw ludzkości, ale tu też dała popis bezużyteczności. I wątpię, że zrehabilituje się w następnym odcinku. Nie mam już żadnych oczekiwań co do Gardienne, ostatniej z pomników, bez kondycji i ambicji, która wiecznie wszystkich zawadza i utrudnia wypełnianie obowiązków, płacze, trzęsie się, umiera, odżywa, idzie zjeść śniadanie, obcina włosy, wymachuje mieczem na chybił-nie-trafił i na tym polega całe jej życie w Eldaryi. Jedyny drobny plus tej postaci, to odzyskanie przez nią mocy - liczyłam, że stanie się to w miarę szybko, tylko przydałoby się, aby Gardzia nauczyła się nimi posługiwać i je kontrolować, a nie mieć przypadkowe wytryski.
Ten-cały-jin król mnie nie kupił ani swoim wyglądem zimowego sztriptizera, ani ciężką do czytania paranoją, ani latarenką. Mam nadzieję, że to nie będzie główny antagonista.
Co do reszty towarzystwa, to: Leiftan jest niewidoczny i niewiele mogę o nim powiedzieć. Koori męczy, męczy, męczy i po powrocie z Genkaku życzyłabym sobie długiej przerwy od tej postaci (ta, jasne..). Zwłaszcza po tym performance z omdleniem, które do tej pory nie wiem czy było na serio, czy na niby. Mateusz to momentami Gardzia 2.0. Nevra za to jest spoko. W TO go nie lubiłam, obecnie natomiast nabrał dojrzałości i dystansu, dobrze mu z oczu patrzy i ma ogromy potencjał jako postać (którego pewnie twórcy nie wykorzystają). Lance narazie prezentuje się w porządku, poza jego nieskazitelnością, która gryzie się z poprzednimi wcieleniami. Lance jest opanowaną bryłą lodu, Lance jest silny i niezniszczalny, Lance wymiata na misjach, Lance jest dobry i chce się zmienić, Lance głaszcze draflayela. Okej, a ja chce zobaczyć jeszcze drugą stronę księżyca, bo denerwuje mnie ten wizerunek "doskonałej" istoty.
Smoczy lot był wtopą, jeśli chodzi o kwestie polityczne, no ale bez tego człowieki nie dotarłyby na miejsce, a przecież były niezbędne. A tak poza tym, to Lance chciał sobie chyba po prostu polatać, bo sprawia mu to przyjemność.
Podsumowanie:
- odcinek mocno przeciętny,
- nie dowiedzieliśmy się zbyt dużo (na pewno nie czym jest elektryczność),
- można zaobserwować zerowy rozwój postaci, z tendencją do cofania się niektórych osobników,
- i tyle.
Strony : 1 2
#26 24-06-2021 o 14h07
#27 24-06-2021 o 21h28
Co do Gardienne tłumaczącej czym jest elektryczność (bo widzę, że wiele osób się wkurza z tego powodu), to pamiętajmy, że ona 7 lat była w śpiączce i od dłuższego czasu żyła w świecie Eldaryi. Niepowtarzana wiedza w większości przypadków ucieka. Nie dziwię się jej, że nie wiedziała jak to dokładnie wytłumaczyć. Nie jestem elektrykiem i sama bym miała trudności z wytłumaczeniem, a pracuję w jednej z dużych firm zajmujących się właśnie prądem XD Wiem, że jest jakoś tam wytwarzany, ale jakbym miała to wytłumaczyć osobie, która nie wie na jakiej zasadzie działa elektryczność, to bym miała problem z wytłumaczeniem tego od podstaw. Nie pamiętam w której klasie podstawówki/gimnazjum/liceum się o tym uczy, bo fizyka nigdy mnie do końca nie interesowała. Może Gardienne też miała do tego takie podejście? No ale przecież według niektórych opinii, wszyscy mamy mieć w głowie informacje niczym elektryk z uprawnieniami. Gdyby Lance mnie zapytał "czym jest elektryczność?" to pewnie odpowiedziałabym mu tyle, że są elektrownie i produkują one prąd, a my go zużywamy w kilowatogodzinach i płacimy za to pieniądze xD Nic więcej bym nie wymyśliła na szybko bez spojrzenia w jakiekolwiek źródło wiedzy o tym.
@down Biorąc pod uwagę, że Gardienne jak i wszyscy pozostali byli zmęczeni po całodziennej wędrówce, to mogła o tym po prostu nie pomyśleć.
edit: @down @Azalin Ciekawa jestem czy po takim ciężkim dniu jak miała Gardienne byłybyście w stanie wytłumaczyć Lancelotowi pojęcie elektryczności. Łatwo jest teraz wymyślać definicje jaką byście przedstawiły albo stwierdzić, że Gardienne mogła po prostu odpowiedzieć "nie wiem". Ja jednak myślę, że ona po prostu ze zwykłej grzeczności i uprzejmości chciała mu to wyjaśnić, ale po drodze się pogubiła, bo zdała sobie sprawę, że jednak nie jest takie proste. Sama na końcu powiedziała, żeby spytał finalnie Mateusza i oboje się z tego z Lancelotem śmiali. Także nie sądzę, że on był zażenowany, ale to tylko moja opinia i nie każdy musi się z nią zgadzać xDDD Czemu ja w ogóle zawsze bronię scenariusza Beemov? Muszę przestać, bo przecież nikt mi za to nie płaci (a powinien). Może po prostu mam taki chocholi mózg jak główne bohaterki ich gier i dlatego mi się 90% rzeczy podoba? xD Pragnę też przypomnieć, że to tylko gra i czepianie się o każdy szczegół mija się z celem dobrej zabawy, ale nie będę nikomu mówić jak ma spędzać wolny czas. Tylko, że jak mi się coś nie podoba, to po prostu w to nie gram.
Ostatnio zmieniony przez LexanitaFoxx (25-06-2021 o 02h55)
#28 24-06-2021 o 22h46
Uwaga tłumaczę elektryczność.
Opiera się ona na przepływie ładunku elektrycznego. Tak jak przepływ maany daje energię tak też działa elektryczność na ziemi. Żarówki się świecą, a kryształki migoczą. Tyle.
Garnek tłumaczący Lensowi "działanie" elektryczności wyszedł na kompletnego imbecyla. Była to totalnie krindżowa scena, której scenarzyści mogli sobie darować skoro nie chciało im się zrobić nawet podstawowego riserczu. Nic ich w tej kwestii nie usprawiedliwia. Bo to naprawdę nie jest problem wytłumaczyć Lensowi działanie elektryczności w prosty i ludzki sposób, tak żeby chłop mógł sobie to odnieść do zjawisk, które występują w jego świecie.
Elektryczność na ziemi = maana (energia, a nie waluta) w Eldzie.
Nikt nie wymaga od niej jakichś niesamowitych wywodów naukowych, ale serio.. To już prościej było powiedzieć, że nie umie tego wyjaśnić, bo tak też było, do czego sama przed sobą się przyznała. Mimo tego stwierdziła, że nie tylko się wypowie, ale też nauczy Lensa czegoś, o czym sama nie ma zielonego pojęcia. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby odpuściła. Zamiast tego dostaliśmy istnego potworka dialogowego. To była jedna z najgorszych scen w NE.
edit
@Up
Jednocześnie była w stanie wymyślać takie bzdury jakie mu rzuciła? To mogła po prostu rzucić "nie wiem". Wtedy zmęczenie jako wymówka miałoby sens. Z resztą wtedy w ogóle nie musiałaby mieć wymówki, bo ma prawo czegoś nie wiedzieć. Tylko zamiast się przyznać, to znowu robi z siebie pierdołę.
Edit 2
@up
Masz rację w jednej kwestii: nie musimy się z tobą zgadzać. Dlatego tego nie robimy
Ostatnio zmieniony przez Elentiya (25-06-2021 o 09h56)
#29 25-06-2021 o 02h01
Wszystko, co napisała @Elentiya, dokładnie o to chodzi, zwyczajne wyjaśnienie głównej idei, nikt przecież nie potrzebuje specyfikacji technicznej.
Od siebie chciałabym dodać jeszcze tyle, że okej, rozumiem - pytanie o coś takiego może faktycznie na początku lekko skołować, bo wiadomo, o takich rzeczach się nie myśli zwykle w kwestii definiowania i domyślnie uznaje się, że one po prostu są i każdy wie, o co chodzi. Nawet bym tutaj przepuściła ten monolog o obracaniu śmigłami w trakcie burzy. Ale! To jest moment, w którym Gardia powinna się zatrzymać. Zorientować się, co ona właściwie gada. Powiedzieć "stop, gadam głupoty, daj mi minutę, zaskoczyłeś mnie pytaniem, uporządkuję to sobie w głowie i postaram się wyjaśnić jeszcze raz na spokojnie". W kilka minut naprawdę dałoby się już wymyślić sensowne wyjaśnienie, właśnie takie ogólnikowe, przyrównujące prąd do magii. I byłaby po prostu człowiekiem. Który popełnia błędy, ale też potrafi się po nich zrehabilitować. Tę scenę dało się uratować i nawet pomimo wpadki, mogło wyjść naprawdę ok. Lens czegoś by się tam dowiedział, miałby faktycznie dowód, że na Gardienne można w jakichś sprawach polegać i jest ona konkretnym źródłem informacji, miałaby u niego tego metaforycznego plusa, a może i w tej sytuacji element komiczny wyszedłby lepiej. Problem w tym, że scenarzyści woleli przedstawić to w taki sposób, by Gardienne zabłysła jedynie głupotą. Dlaczego i po co? Tego nie wie nikt. Nie chcę chyba wiedzieć, jakie to wrażenie zrobiło na Lensie, choć jego komentarz i wyraz twarzy same w sobie były dość wymowne.
#30 28-06-2021 o 20h08
Ja zgadzam się z prawie każdymi uwagami co do tego odcinka, które tutaj wyczytałam. Tzn dobrze mi się przechodziło ten odcinek, czasami był cringe, ale przynajmniej było zabawnie. Ale właśnie ta rozmowa o elektryczności pomiędzy Lancem a naszą bohaterką....No po prostu brak słów xD. Ja w żadnym wypadku nie uważam, że ona powinna jakąś definicje mu podawać, ale po prostu dać przykład do czego jest wykorzystywana w naszym świecie jakoś tak to wyjaśnić prosto żeby zrozumiał mniej więcej o co chodzi. I trochę mi przykro, że twórcy muszą z niej robić aż tak nieogarniętą osobę. Mogliby pozwolić jej po prostu wyjść na trochę bardziej inteligentną czy to już za dużo? Bo w takim wypadku nie wyobrażam jej sobie u boku np Lanca. On wydaje się jednak trochę bardziej poważny i dojrzały idk. Ja i tak nie robię z nim ścieżki z różnych powodów, ale to takie moje przemyślenia, no nie do końca do siebie pasują. A jeżeli chodzi o Leiftana, to trochę było mi go szkoda, ale czemu on jest takim biedactwem, nawet nie powie, że zamarza tylko pobiegnie przodem do tego hotelu i się położy na bagażach. Ja wzięłam stronę Nevry, bo Leiftan musi się jednak trochę otrząsnąć i wrócić do rzeczywistości według mnie. I na razie jako wybranek serca u mnie drogą eliminacji zostaje Nevra, nie jest idealny, ale nie mam innej opcji przynajmniej ma taki cool vibe jednookiego wampira. Ja jestem ciekawa co będzie dalej, a więc tylko czekać do następnego odcinka.
Ostatnio zmieniony przez Bumi (28-06-2021 o 20h10)
#31 28-06-2021 o 23h23
Szczerze, odcinek mi się podobał, oprócz oczywiście stroju i ilości maany, którą trzeba było na niego wydać.
Nie jestem fanką gadania do siebie i miliona dialogów, które niczego nie wnoszą (czyli całego tego odcinka) ale jakoś tutaj mi to zagrało.
Może to ta muzyka w tle?
Średnio nadal podoba mi się wątek ze wszystkimi ziemskimi rzeczami, a tu lądują nam jeszcze ludzie, no ale cóż.
Fajnie, że mogliśmy rozwinąć relacje z postaciami, jednak chyba znowu wracam do Nevry... Lance (mimo, że przystojniaczek) wydaje mi się po tym odcinku zbyt poważny dla naszej głównej baby (i dla mnie XD), Mateusz mimo, że mój crush, tak jakoś zaczyna się robić nudny (bo jestem jedną z tych, które uważają, że na początku w sumie nie był), Leiftan jak zwykle meh, nigdy go nie lubiłam. Także, jeśli nie dadzą mi Koori na WS, wracam chyba do starego Nevry.
Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach znowu będziemy sobie mogli trochę pochodzić, a mniej czytać o tym, że w sumie nie wiadomo, jak wytłumaczyć elektryczność.
Dodatkowo bardzo na plus humor w tym odcinku! Nie było go dużo, bo mentalnie chyba nadal jesteśmy w żałobie całego świata, ale to co było: 10/10.
KOORI NA WS KOORI NA WS KOORI NA WS KOORI NA WS KOORI NA WS
Ostatnio zmieniony przez xobb (28-06-2021 o 23h24)
#32 01-07-2021 o 16h37
Mega odcinek! Zaczyna się dziać!
Straciłam około 3500 maany, ale 1300 maany na sam strój, który raczej nie jest w moim guście - boli XD
Czekam z niecierpliwością na 6 odcinek ♥
#33 28-08-2021 o 15h01
Odcinek 5 za mną, więc już niemalże jestem na bieżąco
Co do samego odcinka, to najbardziej (w zasadzie to i jedynie) boli mnie obowiązek płacenia za strój, który bardziej mi się nie podoba niż podoba. Wolałabym zamiast bulić 1300 maany na coś, czego nigdy nawet nie założę dostać 650 dialogów, bo i coś by się mogło zadziać fabularnie i lepiej poznalibyśmy poszczególne postaci. Naprawdę nie obrażę się, jeśli wszystkie odcinki miałyby po ok. 3500 maany, ale za same dialogi. Poza tym, jeśli naprawdę trzeba tyle dać za strój, to wolałabym mieć możliwość wyboru deklinacji, a nie dostawać odgórnie konkretny kolor. Wersje biała, czarna i różowa tego stroju były całkiem ok dla mnie, ale ta, którą dostajemy mi po prostu do niczego nie pasuje. A w związku z tym, że te ciuszki widać na ilu, to przecież wygląd Gardzi jest stały i jakoś nie ma z tym problemu, więc można by mieć np. czarny komplet, który na ilu ma inną kolorystykę.
Co do reszty:
Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)
Strony : 1 2