Linnana napisał
(...) nawet Europą, bo mam wrażenie, że japońskich ubrań jest więcej niż europejskich, a przecież od starożytności w całej Europie przewijało się tyle stylów... spokojnie można czerpać zamiast wypuszczać takie potworki jak Matchmaker, no ale wiadomo - Japonia taka cool i anime. Nawet w samej serii mamy kitsune, kappy, Fenghuangów - wszystko inspirowane Japonią i Chinami, jakby to były jedyne kraje z fajną kulturą. No może jeszcze Korea.
To jest właśnie absurd tej gry - wypuszczona na Europę, od początku sugeruje, że główna bohaterka pochodzi z Europy (nawet gracze brazylijscy czy amerykańscy mają takie skojarzenia), postacie od pierwszego odcinka klepią, że Gard trafiła na rejon, którego mieszkańcy pierwotnie zamieszkiwali Europę - a stroje, otoczka i rasy dosłownie zerżnięte z kultury wschodniej Azji. Logika motzno.
Od kilku lat liczę aż twórcy łaskawie wezmą się kopną w cztery litery i zerkną na europejskie stroje ludowe (te kwiatowe wzory, hafry, wianki, kokosznik, futra etc, etc.)czy historyczne (barok, rokoko, romantyzm, epoka wiktoriańska) i zamiast kolejnego odgrzewanego kotleta wrzucą nam coś oryginalnego, ale jak jest każdy widzi - tiule, kimonopodobne sukienusie, paskudne sandałki i pstrokacizna... Przed kilkoma minutami przejrzałam stroje z eventów Święta Muzyki, jakie ukazały się dotychczas w grze i muszę powiedzieć, że nie tylko pupy nie urywają, ale tak po prawdzie to i nie szczególnie dostrzegam coś, na co jest sens czekać. Kosmiczne firanki, mgiełki i papierowe ochydki. Zapowiedzi totalnie mnie do eventu nie przekonują
No i ta syrena.
SYRENA.
znowu...