Ciekawa stylizacja, która niestety troszkę zawiodła moje oczekiwania.
Dużym plusem jest na pewno spójność kolorów, zarówno elementów garderoby, tła jak i chowańca. Wszystko ze sobą fajnie współgra, dzięki czemu nie mam wrażenia, że wszystko jest jednym wielkim miszmaszem.
Zaczynając od twarzy do pozytywnie się nastawiłam, bo zawsze jestem ciekawa w jaki sposób tym razem ktoś użył tej jelonkowej karnacji. Powiem szczerze, że nieco zawiodłam się tym, że tak naprawdę wyeksponowałaś tylko twarz, a resztę skutecznie ukryłaś pod warstwami sukienek, rajstop i butów. Jak sama sukienka i peleryna tworzą naprawdę dobry efekt, to jednak rajstopy i buty go zaburzają- kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy to nosiło się zimą grube rajtuzy do spódniczek wraz z kapciami po przedszkolu. Zdecydowanie postawiłabym tu na delikatniejsze rajstopy albo pozbyła ich się całkowicie + do tego bardziej eleganckie obuwie.
Koszulka, którą nałożyłaś na sukienkę za bardzo się odcina i zwyczajnie nie wygląda to dobrze. Natomiast futro pod szyją pasuje świetnie i podkreśla zimową pogodę, która widnieje w tle.
Bardzo podobają mi się złote dodatki, które dopasowałaś do rękawów sukni; nie dają efektu przepychu, za to pięknie dopełniają stylizację.
Włosy wyglądają dobrze przy twarzy, lecz na dole... cóż zwyczajnie prezentują się dziwnie, przez to, że w tle, dookoła wiśni, jest coś w stylu murku i końcówki tutaj przeczą wszelkim prawom grawitacji, układając się w jakiejś dziwacznej płaszczyźnie.
Na sam koniec dodam, że widniejące jelonkowe ucha ni jak mi się mają do tego wachlarza. Albo ostatecznie zmieniłabym karnację, albo wymieniła wachlarz na inne akcesorium.
Całość oceniam na 5/10, bo poza drobnymi niedociągnięciami całość jest całkiem, całkiem, tylko zagubiła się pod zbyt dużą ilością dodatków.
Ostatnio zmieniony przez Divia (28-06-2021 o 10h34)
free hugs (づ^▽^)づ。・:*:・゚’☆