2 A ja w sumie przyszłam oddać swój krindż. Proszę mnie nie oceniać, mam dzisiaj słaby dzień, chyba praca wypaliła mnie z jakiejkolwiek checi do życia xD
poemat jako forma wiersza: Podróż Letho, by zostać Letho z Guleto co smaży kotleto
Pewnego razu w dalekiej krainie
Gdzie stąd daleko i nie po drodze
Wielki wojownik, o wielkiej winie
Zadumał się w swej trwodze
Otrzymał misję - ważności wysokiej
Choć jej trudności brakło uroku
Wielki wojownik pewnym krokiem
Przystąpił do niej o zmroku
Wtedy dotarł do miejsca tego
Właściciel w konspirze go zaprowadził
tak, by nikt nie rozpoznał twarzy jego
I szczegóły mu wyjawił
Wojowniku wielki, tyś mi spadł z nieba
Powiedział doń trzęsąc złotem
Niczym dla głodnego kromka chleba
Już misję przedstawiam ci zatem
Oto moja kuchnia, wojowniku wielki
Kucharz mój niestety opuscił nas w nocy
Dlatego teraz tyś mi jak do spodni szelki
potrzebny by wesele mej córki wypełnic na tacy
Zaraz zaraz, odrzekł woj gniewnie
Co to za insynuacje
Tak mnie zapraszasz rzewnie
Żeby zrobic ci kolację?
Sakiewka złota go przekonała
Opasła jak mnisi
i wcale nie mała
A czy kto sie otruje to w sumie mu wisi
Byle zapłaci głupiec stary
Wziął się więc Letho wojownik do gotowania
Przygotował jedzenie i gary
Zaraz czysta kuchnia była nie do poznania
Choć kuchnia brudna i porozwalana nieco
To od tej pory Letho Wiedźmin
Został Letho z Guleto
co smaży kotleto.
@Ana dlatego ja nic nie planuję, bo i tak zawsze to szlag trafia xd
// Piszesz tak, żeby mi nie było przykro? xDD Żartuję, dziękuję <3
Haha, a pamietasz wiersz, gdzie Layna postukiwala miską w czoło? To był szczyt mojej formy xD
Ostatnio zmieniony przez Shairan (23-06-2021 o 19h22)