Gotowa na jutrzejszy event? :>
Spoko :p przeczytalam „Czteroksiąg” Yan Lianke, początek był trochę nudnawy, ale dalej robi się ciekawie, i o ile nie podobała mi sie bardziej niz „Sen wioski Ding”, tak nie byłam zawiedziona, bo bardzo lubię styl pisania Lianke. Pozniej wzielam sie za „Niedźwiedzi bóg”, tutaj nie mam za wiele do powiedzenia, bo sama książka jest mega krociutka, na 15-20min czytania, ale po przeżytej pandemii podobał mi się ten kontrast w świecie przed i po katastrofie z 2011 roku, skłania do refleksji, co się u nas zmieniło. Następnie wzielam sie za „Ogród” Hiroko Oyamada, welp, tutaj tez nie mam za wiele do powiedzenia XD dla mnie to ksiazka jak kazda inna Tajfunów, przyjemna, lekka, taka do niedzielnej herbatki, chociaz osobiscie nie jestem fanką krótkich opowiadan. Zaczelam tez „Moja mroczna Vanesso” Kate Elizabeth Russell, mysle ze mi sie spodoba, ale obecnie jestem w trakcie zmiany leków, a zawsze przechodzę to koszmarnie i musialam ją na chwile odlozyc, az poczuję sie lepiej. Szkoda ze nie wiedzialam o Uwolnionej wczesniej, bo niedawno zamawialam nowe książki i bym ją sobie wziela, bo nieraz slucham o edukacji w Afganistanie czy Afryce i zawsze jest to ciekawe :>
Ostatnio zmieniony przez Flower (08-02-2023 o 22h26)