Jaka książka cię rozczarowała i z jakiego powodu?
// Nic. Niektóre lektury wzbudziły we mnie ogromny zachwyt i wiele się z nich nauczyłam. Czytanie innych było dla mnie torturą i mało co z nich pamiętam. Ale mój prywatny gust nie zmienia tego, że dane dzieło musi mieć jakąś obiektywną wartość, skoro zostało dodane do kanonu lektur i jego znajomość, nawet pobieżna, jest ważna przy braniu udziału w kulturze wyższej. Nie przeczytałam "Wesela" do końca, bo mało co z niego rejestrowałam, a jednak ciągle dowiaduję się o nowych dziełach sztuki, które do niego nawiązują. Dzięki dłuuugiemu omawianiu na lekcjach w końcu też pojęłam, dlaczego jest ono ważne i na czym jego ogromna wartość artystyczna polega, nawet mimo tego, że ani trochę nie wpisuje się ono w mój gust i źle mi się je czytało. Uważam, że źle jest stać w miejscu i trzymać się kurczowo przestarzałych sposobów nauczania, ale lektury zostały lekturami dlatego właśnie, że niosą treści ponadczasowe i jednocześnie przekazują dalej wiedzę o realiach minionych epok, co również jest ważne i wartościowe. Dlatego właśnie nie usuwałabym z kanonu lektur nic, najwyżej coś bym dodała, gdyby pojawiło się jeszcze we współczesności coś wybitnego.
Ostatnio zmieniony przez Qoona (08-02-2022 o 14h34)