Wczoraj przeszłam najnowszy odcinek i według mnie taki trochę średniaczek.
W każdym razie na pewno lepiej go oceniam niż poprzedni, bo było mniej niepotrzebnego gadania.
Ilustracja też przeciętna, choć mogłaby być odrobinkę lepsza, gdyby powiększyli postacie, bo są ledwo widoczne (tak, chodzi o ilustrację z Lancem w formie smoka z Chromem i Nevrą).
Podobał mi się moment sam na sam w bibliotece z Lancem. Dobrze widzieć, że on się już nie stresuje myślą o tym, jak wcześniej Gardienne się go bała. Ba! Nawet się trochę zaskoczył jej inicjatywą. W sumie uważam, że zamiast ilustracji z pustyni, wolałabym ten moment w bibliotece.
Kto przegapił, to pamiętajcie, by uważnie czytać zadania!
Generalnie jest jakoś mało bliskości w tym sezonie z Wybrankiem i o ile przez ostatnie dwa odcinki przed premierą nie byłam nastawiona na coś specjalnego, tak kolejny zapowiada się intrygująco.