O co tu chodzi?
Jestem Acerola, próbuje coś pisać od trzech lat. Lubię amatorską poezję, a wczoraj napisałam długi wiersz i do teraz trzyma trzyma stan na rymowanie zdań. Machnęłam więc w godzinę wiersz o pierwszym sezonie. Prawdopodobnie to jednorazowy wyskok, ale kto wie. Może kiedyś pojawi się tutaj nowy wiersz albo nawet One Shot. Zapraszam, do zapoznania się ze zdaniem na dole.



Od Ziemianki Do Wybranki


Po lesie chodziła
Na grzyby w kręgu trafiła
Stopę w nim postawiła
W Eldaryi już była
Miiko z Jamonem spotkała
Kitsune wkurzona, do celi ziemiankę odesłała

Tam spotkała nieznajomego
Pomógł jej uciec z więzienia okropnego
W spiżarni chleb zobaczyła
Miiko chleba jej nie dała, Szefowa straszliwa
Chciała sięgnąć po niego,
ale trafiła na Elfa
Od szefowej jeszcze bardziej straszliwego
Potem przyszli inni i się pokłócili
W ten sposób kolejny cenny chleb stracili
Gdy chleb odnalazła ziemianka głodna
Uznali, że zostania na wolności jest godna

Test pierwszy jej zrobili
I do straży przydzielili
Chowańca też jej dali
ale pieniędzy za jedzenie dla chowańca Mery’ego już nie oddali

Kolejny test ziemiance zrobili
Że nie jest ziemianką odkryli
W dziwne oczy jej spojrzeli
Ale nic nowego się nie dowiedzieli

Musieli ziemiankę jakoś wykorzystać
Nadszedł czas do lasu ją wysłać
Ale śmierdzące żółwia ratować i  trzymać się bała
Więc WSa teraz ona wykorzystała

Że materaca w swoim pokoiku nie dostała
Cała K.G. się dowiedziała
Oburzona jaśnie księżniczka wszędzie o to krzyczała
Nawet osoby do podpisania petycji zbierała
Tak się nakrzyczała, że WSa znowu wykorzystała

Żółwia Kappę nadszedł czas odesłać
Bo maluch bez czytanek nie umiał spać
Z Wilkiem łódką przez morzee prowadzili
Po dopłynięciu ją zgubili
Eliksir zrobili sami
Syrenkami na parę godzin zostali
Tak się ziemianka wodą zachwyciła
Że prawie życie tam zostawiła

Gdy ziemianka się w przychodni obudziła
WSa na obiad zaprosiła
Z kucharzem odzywkami się rzucała
Że Magda Gessler na ten syf by już talerzami machała

Szczęścia w lesie ziemianka szukała
Hamadriadę tam spotkała
Ta ją słowami oddłużyła
I zęby w jej szyi prawie zatopiła
Na nieszczęście WS rycerz na białym koniu
Spalił ją i jej drzewo do popiołu
Potem wszystko się wywróciło
WS na misję wyjechał
Już kogoś do ratowania damy z opresji nie było
Ale w końcu wrócił
I gdy na niego wskoczyła prawie się przewrócił

Potem Feniks się zjawił
Karuto na widok Feng Zifu śliną się zadławił
Purrekos mannę  z nas ściągnęli
Byśmy ładne szmatki w szafie mieli
Leiftan na naszyjniku pomógł zaoszczędzić
A Huang Hua jaka to ziemianka ciekawa zaczęła zrzędzić

Do Balnvii nas wysłali bez uprzedzenia
Ale to nic nowego, bo cała ta historia jest do poprawienia

W Balenvi to Gardiennie WSa ratowała
Po tym jak zniszczył jej pierwszy pocałunek więcej tylko kłopotów sprawiała
Rodzice i rodzinka o niej zapomnieli
A w Straży o jeden problem mniej mieli

Na ławce Leiftan, że zawsze jest się zdeklarował
a potem do końcówki piętnastego odcinka w szafie się chował

Do Balenvi z ekipa powróciła
Torbę kryształów nazbierała
Maskę głupia ziemianka zniszczyła
I znowu WSa zdrowie i życie naraziła

W pranie mózgu się zabawiała
I odpowiednich drzwi szukała
W więzieniu wyszła prawda smutna
Leiftan do demon zdrajca
Taka prawda okrutna

Znowu Gardiennie została oczarowana
I przez WSa była ratowana
Trzeba było wtedy zdecydować
Z kim planuje flirtować

Do Feniksa pojechali w odwiedziny
Uznali że: łóżko im zbeszcześcimy
Ziemianka z WSem parą zostali
Mimo, że oni krótko się znali

Misję nową Gardiennie dostała
Byłą dziewczynę Ezarela poznała
Jak ona ziemianką była
Parę lat temu na ziemie ludu Lund’Mulhingar przybyła

Znaleźć później znowu ziemiankę Eza chciała
Za wolna jednak była i plamę dała
I innych dzieci oprócz Milo nie odzyskała
Anna-Maria w więzieniu wylądowała a matka Mery’ego się załamała

Trzeba było wrócić na wyspę Memorię
Bo dziadek Valkyona oczekiwał Gardiennie tam spokojnie
Był tak bardzo majestatyczny
Że z tego momentu nawet ilustrację dostaliśmy

Valkyon odkrył z jakiej rasy pochodzi
Okazał się ostatnim smokiem jaki po ziemi chodził
Ziemianka Angelem się okazała
Ale czarować ona nawet nie umiała

Drugi raz Ashkore rozbić kryształ spróbował
Udało się, ale nikt mu nie gratulował

Do czyśćca Ziemianka się dostała
I część życia od Leiftana otrzymała
Nieznajomego schwytaliśmy i się ciekawej rzeczy dowiedzieliśmy
Brat Valkyona żył
Ale zdrajcą był
Valkyon przeszedł załamanie nerwowe
A na koniec odcinka Lance groził, że odetnie nam głowę

Łodzią z nim odpłynęła
I do Memori dopłynęła
Valkyona straciła
I z klifu przez Lance’a z WSem do morza wskoczyła

Miała długich dosyć
Więc Ziemianka obcięła włosy
Wilka półżywego zobaczyła
I do przychodni go przytaszczyła

Wizję od Wyroczni Ziemianka dostała
Na Memorię po przepowiednię z powrotem zawitała

Ostatni dzień przed wojną
Trzy tysiące u Purriry zostawiliśmy
Nowy strój do walki był zakupem koniecznym i oczywistym

Braci Lance’a i Valkyona więzy krwi łączyły
Więc obaj mieli w sobie po kawałku smoczej siły
Po powietrznej walce były zniszczenia i smutne zakończenia
By mieć czwartego WSa w Nowej Erze twórcy złożyli Valkyona w ofierze od niechcenia
Ezarel miał życia w kwaterze dość
Odszedł od nas, bo życie dało mu w kość
Nevra został by pilnować zmian
A życie w krysztale pozostawiono Leiftanowi i nam
Pierwszy sezon był dziwyny, a Garnek głupi i pokręcony
Ale to dopiero początek, bo Beemoov nie umie w swoich gier kolejne sezony

Ostatnio zmieniony przez Acerola (20-08-2021 o 14h49)

Nic dodać, nic ująć, cudowne dzieło, bardzo lubię rymowane wiersze, a ten w dodatku to czyste złoto pod względem sarkazmu i ironii tej gry.
Teraz czekam na wierszyk o każdym odcinku NE

Piękny wiersz, taki prawdziwy i pełen humoru. Bardziej podsumować się tego nie dało. Kupiłaś mnie. <3

Zaciekawiło mnie oznaczenie wątku, bo do tej pory byłam jedynym z wierszami.

Już po kilku linijkach wiedziałam, że nie mogę brać tego na poważnie, więc i nie patrzyłam na to jak na wiersz klasyczny, bardziej jako parodię. I wiesz co? Świetnie się bawiłam. Matko, było tyle momentów, gdzie niemal poplułam się ze śmiechu, ze szok. Najlepsze wersy:

"Potem Feniks się zjawił
Karuto na widok Feng Zifu śliną się zadławił"

"Chowańca też jej dali
ale pieniędzy za jedzenie dla chowańca Mery’ego już nie oddali"

Jejku, to było takie prawdziwe, dziękuję, dawno już się tak nie uśmiałam XD

Mam jednak parę uwag, bo przez nie tekst nie czytało mi się tak płynnie jak powinno:

1. Różna liczba sylab. Czasami musiałam zwolnić i dokładnie wszystko zaakcentować, innym razem wszystko plynęło. Myślę, że warto na przyszłość rozpatrzyć mniej-więcej równą ilość sylab w wersach.
2. Te same słowa do rymu na końcu wersów - tego nie rób, jeden z najgorszych grzechów, których nie popuszczę nawet w parodii:

"Do czyśćca Ziemianka się dostała
I część życia Leiftana dostała"
3. Literówki - najbardziej chyba uderzyło mnie "może", choć miało być "morze". Moja polonistyczna dusza krwawi widząc takie brzydkie byki :<


Ale ogólnie to podobało mi się strasznie, weź napisz coś jeszcze w podobnym stylu, chętnie poczytam na poprawę humoru

Ostatnio zmieniony przez Natsuki (20-08-2021 o 14h02)

Shairan Faren dziękuje

Natsuki również dziękuje za opinię i uwagi, wiem, że wiersz idealny nie jest. Minusem przy pisaniu był czas, ale nie będę tu zanudzać. Powoli będę go kiedyś korektować i jeszcze wrzucę może odnowioną wersję

Akurat Purrekosy i ich skąpstwo zasługują na własny wiersz. Pół na pół pisany by mi wątku nie schowali, bo wolę coś tu mieć stałego niż co pół roku wyciągać go z odmętów Eldaryi, bo akurat wtedy skończy się NE i mnie natchnie


Reru Roy Ral Riry Roko i kocimaana

cztery cudowne, futrzaste i nieprawdziwe
ale za to manipulujące, skąpe oraz chciwe
niby nie chowańce, a prawdziwe feary mówiące
ale bez oporów oddali jajko byśmy zajęli się jednym brzdącem

więc mamy rodzeństwo, kocią rodzinkę
czterech chłopców i jedną dziewczynkę

dilera podróżnika
rodzinnego alchemika
projektantkę z powołania
ospałego kocura jedynie do spania
jąkającego się chowańców miłośnika
i ogromny rachunek manny, który nie znika

Maane z nas ściągają
i na pewno do podcierania się używają
czasem z dobrego serca pomagamy
ale przynęta do chowańca to kupna
bo po zniżce sto procent to ci nic nie damy
okazji miliony, na każdą potrzeba strój nowy
dziwnym trafem każdy Purrekos zawsze jest na to gotowy
rozdzieramy przypadkiem strój podczas przymierzania
a to Purriry ma kolekcję świeżą do pokazania
a tylko niech któryś za darmo oddać coś spróbuje
reszta od razu z rodzeństwa nakrzyczy i napluje

Halloween 2k21

wszystko od tego się zaczęło
że serwerom się spłonęło
wszystko spalone
pięć lat stracone

nowe mapki się narodziły
niepotrzebne ciuchy do szaf wróciły
wszystko nawalone ile tylko zmieścili
koszmar Eldaryowiczów sobie ziścili
bo to ciągle coś brzydkiego
wylatuje pełno nie tego
na targu po ubrania trzeba polować
a potem zostaje wydanej manny żałować

cenny odcinków coraz wyższe
cena strojów to więcej za brzydsze
zaraz event wejdzie cały na czarno
który zostawi po sobie ilość manny marną
pewnie bez WSów ilustracja
nie pomoże tu też manifestacja
w jednej lokacji tysiąc elementów
do tego nie może obejść się bez makamentów
dlatego buga standardowo dodadzą
i graczy do szału doprowadzą
potem dadzą nam jednego potiona
i z ich strony sprawa już załatwiona
tylko doładowanie będzie ładnym strojem
bezpłatne, dziwne kolory z dziwnym krojem
pełno chowańców będzie nam przeszkadzać
jak ślepe będą w naszą stronę chadzać
odbiorą nam energię i nadzieje
a na targu z cenami krew nas zaleje
nawet ze szczęściem ci się nie uda
każdy będzie bez niczego
(oczywiście nie licząc Beemoova)

Ostatnio zmieniony przez Acerola (20-10-2021 o 19h22)

Gardiennie przeklęta w Gryfa zaklęta

Konia prawie wywalczonego łaskawie nie podarowali
ale Gryfa szkaradę prawie za darmo sprezentowali
w konkursie na największą brzydotę nas nie zawiedziono
przy stroju i recolorach się nie narobiono
nie jest to karnacja, bo pół ciała, skrzydła, ogon i cztery łapy
zgarnąć podwójny bonus i wrzucić natychmiast na dno szafy
strój ten to potencjał wielko zmarnowany
do niego dodatkiem powinno być złoto i trochę manny
oczywiście do zakupu stroju nikt nikogo nie zmusza
ale gdy się na to patrzy to nie cierpią tylko oczy ale i dusza