Zauważyłam, że ten odcinek nie cieszy się zbytnio popularnością, i wcale mnie to nie dziwi - jakby nie patrzeć, jest to filler. Ale przyszłam napisać, że ja naprawdę ten filler enjoyowałam, dużo bardziej niż np. niektóre odcinki z misjami. Będę go bronić, dawać na gołe klaty.
Przede wszystkim, może i historia Yeu i jej męża nie jest zbyt oryginalna, ale według mnie jest bardzo urocza. Lubię tę małą historyjkę o soulmate'ach, o tym że ona początkowo nie wierzyła, o tatuażach, i że generalnie można mieć być gay soulmates (równość!).
Ale przede wszystkim lubiłam vibe tego odcinka, dość szybko można było się domyślić że nikt poza Gardą Yeu nie widzi, ale tak czy inaczej było to ciekawe, jak próbowali ogarnąć o co w ogóle chodzi xD Cieszę się też, że odcinek miał po prostu dobre zakończenie, no był taki cieplutki na serduszku no. Wiadomo że miał tylko pchnąć relację Gardy i WS'a, ale serio, podobał mi się!
| ʏᴏᴜ'ʀᴇ ᴀ ᴡᴀʟᴋɪɴɢ ᴛᴀʟᴋɪɴɢ ᴄᴀɴᴅʏ
ᴛʀᴀɢᴇᴅʏ |