Odcinek bardzo mi się podobał. Był pełen emocji i ciekawych wątków. Szczerze mówiąc, to nie mogłam się go doczekać i czułam ogromną ekscytację włączając Eldaryę równo o 11:00. Bałam się, że będzie jakiś problem techniczny jak kiedyś i odcinek wyjdzie np godzinę później, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca <3
Początek był równie ekscytujący co końcówka odcinka, aczkolwiek jestem zdziwiona, że Gardienne tak niechętnie chciała się spotkać z własnym ojcem. Rozumiem, że matka poświęcała jej więcej czasu, ale to jednak jej ojciec. Ojca ma się jednego, a zachowanie Gardienne było w tamtym momencie co najmniej dziwne, kiedy kłóciła się z ochroniarzem. No ale okej, uznajmy, że po prostu była w jednym długim szoku i nie myślała racjonalnie.
Do Huang Chu po tym odcinku mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszę się, że widziała Gardienne i Lanca jak się całowali i nie rozpowiedziała wszystkim dookoła. No ale z drugiej strony mogłaby się nie wtrącać do życia uczuciowego Gardienne. Nie są chyba na tyle blisko, żeby miała prawo jej dawać takie "rady". Strasznie mnie to wkurzyło i na szczęście Gardienne też, dlatego mogę sobie z nią przybić piątkę, że myślimy tak samo.
Pytania Eldaryan o Ziemię po czasie zaczynały się robić męczące. Z tego co pamiętam i ktoś nawet chyba kiedyś o tym na forum pisał: w Eldaryii są dostępne niektóre książki z Ziemi. Czyli jak czytali o samochodach (a Nevra czytał Zmierzch), to nie wiedzieli o co chodzi, tak? I nie postanowili zagłębić się w temat? Podejrzane to jest dość mocno. Rozumiem, że nurtuje ich wiele spraw, bo dookoła jest mnóstwo nowości, ale mogliby po prostu robić to samo co Gardienne i Mateusz bez zadawania tylu pytań. Był poruszany wątek sposobu ich chodzenia i zastanawiam się dlaczego nikt nie wpadł na to, żeby pokazać im jak się chodzi na Ziemi. Podobno mieli chód "wojowników". No nad tym akurat można było popracować.
Jak powiedzieli, że chcą iść coś zjeść, to zażartowałam sobie, żeby szli do Maka. No cóż. Zrobili to xD Ja wiem, że nie dali nazwy restauracji, ale zrobili mi tym dzień normalnie xD Swoją drogą, ilustracja z Maka (której nie dostałam i nie wiem dlaczego, pewnie przez lovometr z kimś) jest mega dziwna. Jedyna osoba, która dobrze na niej wygląda, to Lance. No ale i tak nie zachwyca.
Kiedy przenieśli się do biblioteki, to na stołach były komputery stacjonarne, a na ilustracji nagle zjawił się laptop, a czapka Mateusza zniknęła. Znaczy, bardzo dobrze, że zniknęła XD Dzięki temu Mateusz na ilustracji wygląda dużo, dużo lepiej i wręcz tak mrrrrr. No a co do reszty osób na ilu, to ja się nawet nie wypowiem xD Zaskoczyło mnie w tej bibliotece to, że Lance się przemógł i w obliczu niebezpieczeństwa nie patrzył na resztę, tylko zrobił to co już jakiś czas temu powinien <3 Liczyłam trochę na to, że z nami pójdzie, ale oczywiście Gardienne musiała iść sama. Ugh, pewnie to się dobrze nie skończy.
Camillaa napisał
I coś mi śmierdzi ojcem Gardzi, że może mieć coś wspólnego z Eldaryią, może jest również Aengelem? Czy coś tego typu.
Też o tym myślałam, że może mieć coś wspólnego np z tymi żołnierzami/myśliwymi, którzy "najechali" Eldaryę, ale o tym, że mógłby być Aengelem, to bym na to nigdy nie wpadła XD Ciekawa w sumie teoria, muszę to zapamiętać.
Ogólnie odcinek był bardzo, bardzo długi. Zeszło mi na niego 3000 maany około. Grałam w niego mniej więcej dwie godziny. Meeeeega długo. Mam nadzieję, że w następnym będą osobne ilustracje dla każdego z WSów oraz że rysownicy nas nie zawiodą <3