Forum

Strony : 1

#1 28-07-2021 o 11h07

Straż Lśniąca
Siljie
The Fair Lady
Siljie
...
Wiadomości: 187

https://www.beemoov.com/documents/jpg/2021-07/el-ep06-lancement-60f1398ebbfff.jpg

Podzielcie się z nami swoimi wrażeniami po grze w odcinek 6!

Prosimy o komentarz tylko, jeżeli zakończyłaś już grę w ten odcinek!
Nasza ekipa będzie regularnie tu zaglądać, dlatego postarajcie się, aby uwagi były konstruktywne i kulturalne.

Pamiętaj! Jeżeli odcinek ci się nie podobał, możesz grzecznie uzasadnić swoją opinię.

Offline

#2 29-07-2021 o 09h09

Straż Cienia
Velcora
Młoda Rekrutka
Velcora
...
Wiadomości: 24

Odcinek dla mnie na plus pod kątem:
-długość była zadowalająca. Poszliśmy do przodu z fabułą i faktycznie miałam wrażenie, że te kilka k wydanej maany coś mi dało... A tego nie mieliśmy przy zakupie futerka.

-Sceny walki mi się podobały. Były opisane szczegółowo, ale jednocześnie bez zbędnych szczegółów. Zadowolona byłam również, że Gardzia przestała w końcu być kluchą i stała się znowu silną anielicą z mocami, a nie mamałygą co to wiecznie płacze. I ten wyraz uznania, który pada z ust Nevry <3

-Podobały mi się rozterki Gardzi apropo powrotu na ziemię w związku z tym co odkryli, to że bawiła się przedmiotami biurowymi tak infantylnie, a jednak kurczę jakikolwiek przedmiot (inny niż jedzenie, czy rzeczy, które już znieśli) z ziemii jednak powinien u niej wywoływać takie "aaaw" skoro już się w Eldce zadomowiła.

-Jak to jest w końcu z tym Mathieu i Koori? wtf? xD

-Leiftan? Chryste zabierzcie mi go z oczu. Ż E N A D A. Wybrałam opcję poproszenia go o pomoc i pożałowałam od razu tak samo jak MC. Nie cierpię typa.

-Serce mi się oblało ciepełkiem jak oni pięknie się zachowali wobec Draflayela. Słodziutko.

-Trochę się stęskniłam za Chromciem i Karenn /static/img/forum/smilies/wink.png Chętnie ich zobaczę.

MINUS:

-Nevro, mój wybranku serca z TO i NE, ogarnij się. Jak mogłeś zapomnieć tak łatwo o naszej epickiej miłości? Naprawdę nie tli się tam w Tobie żadna drobna iskierka z tego co płonęło nieokiełznanym ogniem? Oh paluszkami dłoni się zetknęli trzymając się burty, oh rumieniec... Ejjjj przeszliśmy już fazę flirtu w TO, skoro wybieram tego samego wybranka, to powinno być jednak tym razem trochę inaczej niż w pierwszej książce.. Co innego jakbym romansowała tym razem z kimś innym, ale kurczę... Nie wiem, może jestem już za stara na takie wieczne podchody i doceniam fazę rozwijającej się miłości, wspierania się i związku partnerskiego... Tak jak to było w odcinkach po pamiętnym razie u Fenghuangów... Moje obawy chyba jednak się ziszczą i jakiś konkretniejszy romans będziemy mieć dopiero ok 18 odc, tak jak w TO.. /static/img/forum/smilies/sad.png


UWAGA SPOILER!!

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)




także generalnie mocno na plus /static/img/forum/smilies/smile.png Nie mogę się już doczekać kolejnego!

@down miałam takie same odczucia. Koori i jej ciemne miejsce to bardzo ciężki temat, celowo ominęłam ten wątek w mojej wypowiedzi. mam nadzieję, że rozwiną ten wątek w kolejnym odcinku, a nie, że jedynym zaopiekowaniem się nią było położenie jej spać. Wydaje mi się, że ostrzeżenia nie było, bo próba została potraktowana powierzchownie, małostkowo, ot była pod wpływem kamieni... Nieładnie. Co do ilu to nawet się nie wypowiadam, bo nie dostałam ani jednego i nawet nie żałują bo są paskudne. Co do motywu Genaku wydaje mi się, że pociągnie się dalej, bo ten król od siedmiu boleści nie zostawi zniewagi ot tak i zaatakuje Kwaterę. Co do ws to się chyba wypowiedziałam w temacie dosyć stanowczo /static/img/forum/smilies/big_smile.png Miałam nadzieję na jakiś komfort ze strony ws po tej traumie, ale chyba się przeliczyłam bo te pare sekund połączenia palców to miało być wsio lol...

Ostatnio zmieniony przez Velcora (29-07-2021 o 10h42)

Offline

#3 29-07-2021 o 10h16

Straż Absyntu
Yunhwa
Stażystka
Yunhwa
...
Wiadomości: 52

Skończyłam wczoraj. Postanowiłam trochę odpocząć i przemyśleć przebieg tego odcinka bo... myśleć było o czym.
Było dziwnie. Mam wrażenie, że zostało wrzucone tu tyle rzeczy aby odcinek nie był nudny, a przyniosło to odwrotny efekt. Wydarzenia są trochę nie na miejscu.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Nie podoba mi się do czego zmierzamy. Czułam, jakbym grała cały czas w grę przygodową bez żadnego wątku romantycznego. W tym odcinku nie mamy żadnych wyborów, ani nie możemy praktycznie podbić sobie lovometrów. Chyba ktoś tu zapomina, że to jest otome. Kolejny odcinek wypuszczony i mamy jeszcze mniej dialogów z WS. Co jest grane?
Podobają mi się przemyślenia Gardienne na temat Eldaryi i jej pobytu tutaj. Ten dialog był potrzebny i zbytnio nie wylewałam łez na wydawanie maany. Chociaż nadal uważam, że ten wątek powinien się pojawić... wcześniej. No, ale lepiej później niż wcale.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

No i właśnie ilustracje. To jest tragedia nad tragedią. Czy możemy zachować jeden styl ilustracji? Bardzo proszę. Nie wspomnę już nawet o prośbie ilu z WS bo chyba nie ma sensu. 

Jedyny plus tego odcinka to moment z Lancem (chowaniec), przemyślenia Gardienne i dość fajna walka, oczywiście do pewnego wydarzenia. Wracając na sekundę do Lance'a. To był tak uroczy dialog, że normalnie do teraz płaczę.

Co się dzieje z Eldaryą? Cieszę się, że w końcu nie gadamy o pierdołach jak w TO przez kilka odcinków aleeee chyba zapominamy o drugiej stronie medalu. Budowanie relacji, dialogi, lovometry. Co. Się. Dzieje.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


https://i.gifer.com/g32K.gif

Offline

#4 29-07-2021 o 14h03

Straż Cienia
LexanitaFoxx
Pokonała Kurę
LexanitaFoxx
...
Wiadomości: 844

Odcinek był dość ciekawy, ale na ścieżce Lancelota nie ogarniam tego przeskoku czasowego. Ostatni odcinek skończył się jak byli na dachu i głaskali Draflayele (czy jak one się tam nazywają), a tu nagle zaczyna się odcinek 6 i od razu Edgar. Trochę to było dziwne, ale no cóż, wybaczam XD Zdążyłam polubić całkiem Edgara.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Nie dostałam żadnej ilustracji, ale niczego nie żałuję, bo i tak mi się nie podobały i nie było na nich WSów. Akcja z portalem dość ciekawa, szkoda, że

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Zdecydowanie za mało Tenjina było w tym odcinku, liczę na to, że jeszcze wróci i będzie wojna z Genkaku.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



Bardzo podobało mi się, że na ścieżce z Lancem, Gardienne już zaczyna o nim myśleć w inny sposób. Bałam się, że to nigdy nie nastąpi XD No ale cóż, mam nadzieję, że w następnym odcinku będzie już coś więcej w tym temacie. Nie wiem czy to prawda, ale następny odcinek prawdopodobnie ma być dopiero we wrześniu. Mam nadzieję, że ilustracje będą naprawdę ładne, bo jak znowu będą do zdobycia takie brzydkie jak w 5 i 6 odcinku, to będę niezadowolona.

Yunhwa napisał

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Zgadzam się z tym całkowicie. Ja już rzygam Koori i mam nadzieję, że w następnym odcinku będzie dużo czasu, żeby spędzić go z WSem. W tym odcinku można było podbić z Lancem tylko 5 na lovometrze. Aktualnie mam z nim 85, ale no DAJCIE MI WIĘCEJ xD

Velcora napisał

Leiftan? Chryste zabierzcie mi go z oczu. Ż E N A D A. Wybrałam opcję poproszenia go o pomoc i pożałowałam od razu tak samo jak MC. Nie cierpię typa.

Wybrałam to samo i też żałowałam. Spodziewałam się, że odmówi, ale że będzie aż taki chamski, to tego nie przewidziałam. Miałam takie przy wyborze: Dobraaaa... Nie zaszkodzi spróbować. No ale potraktował mnie okropnie, więc teraz niech się wypcha. Tak samo podczas walki, masakra. Nazwałam go tchórzem i niczego nie żałuję. Zaczynam go nie lubić powoli tak samo jak Koori.

Jewels napisał

I zamiast tych dwóch ilustracji, mogliby dla każdego wybranka coś indywidualnego narysować: przy smoku z pewnością dobrze by pasowała scena, gdzie siedzi z Garnkiem razem z chowańcem i się z nim bawią, z Nevrą, jak razem pobierają próbkę portalu, z Mathieu jak spędzają czas na balkonie, a z Leiftanem, kiedy on wybudza ją z transu, kiedy się wpatrywała w obraz portalu.

Zgadzam się w 100%. Takie ilustracje byłyby o wiele lepsze.

Ostatnio zmieniony przez LexanitaFoxx (29-07-2021 o 15h04)


Zapraszam na swojego discorda :Kawiarnia
https://i.imgur.com/twp8Tjz.gif

Offline

#5 29-07-2021 o 14h35

Straż Cienia
Jewels
Młoda Rekrutka
Jewels
...
Wiadomości: 22

A więc mamy za sobą kolejny epizod w Nowej Erze. Szczerze mówiąc, nie wiem co myśleć. Wygląda na to, że Beemoov miał w założeniu, aby ten odcinek był połączeniem i dramatu, i akcji: depresyjny stan Koori, nostalgia Gardienne i dodatkowo atak kitsune.
Można powiedzieć, że taki motyw brzmi ciekawie... bo brzmi, lecz technicznie jak do tego podeszli, wyszedł odwrotny efekt. Właściwie jest brak jakiegoś wyboru jak na otome. Decyzje nie miały niemal żadnego znaczenia, prócz ostatniej opcji przy Koori, kiedy nałożyła iluzję. A tak to gracze mieli fajrant i nie musieli się martwić, który dialog wybrać.
I to samo się tyczy również lovometrów chłopaków. Prawdę mówiąc, nie było co się zastanawiać, bo łatwo było rozpoznać, co jest na plus a co nie. I to była tylko pojedyncza decyzja u wszystkich wybranków.

Jeśli chodzi o spędzanie z nimi czasu podczas tej misji, jestem przeciętnie zadowolona. Patrząc na to nieco z boku, nie podoba mi się całkowicie, że jedyna osoba, która została - po raz kolejny - odepchnięta na daleki plan, to Leiftan. Nie przypominam sobie, aby z nim była jakaś przeprowadzona dyskusja, jak z pozostałymi chłopakami.
Uważam, że każdy z nich powinien mieć mniej więcej tyle samo czasu, aby gracz mógł się nacieszyć i dać po prostu szansę, jeżeli jest nowy_a w Eldaryi, bo na ten moment z Daemona zrobili po prostu fajtłapę niewartego czasu i uwagi. Nie podoba mi się, że tak ciekawą i fajną postać zepsuli w zaledwie kilka odcinków. Niesamowicie mnie do niego zrazili.
Koori to też ciekawa persona. Beemoov traktuje ją tak, jakby również była opcją do romansu, choć to nieprawda. Wciskają ją dosłownie wszędzie i co jest jednocześnie i zabawne, i przykre, to chyba z nią przeprowadziliśmy, jak na ten moment, więcej rozmów niż z Leiftanem. Lubiłam jej postać, lecz wpychanie jej na siłę w fabułę i to, do czego się przyczyniła w ostatnich scenach, sprawiło, że cała moja sympatia i szacunek do niej diametralnie spadł.

Ten odcinek mógł być lepszy - to prawda. Miał on potencjał na lepsze ilustracje niż te zaproponowane. Nienaturalna postawa Gardienne, która nie wiadomo co robi i ucięta ręka Edgarda. Naprawdę nie wiem, co mam o tym myśleć i o co tam chodziło. I ta druga ilustracja z... oczywiście z Koori, bo jakżeby inaczej. Już pominę fakt, że mnie lisica frustruje, ale skomentuję tylko to, jak nagle Beemoov zmienił swój styl graficzny. Jeszcze niedawno mogliśmy podziwiać, jak ładnie i realistycznie zostały postacie narysowane, a tutaj możemy zaobserwować niewinny styl, w którym twarze zostały narysowane jak taki babyface. Nie podoba mi się to. Powinni zostać przy tym, co zaoferowali nam w poprzednich odcinkach.
I zamiast tych dwóch ilustracji, mogliby dla każdego wybranka coś indywidualnego narysować: przy smoku z pewnością dobrze by pasowała scena, gdzie siedzi z Garnkiem razem z chowańcem i się z nim bawią, z Nevrą, jak razem pobierają próbkę portalu, z Mathieu jak spędzają czas na balkonie, a z Leiftanem, kiedy on wybudza ją z transu, kiedy się wpatrywała w obraz portalu.
Brzmi to po prostu... lepiej. I co ważne - bez Koori, która tylko denerwuje już.

Sama fabuła była wciągająca i gdyby było więcej opcji wyboru, byłoby fantastycznie. Ostateczne starcie było tylko niepotrzebnie wydłużone i najbardziej, co mnie zaskoczyło, to postać Edgarda.
Jestem zdumiona, że Beemoov specjalnie dla niego narysowali postać, która pojawia się tylko w jednym odcinku (chyba że jako duch się później pojawi?), skoro umiera. Miał on swój potencjał i wprowadziłby do K.G. ciekawych interakcji. Byłoby interesująco, jakbyśmy my sami mogli patrzeć, jak sobie radzi z przystosowaniem się w nowym miejscu. Tak samo, jak my to robiliśmy w TO. Niestety tak się nie dzieje przez zamieszanie wywołane przez Koori, która - swoją drogą - przez własną nieodpowiedzialność wywołała zagrożenie oraz przez Leiftana, który nawet nie kiwnął palcem, aby pomóc, kiedy naprawdę jest to konieczne.
Finalnie obie wspomniane przeze mnie postacie straciły w moich oczach i nie chcę ani jej, ani jego już więcej widzieć. Zakładam, że Beemoov planuje odpalić "daemon mode on", kiedy to samej Gardienne przydarzy się coś złego, ale to też niewłaściwe. Uważają, że to jest romantyczne? Nic bardziej mylnego. To jest po prostu egoistyczne podejście. Nic więcej.

Zaskakujące jest też to, że nagle ni stąd, ni zowąd, Garnek uświadamia sobie z minutę na minutę, że darzy jakieś uczucia wobec wybranka, co jest po prostu komiczne. Jeszcze niedawno Koori próbowała popełnić samobójstwo, był atak kitsune i Edgard zginął, a ona w tym czasie odpływa głową w chmurach i czuje motyle w brzuchu. To jest takie nierealistyczne i nienaturalne i brzmi to na zasadzie, że Beemoov w ostatniej chwili przypomniał sobie o tym, że przecież to gra, w której się flirtuje z innymi.

Jedyne co mnie cieszy, to to, że nie musiałam doładowywać sobie maany i mi całkiem sporo jej zostało. Ale bardziej satysfakcjonuje mnie fakt, że ta przeklęta wyprawa się już skończyła i wracamy do Eel.


https://i.imgur.com/jOZeQzb.gif

Offline

#6 29-07-2021 o 14h49

Straż Obsydianu
VampireCarmila
Strażniczka na Szkoleniu
VampireCarmila
...
Wiadomości: 229

Powiem wprost i niezbyt przychylnie bo ciężko mi się ograniczać jeśli chodzi o te postać.
Rzygam już Koori i to dosyć mocno, ostatnio zmieniłam nieco zdanie odnośnie jej zachowania w którymś z odcinków jednak dzisiaj robię to po raz kolejny i już ostatni bo okazało się ,że beemoov dalej postanowił kreować ją w taki a nie inny sposób(co i tak w zasadzie było do przewidzenia).
Rozumiem ,że gra to fantasy ,ale wolę rozmawiać z kimkolwiek innym niż użerać się fabularnie z lisicą.
Wysłanie jej w te góry było dla mnie i w zasadzie dalej jest wielkim absurdem ,ale to zostało wyjaśnione przez wielu w poprzednich odcinkach.
Nie wiem jaki był zamysł firmy odnośnie tej postaci,ale jeśli miało mi się jej zrobić szkoda to niestety ,ale w moim przypadku przyniosło to odwrotny efekt- nie jest mi jej szkoda absolutnie.

Co do Edgara

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



Co do ilustracji no to niestety,ale pod względem technicznym to leżą i to ostro.
Figury są jakoś powykrzywiane w nienaturalny sposób już nie mówiąc o tym ,że na każdej ilustracji Garnek wygląda zupełnie inaczej.
Jak nie wygląda doroślej to znowu na innej jakby z podstawówki zwiała.
Co do reszty to nie wiem zbytnio co tutaj dodać bo w większości odcinek dotyczył Koori i jej dramatu jakżeby inaczej.
Mathieu też zbytnio nie poprawiał sytuacji co chwilę o niej gadając i mówiąc jak to mu przykro nie jest z jej powodu.
Zaczynam się aż zastanawiać czy beemoov się nie zacznie bawić i jak nie wybierzemy Mathieu na WS-a to ich do jednego związku nie wcisną.
Każda rozmowa z Mathieu to w zasadzie gadanina o  Koori.

Offline

#7 29-07-2021 o 14h59

Straż Absyntu
Yunhwa
Stażystka
Yunhwa
...
Wiadomości: 52

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Totalnie się z tym zgadzam. Postać Edgara miała NIESAMOWITY potencjał. Mógł to być drugi wątek podobny do Twyldy i nawet lepiej rozbudowany! Po tym jak zaczarowany był chowańcami byłam przekonana, że w przyszłości będzie się nimi zajmować w kwaterze głównej i to będzie jego główny motor napędowy. Mógł przecież wprowadzić tyle dobrej wiedzy do K.G! Widzę go totalnie jako kogoś kto by się dogadał z Eve.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Yunhwa (29-07-2021 o 15h01)


https://i.gifer.com/g32K.gif

Offline

#8 29-07-2021 o 15h15

Straż Cienia
LexanitaFoxx
Pokonała Kurę
LexanitaFoxx
...
Wiadomości: 844

Tak sobie pomyślałam, jak już wszedł mocniej temat Edgara:

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Także choć raz Leiftan mógł się na coś przydać, ale no coś nie wyszło. XD A szkoda.

Ostatnio zmieniony przez LexanitaFoxx (29-07-2021 o 15h16)


Zapraszam na swojego discorda :Kawiarnia
https://i.imgur.com/twp8Tjz.gif

Offline

#9 29-07-2021 o 15h44

Rekrutka
LidiaStar
...
Wiadomości: 39

Szkoda mi Edgara ,była to bezsensowna śmierć.
Jeżeli chodzi i Koori to się na niej zawiodłam na całej linii dalej ją kreują bez ładu.
Co do ilu może być ale miałam nadzieję na leprze albo w przyszłym się poprawiły.
Jedyne co mnie ucieszyło początek nie najgorszy bezsensowne ktoś dał dialog z nevrą o zostawieniu Edgara, potem bez pomysłowe klikanie i zabawa garden z czekaniem ,mogli to pominąć ...nuudy ale miła była końcówka z przemyśleniami może coś się w końcu ruszy .


https://data.whicdn.com/images/270850539/original.gif

Offline

#10 29-07-2021 o 20h16

Straż Obsydianu
Magdeth
Debiutantka
Magdeth
...
Wiadomości: 88

Odcinek nie był najgorszy, ale strasznie mnie zmęczył. 3k maany poszło, znowu bida na koncie, ale przynajmniej już wracamy z Genkaku, więc jupiii. I hej, okazało się, że nasz aniołek Garnek coś jednak potrafi (o czym nie omieszkała popiać z zachwytu nad sobą, ale pewnie też bym była zadowolona, gdyby coś mi się w końcu w życiu udało XD), nawet ma jakieś refleksje odnośnie swojego ja jako Ziemianka (co prawda z perspektywy czasu dosyć szybko zaakceptowała myśl o braku możliwości powrotu, ale już to było wałkowane niejednokrotnie i nie ma co tego rozpamiętywać), więc fantastycznie, oby tak dalej.

Co się tu dzieje z bohaterami tak w ogóle? Czy możemy się zatrzymać na momencie żarliwej dyskusji z Nevrą i Lancem odnośnie tego, czy nie zostawiać bezbronnego człowieka na pewną śmierć? Jaki był cel tego wykłócania się- pożarcie maany czy pokazanie, że WSi zachowują się jak palanci? Nie no, spoko, zostawmy go w obcym świecie, przecież nie jesteśmy ekipą ratunkową : ). Naprawdę, rozterki odnośnie tego tematu poprzedzające dialogi z Edgarem i Mathieu (którzy dowiadują się, że taka opcja była w ogóle brana pod uwagę) sprawiły, że poczułam ciary żenady. Nie wydaje mi się, żeby postacie znane nam od TO miały kompletnie wywalone na osoby spotkane w trakcie misji. Bohaterowie przeszli totalną transformację charakterów, mam wrażenie, że to są kompletnie inne osoby w tych samych ciałach; ja wiem, że minęło 7 lat, ale Nevra- gbur bez serca, Leiftan- bohater-widmo, co pojawia się i znika and nobody cares, i Lance, który z wybuchowego popaprańca został krynicą rozsądku i wielkim przyjacielem chowańców wszelakich, nie kleją mi się z perspektywy gracza.

W ogóle jak już się pojawił temat WSów, to było ich tyle, co kot napłakał. Tym bardziej końcowe przemyślenia Garnka odnośnie uczuć względem chłopaków mnie bawią, bo- poza może ścieżką Lance’a (na którym scenarzyści skupiają swoją uwagę i to da się zauważyć, bo poza różnicami względem sezonu 1-dobra, już jest po redemption arcu-wydaje się dobrze rozpisany, sama scenka z drafem pokazała jego przystępną stronę, żeby mógł zapunktować w oczach Eriki)- to oni gdzieś w ogóle rozmawiali dłużej w trakcie tego odcinka? XD Na innym serwerze przerabiam Nevrę i poza maleńkimi przebłyskami sympatii i strzępami informacji jest służbowo, płytko i dupkowato, nie wiem, jak mam zbudować z nim relację od nowa, skoro nie dostaję nawet szansy się do niego zbliżyć i przebić przez jego skorupę. Mathieu mnie nie interesuje, powiem więcej, nawet życzę mu szczęścia z Koori. A Leiftan? A kto to taki? Równie dobrze mogłoby go nie być na tej misji, bo wsadzili go tu najwyraźniej po to, żeby na wyprawie byli wszyscy WSi i nikt nie był poszkodowany. Współczuję osobom, które mają go na wybranka, bo raz, że jest totalnie zlewany w trakcie odcinków, to dwa, że jego stan jest przedstawiany w najgorszy możliwy sposób- zamiast osoby dotkniętej konfliktem wewnętrznym odnośnie własnej natury, starającym się desperacko zagłuszyć demoniczne odruchy, być może z symptomami depresji, zrobili z niego antypatycznego smęta i tchórza typu “wszystkich bierzcie, mnie nie ruszcie”. Też uważam, że jego niepostrzeżone myk-myk na statek było średnio fajne, skoro tak świetnie sobie z tym poradził, to mógł zabrać ze sobą Edgara (choć jednocześnie musiałby ich pewnie eskortować ktoś jeszcze ze względu na to, że ten uparcie odmawia walki w obliczu zagrożenia, więc w zasadzie mielibyśmy dwójkę bezbronnych), a wyszło, jak wyszło. Zastanawiam się, co szykują dla Leiftana po takich totalnych porażkach. Spora część grupy i tak już ma z nim na pieńku, myślę, że to tylko kwestia czasu, aż pod naciskiem szlag w końcu trafi jego wyćwiczone zen.

A propos,

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)



Co do Koori, naprawdę jej współczuję, ale w tym momencie dostaliśmy praktycznie powtórkę z rozrywki z 4. odcinka- znowu przewinęły się te kamienie ochronne, przez to jej sytuacja nie wybrzmiała tak, jak powinna (dziewczyna naprawdę była na granicy wytrzymałości psychicznej, po czym wraz z wyrzuceniem schowanego kamienia pochlipała chwilkę i lada moment, jak gdyby nigdy nic, była gotowa do walki i heja, wszystko w porządku). Jak już użytkownicy wyżej zauważyli, poruszanie wątku próby samobójczej bez trigger warningu i jednoczesne spłycanie go do efektu ubocznego użytkowania jakichś magicznych artefaktów jest słabe (choć przyznam, że nawet podobała mi się sama reakcja Mathieu na stan Koori

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

niech beemoov się nie pcha w takie poważne tematy tylko po to, żeby rozkręcić dramę. Już daliby na wstrzymanie z traumami serwowanymi lisicy, pani już dziękujemy, pora skupić się na rozterkach miłosnych Garnka.

Ilustracje to jest jakiś niekonsekwentny koszmar. Nie będę czepiać się proporcji, jakie są, każdy widzi, ale od razu po rzuceniu okiem na obrazki wiadomo, że robią to dwie osoby. Żeby nie było, nie chcę powiedzieć, że ilustracje jednego artysty są paskudne, są urocze na swój sposób, ale za bardzo gryzą się ze stylem drugiego rysownika (który w większości przypada do gustu graczom), czego nie dało się zauważyć na ilustracjach z TO (które były spójne, a w późniejszych odcinkach były zazwyczaj naprawdę ładne). Na tej z Koori twarze wyglądają zwyczajnie dziecinnie, a mówimy o dorosłych kobietach, postacie też jakoś grubą krechą ciosane (niczym niektóre stroje od jakiegoś czasu). Może rozwiązaniem byłoby ogarnianie lineartów przez jedną osobę (chyba to najbardziej żmudny proces? poprawcie mnie, rysownicy, jeśli się mylę), a colouring, cieniowanie i całą resztę przez drugą? Ewentualnie żeby jeden ilustrator tworzył wszystkie obrazki do odcinka, żeby poziomy tak się nie rzucały w oczy? Trudno powiedzieć.

Ostatnio zmieniony przez Magdeth (29-07-2021 o 20h32)


https://zapodaj.net/images/16aa66c7badc1.jpg

Offline

#11 31-07-2021 o 12h33

Straż Cienia
Ashleys
Rekrutka
Ashleys
...
Wiadomości: 30

Odcinek moim zdaniem był nudny mimo że działo się nawet sporo próba samobójcza Koori, atak kitsune, śmierć Edgarda, ale to wszystko zostało tak rozciągnięte rozmowami, że nie dało się w ogóle wczuć w fabułę np. łucznicy właśnie strzelali w Garnka, kitsune atakują, więc ona, Matyniu i Edgar idą ostrzec resztę jednak co nagle robią? Przez dobre parę minut stoją na korytarzu i wyjaśniają naszemu przybyszowi, że smok to rasa, a nie jakieś stanowisko. "Jak zabić wszystkie emocje"- poradnik by Beemoov

Ale ok nareszcie cała grupa jest razem, za chwilę będzie mordobitka ja już się poprawiam na łóżku, żeby QTE mi wyszło i co? No właśnie nic. Podczas gdy wampirek i człowieczek się świetnie bawią z kitsune, reszta brygady siedzi na czterech literach niczego nieświadomi, Koori śpi Leiftan ją obserwuje, a Lance, Edgar i Gardzia zachwycają się chowańcem. Co mi się nie podoba to to, że nie mamy wyboru komu można wybaczyć, chciałabym, aby moja Gardzia mimo wszystko była dłużej zła na Lance'a niż dwa odcinka, teoretycznie nadal można mu wypominać przeszłość jednak co z tego skoro za chwile dialogi polecą tak jak każdemu i z nich będzie wynikać że wszystko miedzy nimi jest ok, a poza tym te "wredne" opcję dialogowe brzmią strasznie dziecinie.

Mordobitka na szczęście była też później przy statku nawet zgrabnie napisana. Co do Leiftana zgadzam się z resztą tchórz to idealne określenie moim zdaniem, jestem zła i zawiedziona jeszcze bardziej tą postacią niż byłam, nie wiem czym kierowała się Huang Hua wysyłając go na misje, ale na pewno nie logiką i zdrowym rozsądkiem. Fakt, że Koori zachowała jeden kamyczek i tym samym naraziła grupę na niebezpieczeństwo jest mega słaby. jeden mały kamyczek.

Śmierć Edgarda nie za bardzo mnie ruszyła szczerze mówiąc oczywiście szkoda może miał żonę, dzieci nie wiadomo. Jedno jest pewne dobrze się zapowiadał. Jego reakcja na to, że trafił do obcego świata i że takowy w ogóle istnieje była autentyczna. Bał się o swoją przyszłość, bał się obcego świata, bał się Nevry (nie dziwię się jeszcze ten nieczuły kretyn rozważał opcję zostawiania go i nabijał się z niego za to dostał opiernicz swoją drogą). Sposób w jaki zginął jest dość filmowy, że tak powiem. Walka wygrana, nagle pojawia się zły król i rzuca nóż w gardło Edgarda zabijając go, a reszta ekipy porzuca jego ciało i ucieka. Czym ten Tenjin czy jak mu było się kierował rzucając nóż nie w byłą żonę, która go nie chcę i nadal stanowi zagrożenie dla jego pozycji, nie w osoby, które nie okazywały mu należytego szacunku jako królowi, nie w osobę, która jest wysłannikiem kobiety, która dała schronienie byłej żonie nie po co rzuć nóż w zwykłego, niegroźnego człowieka. To było tak z tyłka wzięte, że ło panie. No chyba, że Edgar wiedział więcej niż powiedział, ale to już jest takie dopowiadania żeby jakkolwiek uzasadnić działania postaci. A i to że teraz nagle mu się przypomniało, że ma niezłego cela też jest dość zabawne zamiast walczyć powinien się skitrać w krzakach i robić za snajpera tylko, że z nożami na 100% by wtedy wygrali. Mam też nadzieję, że śmierć Edgarda wpłynie na stan psychiczny Gardzi i będzie miała większe wyrzuty sumienia niż te dwa zdania pod koniec odcinka w końcu mówiła że jest z nimi bezpieczny, a każdy wie jak skończył

Właściwie to postać Tenjina bardzo mnie zawiodła coś tam pokrzyczał, futerko i płaszczyk mu się przypaliły od mocy Garnka, później pojawił się z armią, powalczył z Nevrą ,zabił człowieka i bajo bongo wracam do pałacu. Ostatnio pisałam jakbym to nie chciała porwania jednak teraz nie jestem tego taka pewna, może ono  pomogłoby królowi zyskać charakteru, pazura czegokolwiek oprócz głupoty? Miał on wielki potencjał i nawet po 5 odcinku nadal miałam nadzieje, że coś z tego wyjdzie. Mógł zrobić tyle rzeczy, żeby zmusić Koori aby z nim została albo chociaż utrudnić misję naszej załodze. A on nic no dobra coś zrobił, ale biorąc pod uwagę jak mógł namieszać, a co rzeczywiście zrobił to to jest zwyczajnie śmieszne. Biorąc pod uwagę jak był opisywany liczyłam na większego manipulatora nawet jako furiat i paranoik nadal miał szansę być niebezpieczny w 5 odcinku był znośnym złolem, ale w 6 to jest jakaś porażka. Mam niestety wrażenie, że z nim historia się nie zakończyła i jeszcze się spotkamy.

Końcowa scenka urocza nie powiem, że nie. Ogólnie Nevra nie wypada tak źle w tym odcinku, no oprócz tej całej sytuacji z Edgardem. Ciągle go widać, nawet mówi, że jak wrócimy to możemy porozmawiać o jego przeszłości i uwaga mówi to tylko jak coś tam kręci z Gardzią, jeżeli są tylko przyjaciółmi to nie za bardzo chce ciągnąć ten temat, co jest całkiem fajne, to tak jakby chciał się przed nami otworzyć i zaczyna nam bardziej ufać. Taka mała rzecz, a cieszy niezmiernie. Szkoda, że w tym odcinku można było podnieść tylko o 5% lovo, coś mało tego romansowania jak na romantyczną grę fantasy i rozmyślania bohaterki czy już nie jest zakochana, ale te odcinki pewnie miały bardziej skręcać w stronę gry przygodowej niż otome oprócz 5, który był ładnie pomiędzy.

Portal to ciekawa sprawa miejmy nadzieję, że on i Edgard otworzą oczy Gardzi i ta przestanie patrzeć na świat w czarno białych barwach na zasadzie ci dobrzy tamci źli.

To chyba tyle jak coś sobie przypomnę to najwyżej dopiszę odcinek może być takie 5,5/10.

Offline

#12 31-07-2021 o 14h07

Straż Obsydianu
Azalin
Stażystka
Azalin
...
Wiadomości: 63

No to tak. Odcinek trzymający standardowy poziom nowej ery, czyli jest mdło, jest nieciekawie, niby się jakaś akcja próbuje dziać, ale nijak to nie angażuje - mam takie podejrzenie, że to przez system dialogów. Nie da się nadać scenie sensownego tempa i dynamiki, kiedy trzeba się powtarzać i zapętlać, żeby jeszcze trochę maany zabrać.

Promyczkiem światła w tym wszystkim był Edgard. Na luzie, najlepsza postać, jaka została wprowadzona do NE. W ciągu jednego odcinka wykazał więcej człowieczeństwa niż Gardzia przez całą grę. I geez, jeśli pszczoły potrzebowały koniecznie człowieka jako WSa, to TO byłby doskonały sposób wprowadzenia go. I nawet bym brała, bo był po prostu strasznie uroczy. Ale no cóż. Był, nie ma. Bo trzeba koniecznie pokazać, jaka ta gra jest super mroczna, tylko że nie. Już na poziomie TO scenarzyści pokazali, że usiłują być drugim GoTem, ale im nie idzie, bo kompletnie nie mają wyczucia w kwestii zabijania postaci i wychodzi to raczej jako taka desperacka próba udowodnienia "jaki to mroczny świat". Czyli tradycja podtrzymana.

Koori. Podtrzymuję swoją opinię z poprzednich odcinków, po co ona w ogóle tam była? Jest tam w tej chwili tak absolutnie zbędną postacią... Tak samo jak wątek jej małżeństwa z królem. Po co, skoro i tak nijak tego nie wykorzystali? Wątek z próbą samobójczą nie dość, że był kompletnie niepotrzebny i nie wniósł  zupełnie nic do fabuły, to jeszcze został przedstawiony w bardzo nieodpowiedzialny sposób. Samobójstwo to naprawdę bardzo wrażliwy temat i nie powinno się nim rzucać tak o, zwłaszcza jeśli zamierza się po kilku linijkach uznać, że "a bo to były kamulce, a teraz jest ok". No i po co to?

Jeszcze w kwestii Koori - po tym, co odwaliła w tym odcinku, powinna zostać wydalona ze straży w trybie natychmiastowym, a później jeszcze odpowiedzieć przed sądem militarnym, czy cokolwiek tam w Eldaryi mają dla straży, za spowodowanie zagrożenia życia dla swoich towarzyszy. To nawet nie był brak świadomości. To była zwykła głupota i arogancja, a gardziowe "to nie twoja wina", to nieśmieszny żart. Koori doskonale wiedziała, że kamulce są niebezpieczne, ale oczywiście wie lepiej, bo tak. I oczywiście nie poniesie żadnych konsekwencji, bo twórcy Eldaryi nie znają tego słowa.

Cała misja w Genkaku była kompletnie zbędnym wątkiem. Zmarnowaliśmy na to trzy odcinki i wracamy kompletnie z niczym. Edgard nie żyje. Król jak tam siedział, tak siedzi, ma się dobrze i w sumie poza znaczącym pogorszeniem relacji politycznych z kitsune z nim też nic nie osiągnęli. Wiemy, że tam jest uszkodzony portal, z którym też nic tak naprawdę nie zrobiliśmy. Te strzępy informacji, które zdobyliśmy, dało się spokojnie upchnąć w dialog w KG, gdyby założyć, że zwiad odbył się jak jeszcze Gardienne siedziała w krysztale. Zbliżamy się do połowy, a nie stało się kompletnie nic znaczącego.

A, tak! Końcowa scena jeszcze. Dlaczego mam wrażenie, że została napisana na zasadzie "ej, bo ludzie się na tumblrach burzą, że nie ma romansu dalej, weź jakąś romantiko scenkę dopisz". Ani to czas, ani to miejsce na takie rozważania, wyszło nie dość, że komicznie, to jeszcze kompletnie popsuło klimat i odebrało śmierci Edgarda jakąkolwiek wagę. Inna rzecz, że taka moja Gardzia jak płynęliśmy w góry, to Lensa ledwo co tolerowała. W górach spędziliśmy jedną noc, tak przypomnę. Wracamy, a ona już się zastanawia nad tym czy coś do niego czuje. Jakby... ??? Zresztą, scenarzyści Eldaryi mają niesamowity talent do wciskania tego typu scen w takich momentach, że nie wygląda to na żadne zauroczenie czy zakochanie, a reakcja obronna mózgu na szokujące wydarzenia. W TO mieliśmy całą tę historię z opętaniami, a potem oficjalnie zostali parą zaraz po walce, w której Gardzia prawie zginęła. Tutaj zaczyna coś "czuć" do pierwszej osoby, która zaoferowała jej jakieś tam pocieszenie po tym jak doświadczyła widoku tak traumatycznego i szokującego jak śmierć niewinnego człowieka, którego przysięgała chronić. No nijak to nie wygląda jak szczere uczucia.

A. WSów z odcinka na odcinek lubię coraz mniej. Są albo mdli, albo ich kolejne akcje w danym odcinku wybiera maszyna losująca (tak Nevra, na ciebie patrzę), albo jest ich tyle i pełnią tak istotną rolę, że aż zapominam w ogóle o ich istnieniu (khe, Leiftan).

Ilustracje są po prostu złe na każdym możliwym technicznym poziomie. Kadrowanie pierwszej wygląda jakby była niefortunnie wyciętym fragmentem znacznie większej ilustracji. To jest ten poziom, że ja nawet ich nie chcę mieć w bibliotece.


https://i.imgur.com/r9XBhYD.gif

Offline

#13 31-07-2021 o 21h47

Straż Cienia
Eirene
Debiutantka
Eirene
...
Wiadomości: 86

Tsa... Muszę przyznać, że jestem pod coraz to większym, i większym, I WIĘKSZYM wrażeniem bezczelności i perfidii Beemoov... Naprawdę, powinni organizować jakieś kursy on-line czy coś, może pod tytułem: "Zdzieranie kasy Vol.2 g****-produkty" a po wpłaceniu opłaty na kurs wyskakiwał by tylko komunikat "Kurs zakończony pomyślnie. Zapraszamy następnym razem"

Niesamowite jak zmiana systemu pobierania opłat manny wywaliła grę do góry nogami i kompletnie zmieniła jej mechanikę - choć w tym odcinku i tak postęp - mieliśmy lika kliknięć do poruszania się po mapie. Nie no czad!
Okazuje się nagle, że każdy odcinek nie musi się opierać na szukaniu rzeczy do eliksiru, błądzeniu w nieznanym miejscu, lataniu po całej Kwaterze Głównej w poszukiwaniu wszystkich postaci by z nimi : pogadać, uratować, uprzedzić, zebrać w jednym miejscu, prosić o opinię... Fascinating.   

Kiedy usłyszałam o zmianie systemu płatności - na te z "poruszania się" na "dialogi", nawet się trochę ucieszyłam. Pomyślałam sobie, że to trochę zmusi Beemoov do nadania chociaż minimalnej, jakiejkolwiek głębi postaciom, naszej Gardzi, czy też historii. Da nam więcej informacji o świecie, o postaciach, przedmiotach, prawach działania rzeczywistości -  no bo gdzieś te dialogi muszą powciskać, jakoś je spożytkować, tak? Czymś je wypełnić, czymś choć trochę ciekawym...
Jestem w tak wielkim szoku, że nawet przez głowę nie przeszło mi, że dialogi będą jeszcze płytsze, zbędniejsze, nudniejsze, nieodpowiednie do sytuacji niż w odsłonie TO, a zdania będą się powtarzały wciąż i wciąż i... No właśnie zdania. Cała gra zamieniła się w jedną wielką przyklikiwalnie pojedynczych, nawet złożonych z trzech, czterech wyrazów, zdań, by przejść do kolejnego, które spokojnie mogłoby być częścią poprzedniego. A 60% z nich nudna i wciskana dosłownie na siłę - co by dodać jeszcze jedno, i jeszcze jedno okienko, które trzeba przeklinać, i które uszczupli nasze zapasy manny. Już samo to męczy, kompletnie nie pozwala się skupić na grze, wybija z jakiegokolwiek rytmu czy nastroju - który i tak zwykle bywał znikomy. Tym bardziej mam wrażenie, że jest to pisane przez 6-latka, który jeszcze nie przeszedł na poziom zdań złożonych...

Przeskok w ilości manny potrzebnej do przejścia odcinka też jest imponujący : w TO w 6 odcinku na jego przejście potrzebowaliśmy jej 1400 a liczby wielkości 3000, którą nam zafundowano wraz z 6 odcinkiem NE, wskoczyły dopiero... Nigdy. ( jeśli wierzyć Eldarya wiki - oczywiście pewnie były jakieś odcinki z wykupieniem stroju, ale tu porównuje te gdzie go nie dostaliśmy )
Tu od razu zamach na mannę, o którą teraz ciężko przez dopiero rozkręcający się Targ. Ja rozumiem, że stracili parę miesięcy wpływów, i kolejne parę przez konieczność wypłacenia nam "odszkodowań" ( swoją drogą jakże śmiesznych patrząc na poprzednie stany kont, niektórych graczy) - więc wymyślili sobie przednią strategię by się odkuć za SWOJĄ WINĘ. Ale ta akcja to już oddzielna historia... 

Logikę zachowań, historii, funkcjonowania świata przedstawionego, mogę zostawić bez komentarza bo koleżanki powyżej powiedziały właściwie wszystko co się tego odcinka tyczy.
Co się tyczy całości...
Ja wiedziałam, że będzie źle z tą logiką, uczuciami, przedstawieniem nowej sytuacji, już w momencie informacji, że Lance może zostać naszym wybrankiem serca, a także w tym, w którym jasne było, że i Ezrael nie pojawi się w NE ( tak, kolejny mój wybranek serca - w SF Armin, teraz Ezrael, zostali tak po prostu wykastrowani z gry...).
Z całym szacunkiem do fanek Lance'a... Lenka..? "Just enjoy the show"? i tej relacji - kretyński, absurdalny ( szczególnie dla tych, którzy mieli za wybranka Valkyona) i jakże przewidywalny pomysł. I nie zrozumcie mnie źle - to jest wykonalne, i tak, dało by się to zrobić - ALE NIE z Beemoov. Muszę przyznać, że nawet jestem trochę w szoku, że DOPIERO w 6 odcinku wsadzają w naszą postać miętę do niego - osobiście stawiałam już na 3-4 z ich tokiem rozumowania, w 6 to już myślałam ,że będą sceny łóżkowe.

Nie sądziłam, że jest to wykonalne ale gra irytuje mnie wciąż bardziej i bardziej z odcinka na odcinek. Nie było na razie ani jednego momentu, który mnie pozytywnie zachwycił czy zaskoczył. Tandetne budowanie poczucia "świata dorosłych" poprzez mordowanie co to kolejnych postaci by zaraz przykryć to romantyczną scenką pod ilustrację ( który to już raz) - kontra brak konsekwencji w działaniu prawa, hierarchii, charakteru postaci...

Jak tak dalej pójdzie dobije po prostu do końca manny i zakończę swoja przygodę z Eldaryą tak jak zrobiłam to z SF. Szkoda.

Ostatnio zmieniony przez Eirene (01-08-2021 o 02h14)


Dawna Amanthea - jednak komuś za bardzo podobał się mój nick i postanowił go sobie zagarnąć...

Offline

#14 01-08-2021 o 00h17

Straż Obsydianu
Elentiya
Pomocniczka Jednorożca
Elentiya
...
Wiadomości: 301

Opinia pasująca do odcinka:

/static/img/forum/smilies/smile.png




Był całkowicie pusty, nic nie wnoszący, że aż do porzygu. Nic ciekawego się nie działo, a kiedy już była nadzieja na rozwój sytuacji, to gaszono ją w zarodku.

To jest 6 odcinek z 20, a oni robią coś takiego? Totalna strata czasu.

Wątek romansowy to jeden wielki żart. Przez cały odcinek był odstawiony w zapomnienie, żeby na końcu Garnek stwierdził, że chyba się w WSie zakochuje. XD Dramat.

Pierwsza śmierć? Totalnie nie robi wrażenia. Edgard to typowa postać do zapchania dziury. Nie było nawet czasu, aby się do niego solidnie przywiązać czy jakkolwiek go poznać. Wiemy, że pracował w banku i był przestraszonym mężczyzną.

Sens misji? Ostatecznie się zatracił. No bo po co w zasadzie tam przyjechali? Przeszukać budynek? Co chcieli niby znaleźć? Odnaleźli człowieka i nawet na początku nie chcieli go ze sobą zabrać xD Pobrali sobie próbkę portalu, no spoko. I co dalej? To że światy się przenikają i tak jest oczywiste. I co dalej? Czym ma się objawić to ratowanie świata, o którym mówił Mati? Oni tak naprawdę nie znają swojego celu i jest to wręcz porażające, zważywszy, że już praktycznie jesteśmy na półmetku NE.

Absurd gonił absurd. Pomijając złe ilustracje, które nijak nie pokrywają się z opisami scen... Jakby scenarzysta swoje, a grafik swoje. Przeszukiwanie 30 pięter? Kto na to w ogóle wpadł? Po co robili taki gigantyczny budynek, skoro nie są konsekwentni. Przeszukanie 30 pięter jest nierealne. Tak samo w drugą stronę. Nierealne, aby z dołu łucznicy jakkolwiek byli w stanie trafić w grupę, która stała na dachu 90 (!!!) piętrowego budynku! Budynku, który w 6 odcinku był nazywany drapaczem chmur. Nie ma jednolitych regulacji prawnych, ale w takich Stanach np. uznaje się, że wieżowiec zaczyna się od 150 metrów. Porównując, apartamentowiec Park Avenue ma 96 pięter i 425 metrów. Nie pojmuję jak scenarzyści mogli być aż tak pozbawieni wyobraźni, żeby napisać coś takiego. Obsypali ich strzałami z dołu /static/img/forum/smilies/smile.png Serio. Dziecko by zauważyło, że coś jest nie tak.


0/10, bo nawet nie dawał możliwości do pośmieszkowania z moimi towarzyszami. Był nijaki i mdły.

klasycznie pozdrawiam Piekło. Bez was bym w ogóle w to nie grała xD

Ostatnio zmieniony przez Elentiya (01-08-2021 o 01h58)


https://i.giphy.com/media/lH2kOVYTNZnXqymU7u/200.gif

Offline

#15 01-08-2021 o 20h49

Straż Obsydianu
Kevien
Młoda Rekrutka
Kevien
...
Wiadomości: 16

Podobał mi się wątek rozterek Gardzi. Jednak te ilustacje... masakra, wolałabym dłużej czekać na odcinek, ale dostać ilu na które mogłabym spoglądać z podziwem dla rysowników, a nie obrzydzeniem i rozczarowaniem. Męczące jest patrzenie na te ciągłe zmienianie styli i na profil Gardzi, który przypomina mi bardziej profil postaci z Mlp, niż człowieka.

Sytuacja z Edgarem. Dziwię się, że przez chwilę myślałam, że beemov serio będzie chciał rozwinąć jego wątek, musieliby włożyć w to dużo pracy, a jak wszyscy dobrze wiemy oni wolą robić wszystko na odwal się. RIP EDGAR

Podsumowując, sama fabuła odcinka była w miarę ok, nie powala, ale nie jest też jakaś masakrycznie tragiczna.Tylko błagam niech oni zrobią w końcu jakieś ładne ilustracje, bo to co się z nimi stało po słynnym pożarze, to istna tragedia.

PS- Nadal czekam aż Gardzia przypomni sobie o ludziach z Orgins i dostaniemy jakąś wzmiankę. Zwłaszcza o Ezarelu, bo na razie Garnek ma objawy potężnej sklerozy i od tak w kilka dni/tygodni zapomniała sobie o miłości swojego życia/ jednym z swoich przyjaciół.

Offline

#16 02-08-2021 o 00h51

Straż Cienia
LexanitaFoxx
Pokonała Kurę
LexanitaFoxx
...
Wiadomości: 844

Ashleys napisał

Walka wygrana, nagle pojawia się zły król i rzuca nóż w gardło Edgarda zabijając go, a reszta ekipy porzuca jego ciało i ucieka. Czym ten Tenjin czy jak mu było się kierował rzucając nóż nie w byłą żonę, która go nie chcę i nadal stanowi zagrożenie dla jego pozycji, nie w osoby, które nie okazywały mu należytego szacunku jako królowi, nie w osobę, która jest wysłannikiem kobiety, która dała schronienie byłej żonie nie po co rzuć nóż w zwykłego, niegroźnego człowieka. To było tak z tyłka wzięte, że ło panie. No chyba, że Edgar wiedział więcej niż powiedział, ale to już jest takie dopowiadania żeby jakkolwiek uzasadnić działania postaci.

Ja to zrozumiałam tak, że Tenjin chciał rzucić w Gardienne, ale nie trafił i koniec końców oberwał Edgar. Było napisane, że Tenjin zrobił ruch w kierunku Gardienne jakby coś do niej rzucał, ale to przeleciało obok niej. No ale może się mylę, bo może jednak z premedytacją to było wycelowane w Edgara. Ale teraz wszyscy zadajemy sobie pytanie: Po co?
Nie wiem czy to będzie wyjaśnione, nikt tego nie wie xD Ale mam nadzieję, że jakoś to rozwiną i uczczą pamięć tego biednego człowieka.

Azalin napisał

Jeszcze w kwestii Koori - po tym, co odwaliła w tym odcinku, powinna zostać wydalona ze straży w trybie natychmiastowym, a później jeszcze odpowiedzieć przed sądem militarnym, czy cokolwiek tam w Eldaryi mają dla straży, za spowodowanie zagrożenia życia dla swoich towarzyszy. To nawet nie był brak świadomości. To była zwykła głupota i arogancja

Zgadzam się w 100%. Tak samo Leiftan powinien mieć zakaz wyjeżdżania na wszelkiego rodzaju misje, bo jest bezużyteczny kiedy nie chce brać udziału w walce. Moim zdaniem ta dwójka (Koori i Leiftan) przyczyniła się znacznie do przykrego wydarzenia w końcówce odcinka. Gdyby Leiftan brał udział w walce z oddziałami Tenjina, a Koori nie brała ze sobą kamieni, to wszystko mogłoby się skończyć zupełnie inaczej i może misja miałaby więcej sensu.

Kevien napisał

PS- Nadal czekam aż Gardzia przypomni sobie o ludziach z Orgins i dostaniemy jakąś wzmiankę. Zwłaszcza o Ezarelu, bo na razie Garnek ma objawy potężnej sklerozy i od tak w kilka dni/tygodni zapomniała sobie o miłości swojego życia/ jednym z swoich przyjaciół.

Nie wiem jak u innych, ale u mnie na ścieżce Lanca w tym odcinku został wspomniany Valkyon jako były chłopak i brat Lanca.

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)


Zapraszam na swojego discorda :Kawiarnia
https://i.imgur.com/twp8Tjz.gif

Offline

#17 04-08-2021 o 01h53

Straż Cienia
Nicki
Rekrutka
Nicki
...
Wiadomości: 30

Ja tradycyjnie podsumuję:
PLUSIKI:
+ Dynamiczna, wciągająca fabuła
+ Rozmowy z prawie każdą z postaci: nie mówię tu o opcjach dialogowych i podbijaniu lovo, a o zwykłych interakcjach, które pozwoliły zapałać sympatią bądź wręcz przeciwnie... wyjątkiem jest Leiftan
+ Każdy miał swój charakter i swoją rolę w tej misji ... oprócz Leifa
+ Rozkminy o Ziemii
+ Edgard: można było sobie spojrzeć z boku na człowieka, który właśnie dostał się do Eldaryii, jego emocje były bardzo prawdziwe i to jak powoli przyzwyczajał się do myśli, że utknął w jakimś magicznym świecie było ładnie poprowadzone. Sama zaczęłam się zastanawiać, jaki nowy look dostanie, kiedy przyjedzie do KG, uczesze się, dostanie ciuszki od Purekos. Widniała mi też w głowie wizja, że w swojej panice i desperacji wskoczy w portal.
+ Nevra: szczęściary, które mają go na WS'a. Dużo rozmów i akcji z nim... tylko słabo, że chciał zostawić Edgara, a ostatecznym argumentem, żeby go nie zostawić był... strach przed reakcją Huang Hua xD (więc ten wątek może iść do minusów)

MINUSY:
- Mało opcji dialogowych, brak wpływu na fabułę, mało możliwości zmiany lovo
- Te kilka dziwnych reakcji Gardzi: 1. Nie wezwała nikogo, kiedy Koori 'zwariowała', 2. bawiła się z darflayerem kiedy jej ziomki byli na zwiadach/ walczyli
-ilustracje i tu zacytuję:

Jewels napisał


I zamiast tych dwóch ilustracji, mogliby dla każdego wybranka coś indywidualnego narysować: przy smoku z pewnością dobrze by pasowała scena, gdzie siedzi z Garnkiem razem z chowańcem i się z nim bawią, z Nevrą, jak razem pobierają próbkę portalu, z Mathieu jak spędzają czas na balkonie, a z Leiftanem, kiedy on wybudza ją z transu, kiedy się wpatrywała w obraz portalu

- Tenjin: nie czaję jego motywacji, czemu chce być taki zły i okrutny
- brak cliffhangera: nie ma czegoś, o czym myślimy "hmmm... ciekawe jak ten wątek się dalej potoczy" wyczekując kolejnego odcinka
- Leiftan: nie rozumiem, dlaczego go zabrano na tę misję. I dlaczego on potrafi zlokalizować Gard po jej emocjach, a ona nawet nie próbowała się z nim 'skontaktować', kiedy ziomki zniknęły z przed portalu, tylko jakimś sposobem jak z Sudoku expert wykminiła, że są na pewno na 3 piętrze
-mogli narysować jedną więcej lokalizację z tym portalem /static/img/forum/smilies/hmm.png


Podsumowując, w odcinek się dość przyjemnie grało traktując go bardziej jako książkę, a nie jak otome. Do głupotek już przywykłam, a jednocześnie nie pojawiło się nic, co by mnie szczególnie drażniło. Było czuć powagę tej misji, ciągłe i niebezpieczeństwo. Nie przeszkadzał mi brak romansu, bo założyłam, że na misji też bym starała się zbytnio nie rozpraszać flirtowaniem. Daję uczciwe 7/10.

Ostatnio zmieniony przez Nicki (04-08-2021 o 02h11)


https://www.icegif.com/wp-content/uploads/icegif-79.gif

Offline

#18 04-08-2021 o 14h21

Straż Obsydianu
Cata
Żołnierka Straży
Cata
...
Wiadomości: 473

Odcinek... średnio ciekawy. Mało dialogów z postaciami, jakaś pożądna akcja dopiero pod koniec odcinka... Jak ten sezon ma mieć jeszcze 14 odcinków, to obawiam się, żeby nie zrobili wszystkiego na "hurra" i nie dali "ekspresowego" romansu.
Plusy :
+ Moment z Mathieu, Garnkiem i Edgard'em jak się śmiali - po prostu sama musiałam się roześmiać, bo to było tak cudowne.
+ Chowaniec - To, jak się nim opiekowali było urocze. Ale gdzieś tam z tyłu (albo i przodu) cały czas miałam świadomość, że Ashkore zabijał Darafrayele. I ciągle było to wrażenie, że Ashkore go... dźgnie.
+Końcowa walka - No fajna nawet. Jednak zabójstwo Edgarda przez Tenjina było tak durne że ło cię panie. Serio? Zamiast zabić żonę, której się nie nawidzi, ludzi którzy są zagrożeniem i mogą wrócić z posiłkami, ten zabija jakiegoś typola co nic nikomu nie wadził? SMURT BRAJN. I dlatego to plus. Bo to tak idiotyczne, że aż zabawne.
Minusy :
- Ilustracje - Halko, to nie anime. Zdecydujcie się w końcu, kto Wam rysuje te obrazki, bo schodzicie tunelem w dół, zamiast piąć się w górę.
- Fabuła - Wydałam 3 k maany żeby sobie klikać i właściwie za dużo się nie dowiedziałam. Grrr
- Końcowy moment z WS'em - Ktoś chce mi powiedzieć, czemu podszedł do mnie ziomek którego najchętniej bym wrzuciła Maripodom do pożarcia? Gosh... Why me? Garnek sama zauważyła, że Lance zabił Valkyona czyli chłopaka Garnka (rychło w czas, gratulacje że jeszcze go pamiętasz, minęło przecież tyyyyyle czasu) który był jego bratem. Ponadto pragnę dodać, że minęło może kilka tygodni, więc te wspomnienie powinno być jeszcze świeże.

Ogólna ocena : 4/10 głównie za scenę z atakiem śmiechu.

Offline

#19 04-08-2021 o 23h12

Straż Cienia
Aenyeweddienn
Nowa
Aenyeweddienn
...
Wiadomości: 4

Jestem swiezo po przejsciu odcinka. Moja ocena to 6/10.

Musze przyznac, ze jednym z najwiekszych plusow byly opisy emocji naszej Gardzi (ktore zazwyczaj uwazalam za zbedne bo byly maanozerne). W koncu ukazala troche ludzkiej strony i tesknoty za ziemskim domem czego mi brakowalo w pierwszym sezonie. Chocby ta zabawa z klawiatura od komputera sprawila, ze Gardzia wydala mi sie prawdziwsza niz ja do tej pory odbieralam. Jednoczesnie zachowala ten swoj "anielski" altruizm stawiajac dobro innych jako swoj priorytet.
+ moim faworytem jest scena na dachu. trojka ludzi smiejaca sie niby bez powodu ale jednak w srodku rozumiejaca sie bez slow. Wydawalo mi sie to bardzo prawdziwe i takie szczere jak wszyscy zaczeli sie smiac

Jednak chyba nigdy nie zrozumiem jak mogla tak szybko wybaczyc Lance'owi. Gosc ja uprowadzil i doprowadzil mimo wszysto do wojny, w ktorej ucierpialo wiele istot. Chociaz z drugiej strony jest to gra otome i enemies to lovers jest dosc popularnym i lubianym tropem a w ANE jego charakter jest naprawde w porzadku. Po prostu nie rozumiem tego wybaczania. Chociaz wydaje mi sie, ze jego relacjaz draflayelem moze tez byc metafora tego, ze jego dzialania zostaly wybaczone.

Co do samej akcji i fabuly...
Jestem ciekawa jak to sie dalej potoczy.
SPOILER
Scena z wyrocznia zrobila mi metlik w glowie. Jak sie okazalo to mimo, iz to byla iluzja Koori to jednak jej slowa okazaly sie prawda. Licze na to, ze Gardzia wykaze sie intelektem i domysli sie, ze to nie byl przypadek. No i oby smierc Edgarda wywarla na niej troche wieksze wrazenie i nie zapomniala o niej w nastepnym odcinku.

Ogolnie prawie do samego konca odbieralam odcinek pozytywnie. no... prawie.
Koncowa scena ani troche mi sie nie podobala. Moim WS jest Nevra i troche mnie boli, ze Gardzia zapomniala juz o Ezarelu (moj WS w TO), ktory mimo wszystko gdzies tam w swiecie Eldaryi zyje. Jest mi smutno, bo dla Gardzi przeciez jakos duzo czasu nie minelo a zachowuje sie jakby dla niej tez minelo te 7 lat. Jedynie pociesza mnie mysl, ze ANE to juz osobna historia na podstawie tej z TO, wiec staram sie jakos mocno tych dwoch historii w swojej glowie nie laczyc.
Dodam tez, ze w tej scenie liczylam na troche inne mysli Gardzi, ktora zachwycala sie Nevra jak nastolatka. "Och, to niemozliwe to przeciez moj przyjaciel! Nie moge nic do niego czuc!" albo "No ale on to jest hot nie moge zaprzeczyc". Moze toche przesadzam ale mam nadzieje, ze gdy ich relacja wejdzie na wyzszy poziom to bedzie to uczucie dojrzalsze a nie takie dziecinne i niepasujace do klimatu. Smiechem zartem ale Nevra to juz dorosly chlop straszy od Gardzi teoretycznie o co najmniej 7 lat (zakladajac ze w TO byli rowiesnikami i pomijajac to, ze wampiry moga sie starzec inaczej).

No i ilustracje.
Sa brzydkie. Dotychczas w tym sezonie ilustracje mnie nie zachwycaly. Moze to kwestia stylu ale kiedy jakiejs nie dostane to nie czuje zawodu ani nic bo mi nawet nie zalezy /static/img/forum/smilies/hmm.png no i to, ze co ilustracja to nowa twarz kazdej  z postaci to jakis zart i beemoov powinien ogarnac do rysowania kogos kto zachowa jakies "elementy stale".
Mysle, ze moje wymagania zawyzyla ilu z Ezem  z 26 odcinka TO bo niezaprzeczalnie jest jedna z piekniejszych z tamtego sezonu.

To w sumie tyle z moich narzekan i dodam,  ze oczekuje iz gorzej nie bedzie a bedzie tylko lepiej. Ale po pszczolkach to nie wiem czego w sumie oczekiwac.

Online

#20 05-08-2021 o 18h43

Straż Cienia
Demetier
Pomocniczka Jednorożca
Soheila
...
Wiadomości: 266

Dość długo zbierałam się do opinii po tym odcinku, ale w końcu oto jest.


Odcinek był nudny, nic nie wnoszący. Totalnie.
Wszystkiego można było się spodziewać. Nie było niczego co mogłoby mnie zaskoczyć i jednocześnie zainteresować. Dialogi klikałam nawet czasami ich nie czytając. Zresztą, to już zaczyna się robić normą.

Interakcji z ws praktycznie brak. To jest gra otome czy jakaś przygodowa? Bo ona ostatnio ani trochę nie wygląda właśnie na otome.
Końcowa scena mnie rozwaliła totalnie. Gardienne wcześniej nie wpadła na to, że światy są połączone? Zapłon masz dziewczyno nie powiem. Poza tym scena z ws totalnie z dupy napisana. Gardienne z nim praktycznie czasu nie spędzała i nie rozmawiała a nagle pomyślała, że zaczyna coś do niego czuć. Totalnie nie spójne. Nie mam pojęcia jak oni to wszystko piszą i jeszcze są w stanie być z tego zadowoleni.

Poza tym wątek z Koori był już totalnym przegięciem. Nie dość, że zabrali ją na misję do ziem z których uciekła to jeszcze pozwolili jej zabrać kamienie które oddziaływają na jej stan psychiczny i jeszcze do tego nie sprawdzili dokładnie jakie zabrała! Czy ta straż chociaż trochę wie co robi i na co ich samych naraziła? Przecież to mogło się skończyć nie tylko jej śmiercią ale i pozostałych towarzyszy. Kompletnie nie odpowiedzialne. A wracając do próby samobójczej Koori, beemoov kolejny raz pokazał, że nie potrafi we wrażliwe tematy i powinien trzymać się od nich jak najbardziej z daleka. Masakra. Samobójstwo to nie jest taka błaha sprawa.

Ilustracje są... no i tu nie trzeba nić więcej mówić. Każdy wie o co chodzi.

Masakra.


https://media.discordapp.net/attachments/1054398080583213056/1054398852834275488/PossibleMiserlyAzurevase-size_restricted.gif

Offline

#21 21-08-2021 o 19h38

Straż Absyntu
Artemisu
Młoda Rekrutka
Artemisu
...
Wiadomości: 10

W końcu udało mi dokończyć odcinek. Dłużył mi się on niemiłosiernie... Zgodzę się z poprzednimi opiniami: odcinek tylko do przeklikania. Nic takiego nie wnosił, zero interakcji i zmarnowany potencjał. Nie wspomnę o ilustracjach, które jak dla mnie są paskudne i zrobione na tzw. "odwal się". Szkoda mi Edgara. Miał potencjał.
Trochę mnie pszczoły zdziwiły, gdyż myślałam, że od samego początku będziemy mieć sporo interakcji z wybranym WSem, a tu 6 odcinek i nic. Ostatnia scena mnie rozwaliła jak Garnek oblał się rumieńcem i stwierdził, że chyba "serce szybciej zabiło" na myśl o swoim WSie, w końcu taki jest przystojny -_-. Moim WSem od początku był Leiftan, ale to co zrobili z nim w NE to tragedia. Stał się taki nijaki. Po tym jak zerwał od tak z Garnkiem nie było z nim jakieś ciekawej sceny oprócz "obudzenia mocy", która trwała kilka zdań. Garnek zapomniał szybko jednak o swojej wielkiej miłości, po czym w 6 odcinku stwierdza, że chyba coś tam czuje(?!). Na jakiej podstawie? Po kilku wymienionych zdaniach? Bardzo dojrzale. No, ale w tym przypadku bym to jeszcze jakoś zrozumiała, jednak z Lancem czy Matim już nie do końca. Czyżby pszczoły chcą od razu wrzucić nas w wir wielkiej miłości? No fajnie, ale wolałabym, żeby relacja bohaterki z Wsem była powoli budowana tak jak w TO. Coś czuje jednak, że wszystko potoczy się bardzo chaotycznie skoro ma być tylko 20 odcinków.
Troszkę wylałam gorzkich żali. Przepraszam.


https://64.media.tumblr.com/febd8863860cf707b0c5bfa18bd709ea/af647a7f8f9474d6-18/s2048x3072/f34fc15f7bdd0056012fff75923df930b37ed0f5.gif

Offline

#22 28-08-2021 o 18h31

Straż Cienia
Nirez
Szefowa Straży
Nirez
...
Wiadomości: 1 730

Właśnie ukończyłam szósty odcinek i nawet została mi maana na ten, który pojawi się na dniach /static/img/forum/smilies/smile.png

Moje odczucia baaardzo na gorąco, bo właściwie wciąż buzują we mnie emocje:

- cały odcinek oprócz zakończenia: mocne 9/10
- zakończenie: mocne -10/10

Spoiler (kliknij, aby zobaczyć)

Ostatnio zmieniony przez Nirez (28-08-2021 o 19h52)


https://zapodaj.net/images/10613ef931cdf.jpg

Offline

#23 04-11-2021 o 01h22

Straż Cienia
SuLynn
Młoda Rekrutka
Valky
...
Wiadomości: 11

Szczerze? Jestem i rozczarowana i zachwycona...

Plusy:
- odcinek mimo, że był napakowany informacjami bardzo mi się podobał chociaż mózg mi siadał
- i love Edward, naprawdę mógł być super napisaną postacią w rozgrywce

NO I TO TYLE PLUSÓW

Minusy:
- zabicie Edzia, nie czaję sensu
- sen Gardzi z tą dziewczynką
- nagła przepowiednia tej dziewczynki w samym głupim środku bitwy
- tekst tak nawalony na małe fragmenty, jakby nie mogli dać w większą "ramkę"
- zachowanie Leiftana i Koori
- cały ten Ganek czy jak to było, mogło by być lepiej napisane
- ZAKOŃCZENIE Z LANCEM!!! CO TO MA BYĆ?! PRZYPOMINAM, ŻE MAMY DOPIERO 8 ODC I JUŻ W 6 BYŁO "POCZUCIE GŁĘBSZEGO UCZUCIA" CZY JA MUSZĘ MÓWIĆ, ŻE ISTNIEJE TAKIE COŚ JAK LOGIKA I, ŻE FAJNIE BY BYŁO DAĆ JAKIŚ WĄTEK FLIRTU ALBO ILIZUJĘ TEGO ALE NIE OD RAZU TAKIE PRZEMYŚLENIA?!

Także generalnie sam odcinek bez końca 7,5-8/10
zakończenie -6000/10

Offline

#24 02-04-2023 o 15h48

Straż Cienia
Minenee
Nowa
Minenee
...
Wiadomości: 3

Z jednej strony są bardzo ciekawe wydarzenia, a z drugiej niewyobrażalnie nudne i ciągnące się dialogi. Mam wrażenie, że przemyślenia Gardienne polegają na opisaniu jednej rzeczy na 20 sposobów i to nie po to żeby coś dodatkowego wnieść, tylko żeby przypadkiem nie dało się ruszyć zbytnio do przodu. Jeśli skutkiem tego subtelnego niczym armia radziecka zabiegu miało być to, że dokupię punkty no to niestety skutek jest odwrotny, bo czemu miałabym wydać pieniądze na tak bezwartościowe opisy?

Offline

Strony : 1