czy historia Chin ma jakąś ciekawą dramę? :0 tzn pewnie ma xD ale jaka jest taka Twoja ulubiona /chodziło mi o jakieś śmieszne sytuacje, absurdy, coś jak bitka pod karansebes, ale dziękuwa smakuwa B)) poczytałam sobie trochę, bo wikipedia taka potężna się rozpisała, iwi że dawali urzędnikom wolne, żeby mogli pojechać do swoich starych :')
//ja generalnie siedze głównie w historii medycyny, więc ocenię okresy tylko pod tym względem :') dla mnie najciekawszy jest okres początku nowożytności i xix wiek xD
to pierwsze przez to, że wydaje mi się ciekawe przedzieranie się anatomów z Wesaliuszem na czele przez ludzkie ciało po raz pierwszy wreszcie porządnie, bo wcześniej to wyglądało tak, że wszyscy czytali Galena i jak coś się w ciele nie zgadzało to kwitowano, że ten człowiek jest jakiś nie teges, Galen przecież nie może się mylić, a przecież on jako Grek nigdy nie zrobił żadnej sekcji człowieka xDD ciął psy i po tej obserwacji opracował 'anatomie' człowieka. Generalnie to ten okres kiedy anatomia dopiero zaczynała mieć sens, śmiesznie się o tym słucha/czyta, jak kiedyś wyglądały sekcje, anatomowie kradli zwłoki z cmentarzy, a dziekani kierunków lekarskich kupowali od skazańców ich ciała jeszcze przed wyrokiem. Niestety przez papaja, który zbanował preparacje zwłok, nawet nie żeby zrobić lekarzom na złość, dostali rykoszetem ;-; ale skutkiem było to, że z ciałami był tak wielki problem, że w Paryżu w xvi wieku studenci medycyny pobili sie pod szafotem z chirurgami o zwłoki XDDDDD
a w drugiej połowie xix wieku zaczęło jak grzibów po deszczu wyskakiwać nowych odkryć czy wynalazków, najfajniejsze według mnie są te, które przełamały nihilizm terapeutyczny czyli przede wszystkim historia znieczulenia, tam drama goniła drame, od wyrywania zembów randomowym studentom po ganiania innych po sądach. Ale też wiadomo, że wraz z nowymi odkryciami pojawiali się ludzie, którzy średnio w to wierzyli, więc był np. taki gościu, który nie wierzył w odkrycie bakterii przez Kocha i żeby to udowodnić wypił rosół z cholerą xDDD nie zachorował ale nie dlatego, że tamten sie mylił tylko ziomek miał prawdopodobnie nadkwasotę :') w gestii wsparcia jego asystent też sie na ten rosół połakomił i on już zachorował []*
no i jeszcze mogę dodać, że interesującym wydawał mi się cały wyścig chirurgów, który sie zadział w onkologii też jakoś w xix wieku chyba, a który można w sumie podsumować, że polegał na tym 'kto da rade więcej wyciąć'
Ostatnio zmieniony przez chochoł (05-03-2023 o 19h00)
cracking open a cold one while chilling in basen prosektoryjny